Witam Koledzy - mam nietypowy i mega upierdliwy obaj w moim smarcie 450 cdi z 2000r.
Otóż zapalam zimnego smarta - pali prawidłowo jedzie bez kłopotu. Jak już się nagrzeje i go zgaszę, teżnie ma problemu zaplić go w ciągu kilku minut po zgaszeniu, jednak jeżeli wrócę do auta po ok 15 lub więcej minutach to nie odpala - kręci rozrusznikiem takk jakby paliwa nie miał
I właśnie dlatego zacząłem szukanie usterki od wymiany pompy + przekaźnik + filtr paliwa - bez efektu :(
Nadal rano mogę go zapalić dojechać do pracy, ale po zgaszeniu autka musze odczekać godzinę, półtorej by móc nim dalej jechać.
Normalnie masakra jakaś.
Dodam że żaden CHECK się nie pali
Miał ktoś kiedyś taki objaw ?
Dziękuję z góry za pomoc
Otóż zapalam zimnego smarta - pali prawidłowo jedzie bez kłopotu. Jak już się nagrzeje i go zgaszę, teżnie ma problemu zaplić go w ciągu kilku minut po zgaszeniu, jednak jeżeli wrócę do auta po ok 15 lub więcej minutach to nie odpala - kręci rozrusznikiem takk jakby paliwa nie miał
I właśnie dlatego zacząłem szukanie usterki od wymiany pompy + przekaźnik + filtr paliwa - bez efektu :(
Nadal rano mogę go zapalić dojechać do pracy, ale po zgaszeniu autka musze odczekać godzinę, półtorej by móc nim dalej jechać.
Normalnie masakra jakaś.
Dodam że żaden CHECK się nie pali
Miał ktoś kiedyś taki objaw ?
Dziękuję z góry za pomoc
Kontakt
Odpowiedz
