Zacząłem od lektury:
http://www.fq101.co.uk/how-to-guides/for...tat-change
Postanowiłem nie opuszczać silnika. Odpiąłem przewody paliwowe (bez odłączania), wypiąłem wtyczkę czujnika temp., rozłączyłem przewód podciśnienia i odpiąłem obejmy przewodów z płynem chłodzącym. Następnie podniosłem tył (na tyle wysoko, by móc swobodnie manewrować przy silniku), żeby za dużo płynu mi nie wyciekło. Wyjąłem czujnik temp., zsunąłem przewody gumowe, odciągnąłem przewody paliwowe i podciśnienia, żeby wcisnąć nasadkę łamaną z torxem i odkręcić termostat, Później odrobina manewrowania, żeby wydostać termostat. Szybkie czyszczenie powierzchni styku uszczelki, gimnastyka z włożeniem termostatu, jeszcze większa z wkręceniem śrubek (z powodu braku miejsca próbowały wkręcić się pod kątem). Na przewody gumowe nowe opaski zaciskowe, a dalej już tylko składanie (czujnik temp. na miejsce, wtyczka w czujnik, przewód podciśnienia na miejsce, przewody paliwowe również) i odpowietrzanie (auto w poziomie, ogrzewanie włączone, zbiorniczek z przodu uzupełniony, z tyłu czujnikiem odpowietrzony - wyciągając czujnik wypuszczamy powietrze z tej części układu), w moim przypadku jeszcze trzeba było uruchomić webasto.
Co ciekawe, włożyłem stary oryginalny termostat, gdyż uprzednio wymieniony nowy 'made in germany' od początku się nie domykał, przez co silnik bardzo długo się rozgrzewał, z nawiewów leciało letnie powietrze, ale podczas sprintów spod świateł lub prędkości autostradowej potrafił łapać 4 'kreski'.
http://www.fq101.co.uk/how-to-guides/for...tat-change
Postanowiłem nie opuszczać silnika. Odpiąłem przewody paliwowe (bez odłączania), wypiąłem wtyczkę czujnika temp., rozłączyłem przewód podciśnienia i odpiąłem obejmy przewodów z płynem chłodzącym. Następnie podniosłem tył (na tyle wysoko, by móc swobodnie manewrować przy silniku), żeby za dużo płynu mi nie wyciekło. Wyjąłem czujnik temp., zsunąłem przewody gumowe, odciągnąłem przewody paliwowe i podciśnienia, żeby wcisnąć nasadkę łamaną z torxem i odkręcić termostat, Później odrobina manewrowania, żeby wydostać termostat. Szybkie czyszczenie powierzchni styku uszczelki, gimnastyka z włożeniem termostatu, jeszcze większa z wkręceniem śrubek (z powodu braku miejsca próbowały wkręcić się pod kątem). Na przewody gumowe nowe opaski zaciskowe, a dalej już tylko składanie (czujnik temp. na miejsce, wtyczka w czujnik, przewód podciśnienia na miejsce, przewody paliwowe również) i odpowietrzanie (auto w poziomie, ogrzewanie włączone, zbiorniczek z przodu uzupełniony, z tyłu czujnikiem odpowietrzony - wyciągając czujnik wypuszczamy powietrze z tej części układu), w moim przypadku jeszcze trzeba było uruchomić webasto.
Co ciekawe, włożyłem stary oryginalny termostat, gdyż uprzednio wymieniony nowy 'made in germany' od początku się nie domykał, przez co silnik bardzo długo się rozgrzewał, z nawiewów leciało letnie powietrze, ale podczas sprintów spod świateł lub prędkości autostradowej potrafił łapać 4 'kreski'.