Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

Smartuś SPRZEDANY :(

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
Smartuś SPRZEDANY :(
#1
 SMARTUŚ 
Od 9 lat posiadaliśmy Smarta.
Nadszedł na niego czas i wraz z Anią podjęliśmy decyzję o sprzedaży.

Teraz będzie służył komu innemu.

Dziękujemy za to, że byliście z nami, pomagaliście nam w naprawach oraz eksploatacji naszego Smartusia. :Smile

Pozdrawiamy Wszystkich

Ania i Marcin
Kochany Smarcik CDi
 Odpowiedz
#2
 Vapor2005 
Dobra decyzja.
Pozdrawiam
"Nikt nie sprzedaje dobrego Smarta"... Very happy
 Odpowiedz
#3
 sewcio 
(28.08.2019, 06:22)Vapor2005 napisał(a): Dobra decyzja.
Pozdrawiam

Dlaczego?
 Odpowiedz
#4
 Vapor2005 
Dlaczego? Pojeździć i sprzedać. Oczywiście w odpowiedniej chwili... Utrzymanie porównywalne do Lexusa. Niektórzy pakują grubą kasę, a tu nagle do wymiany silnik.... i kolejne 5tyś w plecy...
"Nikt nie sprzedaje dobrego Smarta"... Very happy
 Odpowiedz
#5
 psuwacz 
Potwierdzam, tak było, sprawdzone info. I co z tego wynika? Mam Smartozę na alkoholizm zamienić czy hazard? Jakbym się przesiadł na bardziej praktyczne auto w używce, to ceny napraw są teraz takie, że Smart przestaje się wyróżniać na tle innych. No i po co modzić jakąś Skodę Octavie, nawet jak się ją ospojleruje i pomaluje w bladokanarkowy róż - to wciąż będzie tylko Skoda. A tu od startu jest aż Smart!
 Odpowiedz
#6
 sewcio 
(28.08.2019, 11:51)Vapor2005 napisał(a): Dlaczego? Pojeździć i sprzedać. Oczywiście w odpowiedniej chwili... Utrzymanie porównywalne do Lexusa. Niektórzy pakują grubą kasę, a tu nagle do wymiany silnik.... i kolejne 5tyś w plecy...

Przecież CDi mieli, więc silnikowo bez problemów. Co znaczy w odpowiedniej chwili? W sensie, że wiemy, że się zaraz coś spier...., albo coś się kończy i wsadzamy kogoś na minę, mówiąc że wszystko działa super i nic nie trzeba robić? Nie wiem, jak to rozumieć...

Dopytuję, bo ja kupiłem CDi 8 lipca br. W ogłoszeniu było, że stan idealny. Pojechałem pociągiem 150km sprawdzić, czy faktycznie idealny. Na pierwszy rzut oka zauważyłem minimalne parchy przy spryskiwaczu i na rogach podszybia, ale to się zdarza w niektórych smartach, nawet w moim benzyniaku jest więcej... To akurat nie jest dla mnie problem... Obejrzałem resztę samochodu i wszystko super. Wnętrze rewelacyjne. Wsiadłem, odpalił pięknie. Włączyłem klimę, zero obciążenia i chłodziła super. Pojechałem się przejechać ze sprzedającym. Od razu ja prowadziłem, żeby mi ktoś nie jeździł tak samochodem, że milion rzeczy ukryje... Samochód bardzo ładnie przyspieszał, że nawet sprzedający w którymś momencie zapytał ile jedziemy... Teraz już wiem dlaczego zapytał...

Jak się okazuje po ponad miesięcznym użytkowaniu, a nawet jak już wracałem po zakupie do domu, samochód przy przyspieszaniu czasami łapał zwiechę na ułamek sekundy i można było zapomnieć o przyspieszaniu. Dopiero po kolejnym odpaleniu wracało do normy. Dlatego sprzedający w czasie próbnej jazdy się zdziwił, że porządnie przyspieszyłem do 120km/h i nic się nie wydarzyło... Przez całą przejażdżkę auto nie zaliczyło zwiechy... Mój pech... Po miesiącu użytkowania, bendinks rozrusznika łapie raz na średnio 5 prób odpalenia... Przed zakupem odpalałem go jakieś 5 razy co najmniej i odpalał wzorowo...
Oczywiście do dziś znalazłem jeszcze kilka rzeczy, które nie działają prawidłowo, ale uznajmy to jako pierdoły, które pewnie usunę bez większych nakładów finansowych.

Jak według tego sprzedającego, to była "odpowiednia chwila" na sprzedaż, no to była, bo mnie jednak lekko oszukał, ukrywając wady samochodu. Ciekawe tylko, że samochód ani razu na próbnej jeździe się nie zawiesił i odpalał idealnie. Można to jakoś na chwilę "podrobić", żeby przy sprzedaży działało, czy miał po prostu farta?
 Odpowiedz
#7
 Arczi100 
Może po resecie błędów działał, mój po 2 tygodniach czkawki przy przyśpieszaniu się nabawił. Okazało się że dolot na silikon ma rurki do turbo przyklejone.
Ale to jedyna sciema jaką znalazłem , przepraszam jeszcze tłumnik a raczej imitacja ale udana (lekko sportowa)
 Odpowiedz
#8
 sewcio 
(28.08.2019, 16:17)Arczi100 napisał(a): Może po resecie błędów działał, mój po 2 tygodniach czkawki przy przyśpieszaniu się nabawił. Okazało się że dolot na silikon ma rurki do turbo przyklejone.
Ale to jedyna sciema jaką znalazłem , przepraszam jeszcze tłumnik a raczej imitacja ale udana (lekko sportowa)

Byłem niedługo po kupnie na SD. Pokazało przeładowanie turbo oraz problem z czujnikiem ABS prawy przód. Po przejażdżce kolejne podpięcie i już tylko przeładowanie turbo, ale mam wrażenie, że teraz gdyby podpiąć i sprawdzić, to błąd czujnika ABS znowu będzie, bo czasami jak zwalniam przed światłami i auto samo redukuje biegi, to przy redukcji na jedynkę mam wrażenie jakby się abs załączał, albo taki podobny odgłos słychać...
 Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu