Kolejna niespodzianka, wymontowanie napinacza alternatora to nie takie hop siup. Małe śruby od bloku łatwo poszły, ale główna na napinaczu puściła dopiero po 2 godzinach walki. Polana olejem jakoś w końcu puściła. Niestety alternator pomimo zdjęcia napinacza nie przesunął się nawet o milimetr, pasek napięty jak sprężyna. Mam wrażenie że ktoś zamontował krótszy pasek bo wydaje się że alternator opiera się o silnik a pasek napięty do bólu. Możliwe że łożyska przez to nie wytrzymały. Jutro dalsza zabawa z bidakiem.
Star diagnoza trójmiasto.