Wstaję dzisiaj rano, zmęczonym wzrokiem spoglądam na zegarek - jest już 7:52. Wykład na uczelni zaczyna się za 8 minut! Zły na samego siebie i na współlokatora, który miał mnie w razie czego obudzić, a sam spał jeszcze w najlepsze, wskakuję w jeansy, koszulkę, myję zęby, zarzucam bluzę na plecy i biegnę szybko do swojego smarta. Dodatkowo irytuje mnie fakt, że panowie śmieciarze akurat w tej samej chwili postanowili zastawić całą ulicę śmieciarką :/ Wkurzony dobiegam do drzwi, a w ich uszczelce czeka na mnie miła niespodzianka - wlepka ze smartklubu polska
Uśmiech zawitał na mojej twarzy. Odpalam potężne trzy cylindry, zgrabnie omijam śmieciarkę i gnam prosto na wydział. Całe szczęście wpadam do audytorium, kiedy profesor rozkłada swoje notatki na biurku. Ufff... co za początek dnia
Dziękuję miłemu Smartklubowiczowi z Torunia za poprawienie mi humoru na cały dzień
Uśmiech zawitał na mojej twarzy. Odpalam potężne trzy cylindry, zgrabnie omijam śmieciarkę i gnam prosto na wydział. Całe szczęście wpadam do audytorium, kiedy profesor rozkłada swoje notatki na biurku. Ufff... co za początek dnia
Dziękuję miłemu Smartklubowiczowi z Torunia za poprawienie mi humoru na cały dzień
Dawid