Właśnie jestem u rodziny na Podlasiu, oczywiście pojechałem moim terenowym, wyprawowym Smartem!
Cały dzień jeżdżenia po lesie ze starą, marudną ciotką... a noclegi u niej w domu z internetem i z prysznicem.
Grzyby, przystanki na jedzenie środku lasu i silny syndrom odstawienia (od internetu).
Nawet nie przypuszczałem, ze ten samochód tak dobrze się spisuje w lesie na ścieżkach, mchach i trawach, wystrczy skrzynię przełączyć na manual ustawić pierwszy bieg i wjeżdżam wszędzie. Niska masa w terenie to podstawa.
Trochę schudłem, więc przestaję wstydzić się swoich fotek.
Środek wielkiego lasu, polana oddalona od drogi o jakieś 300-400m
Dzisiaj jadę na ryby nad Bug a jak nie będą brały to dalej do lasu na grzyby, które nie są tak wybredne.
Od 10 lat nic nie złowiłem.
...może tym razem?
Cały dzień jeżdżenia po lesie ze starą, marudną ciotką... a noclegi u niej w domu z internetem i z prysznicem.
Grzyby, przystanki na jedzenie środku lasu i silny syndrom odstawienia (od internetu).
Nawet nie przypuszczałem, ze ten samochód tak dobrze się spisuje w lesie na ścieżkach, mchach i trawach, wystrczy skrzynię przełączyć na manual ustawić pierwszy bieg i wjeżdżam wszędzie. Niska masa w terenie to podstawa.
Trochę schudłem, więc przestaję wstydzić się swoich fotek.
Środek wielkiego lasu, polana oddalona od drogi o jakieś 300-400m
Dzisiaj jadę na ryby nad Bug a jak nie będą brały to dalej do lasu na grzyby, które nie są tak wybredne.
Od 10 lat nic nie złowiłem.
...może tym razem?