Cześć !
W grudniu 2021 kupiliśmy dla żony czerwonego Smarta 450 CDi do taniego przemieszczania się po mieście.
Autko na tyle skradło nasze serce i zaczeliśmy je sobie wyrywać z ręki, że postanowiliśmy poszukać drugiego egzemplarza. Jako że w garażu stoi Mazda MX-5 pomyśleliśmy, że musi to być cabrio. I tak, w ostatnią sobotę staliśmy się posiadaczami czarnego 450 po lifcie z 2002 roku. Auto wymaga dużo pracy i usunięcia zaniedbań po poprzednich właścicielach, ale potraktowałem to trochę jako mały projekt, a nie gotowe auto na codzień.
Na pierwszy ogień poszła kosmetyka, jako że jestem pedantem i nie cierpię brudu, a więc porządne odkurzanie, i mycie plastików, szyb itp. Jak zrobi się cieplej będzie wyprane. Brakuje styropianu nad akumulatorem i obudowy - do dokupienia. Luźne są również boczki w bagażniku. W aucie brakuje kilku śrubek, spinek - widać że nie miało lekko w życiu. Lakier po dobłębnym myciu i dekontaminacji posiada wiele rys i śladów po naklejkach, jeździło w DE jako reklama/auto firmowe. Również, jak tylko pogoda dopisze otrzyma korektę lakieru z zabezpieczeniem. Wymiany również wymaga lewy panel drzwiowy z powodu pęknięcia.
Na chwilę obecną wizualnie jest dla mnie "akceptowalnie" - nie mogłem już wytrzymać i założyłem letnie koła na felgach aluminiowych.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki i porady dotyczące samochodu.
Pozdr.
Bartek
Pierwsze zdjęcie po zakupie - postój na Maczka
Odgzruzowanie wnętrza:
Porządne mycie/przymiarka kołpaków z MB i montaż alu:
W grudniu 2021 kupiliśmy dla żony czerwonego Smarta 450 CDi do taniego przemieszczania się po mieście.
Autko na tyle skradło nasze serce i zaczeliśmy je sobie wyrywać z ręki, że postanowiliśmy poszukać drugiego egzemplarza. Jako że w garażu stoi Mazda MX-5 pomyśleliśmy, że musi to być cabrio. I tak, w ostatnią sobotę staliśmy się posiadaczami czarnego 450 po lifcie z 2002 roku. Auto wymaga dużo pracy i usunięcia zaniedbań po poprzednich właścicielach, ale potraktowałem to trochę jako mały projekt, a nie gotowe auto na codzień.
Na pierwszy ogień poszła kosmetyka, jako że jestem pedantem i nie cierpię brudu, a więc porządne odkurzanie, i mycie plastików, szyb itp. Jak zrobi się cieplej będzie wyprane. Brakuje styropianu nad akumulatorem i obudowy - do dokupienia. Luźne są również boczki w bagażniku. W aucie brakuje kilku śrubek, spinek - widać że nie miało lekko w życiu. Lakier po dobłębnym myciu i dekontaminacji posiada wiele rys i śladów po naklejkach, jeździło w DE jako reklama/auto firmowe. Również, jak tylko pogoda dopisze otrzyma korektę lakieru z zabezpieczeniem. Wymiany również wymaga lewy panel drzwiowy z powodu pęknięcia.
Na chwilę obecną wizualnie jest dla mnie "akceptowalnie" - nie mogłem już wytrzymać i założyłem letnie koła na felgach aluminiowych.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki i porady dotyczące samochodu.
Pozdr.
Bartek
Pierwsze zdjęcie po zakupie - postój na Maczka
Odgzruzowanie wnętrza:
Porządne mycie/przymiarka kołpaków z MB i montaż alu: