Chyba najważniejsze będzie sprawdzenie zbieżności kupowanego Roadstera.
Te 'zabaweczki' bardzo często były rozbijane na wszelkie możliwe sposoby i naprawiane później także na wszelkie możliwe sposoby. Pierwszy, jaki chciałem kupić (miał być nie bity i igła) okazał się całkowicie krzywy.
Technik na badaniu powiedział wprost - Panie, nie kupuj pan tego samochodu (4 ślady).
Sprzedający tylko na to powiedział - Przepraszam. Dobrze, że miałem całkiem blisko...
Te 'zabaweczki' bardzo często były rozbijane na wszelkie możliwe sposoby i naprawiane później także na wszelkie możliwe sposoby. Pierwszy, jaki chciałem kupić (miał być nie bity i igła) okazał się całkowicie krzywy.
Technik na badaniu powiedział wprost - Panie, nie kupuj pan tego samochodu (4 ślady).
Sprzedający tylko na to powiedział - Przepraszam. Dobrze, że miałem całkiem blisko...