Ja to mam szczęście,
1. odpalam auto. Kilka razy zakręcił i nic, aku rozładowany. Nic nie szkodzi mam zapasowy. Ok, odpalił. Jazda na zakupy.
2. Po zakupach wsiadam do auta i odpalam, jakich nie włączę świateł to na desce wyświetla się że długie włączone ( mimo że nie ) Wtf. No ale nie ma co się przejmować, pewnie wilgoć. Jadę dalej.
3. Kolejny sklep, odpalam auto wyjeżdżam z parkingu i nagle jakieś chrobotanie z silnika jakby łańcuch walił na boki czy coś takiego. Auto jedzie normalnie tylko coś stuka, gdy nie dodaje gazu. Na płaskiej drodze, jednak ustaje. Zjeżdżając na parking jednak znów stukot.
Ehh... Chyba trzeba się nad nowym smarkiem rozejrzeć.
1. odpalam auto. Kilka razy zakręcił i nic, aku rozładowany. Nic nie szkodzi mam zapasowy. Ok, odpalił. Jazda na zakupy.
2. Po zakupach wsiadam do auta i odpalam, jakich nie włączę świateł to na desce wyświetla się że długie włączone ( mimo że nie ) Wtf. No ale nie ma co się przejmować, pewnie wilgoć. Jadę dalej.
3. Kolejny sklep, odpalam auto wyjeżdżam z parkingu i nagle jakieś chrobotanie z silnika jakby łańcuch walił na boki czy coś takiego. Auto jedzie normalnie tylko coś stuka, gdy nie dodaje gazu. Na płaskiej drodze, jednak ustaje. Zjeżdżając na parking jednak znów stukot.
Ehh... Chyba trzeba się nad nowym smarkiem rozejrzeć.