na mieście, dziki parking koło Partyzantów26. W miarę pusto.Zostawilam auto na 20minut, poszłam na zakupy.Po powrocie resztki blotnika walaly się po okolicy a jedyny świadek nagrał typa na telefon ale tak nieczytelnie że nie przydałoby się dla policji.nr rej nie spisał...Monitoringu tam niet. Podobno walnął i zwiał....Nie wzywałam ich więc
To tylko blotnik, nie człowiek, ale humor weekendowy pod zdechłym azorkiem przez to..
To tylko blotnik, nie człowiek, ale humor weekendowy pod zdechłym azorkiem przez to..
choroby na stanie :smartoza, glajtoza