Zrobiony przegląd, zdjęte i umyte osłony z pod auta, odrdzewione i zabezpieczone ogniska korozji znalezione pod spodem, zamówione nowe spinki mocowania osłony.
Jadąc na przegląd zająłem osłony aby dokładnie sprawdzić przednie zawieszenie bo czasami coś cicho puknie, niestety od dołu wszystko wydaje się być ok co potwierdził diagnosta (tuleje wahaczy, sworznie, łączniki stabilizatora, gumy stabilizatora).
Pytanie, czy problemem mogą być górne mocowania amortyzatorów ?
Pewnie trzeba zdejmować cały przód żeby się do nich dostać ?
Jadąc na przegląd zająłem osłony aby dokładnie sprawdzić przednie zawieszenie bo czasami coś cicho puknie, niestety od dołu wszystko wydaje się być ok co potwierdził diagnosta (tuleje wahaczy, sworznie, łączniki stabilizatora, gumy stabilizatora).
Pytanie, czy problemem mogą być górne mocowania amortyzatorów ?
Pewnie trzeba zdejmować cały przód żeby się do nich dostać ?