Tzw. "Wzmocnienie pozytywne" jak miałem piesełe imieniem Czester, to udało mi się nawet przesadzić (nauczył się, że oto jest czas pokazywania tricków, więc w obecności gości za smakołyk odtwarzał pełną choreografię...).
W zasadzie z psimi ciachami i odrobiną cierpliwości można wszystko - na widok przysmaku pies dostaje potężnego zagęszczenia zwojów pod kopułą).
Ostatnia porada praktyczna: traktuj psa jak domownika: konsekwentnie, poważnie i nie pozwalaj na nadmierne negocjowanie głupot, musi stadne stworzenie wiedzieć kto jest alfą.
W zasadzie z psimi ciachami i odrobiną cierpliwości można wszystko - na widok przysmaku pies dostaje potężnego zagęszczenia zwojów pod kopułą).
Ostatnia porada praktyczna: traktuj psa jak domownika: konsekwentnie, poważnie i nie pozwalaj na nadmierne negocjowanie głupot, musi stadne stworzenie wiedzieć kto jest alfą.