(09.06.2020, 22:26)LAZY. napisał(a):

(09.06.2020, 12:52)wibi79 napisał(a): Sz.Panie Adamie (Lazy) w poście #525 pisze Pan o "awaryjnym gnieździe ładowania akumulatora". Wiem o co chodzi i uważam to za element obowiązkowy zastanawiając się jak to rozwiązać by nie dopuścić do jakiegoś "zwarcia". Na forum nie znalazłem informacji jak to rozwiązano. Czy mógłbym się dowiedzieć ew.ze zdjęciami jak to wygląda (głównie gniazdo,przekroje przewodów,którędy poprowadzono itp.).

Gniazdo zapalniczki hermetyczne- takie motocyklowe. Plus można prosto do alternatora podłączyć jak ma się silnik opuszczony, czy nieco łatwiej do śruby rozrusznika, lub jeszcze łatwiej do drugiego plusa który w cdi  też jest do śruby alternatora podłączony i idzię w górę silnika do głównej wiązki. Wystarczy go odszukać i się podlutować. Masę mamy akurat przy samym bagnecie na korpusie silnika, Można tam drugie oczko z kablem założyć.  Gniazdo to już jak kto woli- gdzieś w bagażniku czy na zewnątrz w jakimś dyskretnym miejscu- odradzam wlew paliwa  
Ja mam oba fotele składane to łatwo do klamki sięgnąć lecz wożę wielką torbę i trzeba ją wytargać by ewentualnie drzwi otworzyć.

(11.06.2020, 22:31)LAZY. napisał(a): U mnie z zamka korzystam niezmiernie rzadko, musiałem go odrobinę przesmarować i działa delikatnie jak nowy.

Olejek taki jak do oliwienia maszyn do szycia.  

Podczas przeglądu wiązki silnika ustaliłem że plus jest łatwo dostępny w module grzania świec- gruby czerwony przewód. Nie trzeba głęboko go zatem szukać. Przewód ten biegnie prosto do klemy alternatora więc tam gdzie chciałem.  Wystarczy odrobinę izolację przewodu zdjąć i dolutować się z gniazdem. Zostawiłem to sobie na koniec, najpierw silnik.

Tył silnika i góra złożone i podłączone. Została do zamontowania turbinka, jednak nie mam palnika żeby ją otworzyć, a na zimno nie idzie.
Może skorzystam z jakiegoś warsztatu  
Uzupełniłem część płynu chłodzącego, jednak przez termostat jak jest zamknięty to niewiele poleciało w stronę pompy wody. Będę musiał to ogarnąć po uruchomieniu silnika.
Oleju weszło 3L do poziomu na miarce, jeszcze się rozejdzie po filtrze więc jakieś 2 setki z miski ubędzie.
Do pierwszego uruchomienia to w sumie turbinka potrzebna.
Na zimno nic nie cieknie, zobaczymy jak na ciepło będzie.
Prace w toku...

(12.06.2020, 21:13)LAZY. napisał(a): Dziś zwalczyłem turbinę bo lokalne warsztaty turbo za rozpołowienie i wymianę kilku elementów liczą 699pln netto  
Osłabiło mnie to więc zainwestowałem w palnik na propan i sam rozłupałem obie turbinki- bo mam dwie.
Zrobiłem im przegląd i wybrałem najlepsze elementy, zastosowałem zestaw naprawczy i po umyciu wszystkiego poskładałem. Zobaczymy czy się nie rozsypie bo ja wyważarki nie mam, więc może bić jak szalona  

Uzupełniłem olej w skrzyni- znów wymyśliłem nowe narzędzie do napełniania skrzyni olejem. Przydaje się puszka po napoju i kawałek taśmy  izolacyjnej.
Nie udało mi się dziś uruchomić silnika bo zanim listwa się odpowietrzyła to wykończyłem akumulator. Chwilę to trwało zanim ją paliwem zalałem. Jestem pewien że paliwo do samego wtrysku dochodzi bo luzowałem nakrętki aż przestanie powietrze lecieć z rurek i zostanie tylko paliwo.   Jutro dalej powalczę, może wtryski się zastały.
Obrotomierz chodzi, paliwo do wtrysku dochodzi, świece działają. Zatem jedynie mógł by być brak kompresji czy przestawiony rozrząd No ale nie prorokujmy.
Skrzynia o dziwo działa i zmienia biegi, więc nie jest źle.

Chyba samostartem trzeba się pobawić i zaskoczy.