Tak przed świątecznie życzę wam wszystkim zdrówka i pociechy ze smarciochów.
15 Grudnia byłem na przeglądzie i skręcałem się ze śmiechu jak facet z rolek nie mógł wyjechać.
Gaz w podłogę i nic. Otwiera drzwi i mówi że opony letnie to się ślizgają. Zapomniał że smart ma ESP i jak się koła ślizgają to odcina moc Po 5 minutach gazowania i walenia lewarkiem od biegów otwiera drzwi i mówi ,,panie jak tu się wsteczny wrzuca?" Wytłumaczyłem mu i wyjechał.
Podsumował że mam auto w bardzo dobrym stanie- chyba go zauroczyły wnętrzności w kabinie, gdzie te moje wszystkie dodatki poupychałem. Popatrzył na przebieg i jak mu opowiadałem że są nowe tarcze, bębny, klocki, egr i tłumik zamontowane to zrobił tak duże oczy że myślałem że mu wylecą. W ciszy wydrukował test amortyzatorów i udał się do swojej kanciapy. Jako że lubię tą stację to jeszcze podregulował mi światła i jako prezent jak co roku można sobie jakiś gadżet z witrynki wybrać. Tym razem wybrałem komplet długich torxów. Przydadzą się do grzebania.
Kolejny rok minął, chyba już piąty mojej przygody z tym autem. Byłem nim w kilku zakątkach, jak zwykle z przygodami. Jak się coś nie fochnie to smart nie będzie smartem.
Fajnie z wami pośmigać, jesteśmy zdrowo świrnięci Za tą kasę można niezłe limuzyny kupić, tymczasem śmigamy małymi piardkami z nie najmocniejszym silnikiem.
Do zobaczenia wkrótce, albo i szybciej.
15 Grudnia byłem na przeglądzie i skręcałem się ze śmiechu jak facet z rolek nie mógł wyjechać.
Gaz w podłogę i nic. Otwiera drzwi i mówi że opony letnie to się ślizgają. Zapomniał że smart ma ESP i jak się koła ślizgają to odcina moc Po 5 minutach gazowania i walenia lewarkiem od biegów otwiera drzwi i mówi ,,panie jak tu się wsteczny wrzuca?" Wytłumaczyłem mu i wyjechał.
Podsumował że mam auto w bardzo dobrym stanie- chyba go zauroczyły wnętrzności w kabinie, gdzie te moje wszystkie dodatki poupychałem. Popatrzył na przebieg i jak mu opowiadałem że są nowe tarcze, bębny, klocki, egr i tłumik zamontowane to zrobił tak duże oczy że myślałem że mu wylecą. W ciszy wydrukował test amortyzatorów i udał się do swojej kanciapy. Jako że lubię tą stację to jeszcze podregulował mi światła i jako prezent jak co roku można sobie jakiś gadżet z witrynki wybrać. Tym razem wybrałem komplet długich torxów. Przydadzą się do grzebania.
Kolejny rok minął, chyba już piąty mojej przygody z tym autem. Byłem nim w kilku zakątkach, jak zwykle z przygodami. Jak się coś nie fochnie to smart nie będzie smartem.
Fajnie z wami pośmigać, jesteśmy zdrowo świrnięci Za tą kasę można niezłe limuzyny kupić, tymczasem śmigamy małymi piardkami z nie najmocniejszym silnikiem.
Do zobaczenia wkrótce, albo i szybciej.
Star diagnoza trójmiasto.