(21.03.2020, 23:59)wibi79 napisał(a): Przykro mi ale to ja polecałem ten w Dąbrowie pewnie dlatego, że opis serwisu z wątku nie odpowiadał prawdzie a i serwis zmienił adres.Teraz czytając relację raffy a wcześniej "słowną" wydaje mi się, że Smart wcale nie jest taki trudny do serwisowania, pomimo panujących opinii, tylko jest po prostu inny i prawdziwy "miłośnik" znający Smarta nawet tak, wydawało by się, skomplikowaną wymianę i cały zakres wyżej opisany potrafi zrobić na normalnej ziemi,szybko i sprawnie. Z drugiej strony patrząc na zdjęcia tego pękniętego kolektora trzeba przyznać, że raffa miał dużo szczęścia.
Na koniec drobna uwaga do kolegów, jeśli cytujecie czyjś wpis to proszę skracajcie go gdyż Wasza wypowiedź po prostu "ginie" w tle cytowanego postu.
Wojtku, Ty się tylko dołożyłeś do innych opinii. Nie tylko tych tutaj. I nic w tym dziwnego, bo Tobie zrobił dobrze to, co miał zrobić (znaczy szczerze z całego serca mam taką nadzieję ). A że drogo - cóż, problem nietypowych samochodów, mała lokalna konkurencja, więc mogą sobie panowie dyktować ceny. Na mnie nie zarobią już ani złotówki, nawet jakbym miał na lawecie wieźć auto do Łukasza. Przywiozłem z Reichu, to i 450 km w obie strony zrobię A może w ogóle smarta da się przewieźć na przyczepce - muszę sprawdzić, jak to dokładnie wygląda Następne duże autko będzie na 100% wyposażone w hak
Jak już stwierdziliśmy w rozmowie - panu Adamowi już się nie chce 'bawić' w smarty, co zresztą sam Tobie potwierdził, więc po prostu odwalił robotę. Może kilka lat temu, jak sam miał smarta, a brat drugiego, na etapie, jak podobno zakładali i prowadzili konkurencyjne forum, to mu się chciało. Albo wyszedł z założenia, że skoro ktoś przyjeżdża na tak 'banalną' robotę, jak wymiana płynów i filtrów, to się na tym nie zna i należy go na tym skosić. A że coś się nie dokręciło? Kto by się tam tym przejmował...
Wychodzi na to, że większość smartowych mechaników (vide wspominany pan Adam, Darek z Chorzowa, który już się smartami nie zajmuje, gizbern, Al, Łukasz) robi/ła je dlatego, że z braku fachowców zaczęli je naprawiać sami. I potem zaczęli to robić innym. Ja z tym nie mam problemu - ale jeśli ktoś się do tego przykłada, ma wiedzę i możliwości - bardzo proszę
Tak czy inaczej, zgadzam się, że nie jest to zbyt skomplikowane w budowie auto. Po zdjeciu zderzaka i belki silnik jest łatwo dostępny, a jak się go opuści, to już w ogóle, można robić wszystko.
Jeśli chodzi o mnie:
po pierwsze - muszę przesunąć sobie termin wymian na wrzesień. Będzie cieplej i łatwiej się będzie takie rzeczy robiło samemu.
po drugie - muszę ogarnąć auto, które zajmuje garaż. I ewentualnie zmienić go na trochę większy i taki z kanałem. Ale może niekoniecznie - w końcu mam jak podnieść auto, a smart wchodzi tam bez problemu i zostaje jeszcze dużo miejsca na około
po trzecie - trzeba się dokształcić w kilku rzeczach (m. in. jak bezpiecznie opuszczać silnik) i będzie można robić większość rzeczy samemu. W innych samochodach (albo inaczej - pojazdach) takie rzeczy robiłem / robię sam (no może poza rozbieraniem turbiny...)
po czwarte - fachowca od bardziej skomplikowanych napraw, wymagających specjalistycznego sprzętu już mam
Podsumowując - bardzo się cieszę, że trafiłem na Łukasza
I że powoli orientuję się, że smart aż taki specyficzny nie jest...
Napiszę jeszcze swoje w wątku serwisowym - a potem spuszczam dwóch panów w niepamięć. I to samo sugeruję innym użytkownikom z okolicy