jadąc z budowy wycieraczki zaniemówiły.. sprawdziłem pod domem bezpieczniki, wszystkie bo nie mam schematu.. wszystko sprawne, ręcznie położyłem wycieraczki i spróbowałem ponownie przekręcić ustrojstwo, znów wycieraczka stanęła.. ojciec podjechał, pomodzilismy. co się okazało.. uwaga nie wpadł bym na to..
ktoś dowciapny pod blokiem musiał mi załadować szmatę pod przednią maskę.. i ona jakimś cudem wkręciłą się w mechanizm wycieraczek.. nie mogłem jej wyciągnąć... musiałem lecieć po skalpel i wycinałem kawałeczkami..
wszystko się dobrze skończyło, lecz zdziwiony jestem że ten silniczek się nie spalił po takim zablokowaniu przejechałem jeszcze 15 km..
ktoś dowciapny pod blokiem musiał mi załadować szmatę pod przednią maskę.. i ona jakimś cudem wkręciłą się w mechanizm wycieraczek.. nie mogłem jej wyciągnąć... musiałem lecieć po skalpel i wycinałem kawałeczkami..
wszystko się dobrze skończyło, lecz zdziwiony jestem że ten silniczek się nie spalił po takim zablokowaniu przejechałem jeszcze 15 km..