Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

0.6 t problem z odpowietrzeniem

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
0.6 t problem z odpowietrzeniem
#1
 Jankelz78 
Cześć Wszystkim, mam mały problem, mianowicie wymieniłem nagrzewnice i nie mogę odpowietrzyć pażdzierza. Gdy jest ostudzony dolewam płynu do zbiorniczka i z czujnika temp przelewa się elegancko natomiast gdy załączy się 4a kropeczka i wentylator, w zbiorniczku stan płynu się podnosi aż się przelewa a z czujnika leci tylko para jakby się cofało wszystko do zbiorniczka. Zgasze silnik, poczekam chwilke i znowu przy wyciągniętym czujniku nalewam płynu i z czujnika się przelewa. Do momentu wylewania się płynu ze zbiorniczka ogrzewanie działa przy wkręceniu na obroty, przy obrotach jałowych po chwili zaczyna lecieć z nawiewu chłodne. dzieje się to wszystko bez względu czy zbiorniczek jest zakręcony czy odkręcony. Czy to termostat czy może uszczelka pod głowicą?? Dodam że na bagnecie ani korku nie ma mazi, w płynie też nic nie widać. Przy odpowietrzaniu i podnosiłem przód do góry i robiłem to bez podnoszenia, nie ma różnicy
 Odpowiedz
#2
 raffa 
Udało Ci się ogarnąć temat?

Wg mnie raczej jest to powód zapowietrzonego układu.

Ja ostatnio miałem wymieniany w 'fachowym smartowym warsztacie' termostat. Układ podobno został zalany płynem i podobno został odpowietrzony.
Efekt był taki, że z nagrzewnicy leciało ciepłe powietrze tylko w chwilę potem, jak włączał się wiatrak, a przestawał lecieć kilka chwil po tym, jak wiatrak przestał działać. Poza tym, pomimo suwaka temperatury na maksa na czerwone, leciało zupełnie zimne powietrze. Wg mnie bąbel u mnie trzymał się w nagrzewnicy. Chwilowo temperatura płynu chłodzącego dochodziła do 120 stopni, po czym gwałtownie spadała do ok. 80. Teraz już wiem, że to była para... Gdy włączał się duży obieg i wentylator chłodnicy, płyn przepychał bąbel z nagrzewnicy i dlatego przez chwilę leciało ciepłe powietrze. Gdy duży obieg się zamknął, powietrze znowu zostawało w nagrzewnicy. Nie było ogrzewania, a gdy tylko włączał się duży obieg, to również i chłodzenia.
Dziś po zajrzeniu do zbiorniczka wyrównawczego okazało się, o zgrozo, że jest tam kompletnie pusto...
Przygotowałem roztwór płynu, podjechałem kawałek na dość stromą górkę (przód samochodu było ponad zalecane pół koła wyżej od tyłu). Na pracującym silniku (przy temperaturze płynu ok. 30 stopni - do takiej temperatury się rozgrzał podczas krótkiego przejazdu) odkręciłem korek zbiorniczka wyrównawczego i dolałem partiami ok. litra płynu. Samochód nagrzewał się, podczas podnoszenia obrotów wzrastał poziom płynu w zbiorniczku. Gdy włączył się duży obieg i wentylator, płyn ze zbiorniczka został wessany do układu. I zrobiło się znowu pusto. A z nagrzewnicy zaczęło lecieć ciepłe powietrze. Równocześnie z węża przelewowego / powrotnego, zaczął się do zbiorniczka wlewać płyn. Dolałem kolejne pół litra, poczekałem, aż silnik się schłodził, po czym znowu zagrzał. Zakręciłem zbiorniczek.
Silnik ostygł całkowicie przez kilka godzin, potem byłem na przejażdżce - temperatura po ok. 3 km wynosi już ok. 60 - 70 stopni. Letnie powietrze z nagrzewnicy zaczyna lecieć już przy ok. 40 stopniach.
Nie wieszam jeszcze psów na mechaniku, być może płyn w tajemniczy sposób uciekł z układu - będę to kontrolował przez najbliższych kilku dni. Chociaż wcześniej (od momentu odbioru autka od mechanika) nie zauważyłem żadnej kałuży, plamy. Czy też zmiany w zachowaniu ogrzewania.

Co najważniejsze - odpowietrzanie robiłem na górce, natomiast w ogóle nie wyciągałem czujnika temperatury. Jak napisałem - płyn dolewałem sukcesywnie, ten pierwszy litr na 3 czy 4 razy.

Wydaje mi się, że jeśli już upierasz się przy wersji odpowietrzania z wyjmowaniem czujnika, to powinieneś go szczelnie wsadzić zanim włączy się duży obieg. Przy wyjętym wg mnie zasysa tamtędy powietrze do układu. Układ robi podciśnienie, więc łatwiej wciągnąć mu powietrze, niż płyn. Rób to też przy włączonej nagrzewnicy.

Jak widać na moim obrazku, sposób bez wyjmowania czujnika działa w przypadku dwuczęściowego zbiorniczka wyrównawczego z wężem powrotnym. W tym przypadku płyn górą wlewa się do zbiorniczka, a pobierany jest z dołu. Poduszka powietrzna w zbiorniczku jest pod nakrętką. I w normalnych warunkach nie ma możliwości, żeby stamtąd zassało powietrze. Jeśli płynu jest za mało, to zasysa powietrze.
 Odpowiedz
#3
 Jankelz78 
Jeszcze nie ogarnąłem, praca narazie zjadła czas. Zamówiłem na wszelki wypadek nowy termostat. Zanim go wymienię wypróbuję Twój sposób dzisiaj. 2500 km temu po remoncie silnika odpowietrzanie poszło mi jakoś sprawniej
 Odpowiedz
#4
 speedykielce 
(14.12.2019, 07:46)Jankelz78 napisał(a): Jeszcze nie ogarnąłem, praca narazie zjadła czas. Zamówiłem na wszelki wypadek nowy termostat. Zanim go wymienię wypróbuję Twój sposób dzisiaj. 2500 km temu po remoncie silnika odpowietrzanie poszło mi jakoś sprawniej
Mam nadzieję że wiesz jak odpowietrzyc. I nie stosujesz sposobów typu" podnieść przod" czy jechać na krawężnik przodem

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Smart 450 cdi cabrio 
 Odpowiedz
#5
 Jankelz78 
Kolega raffa miał rację, zrobiłem tak jak pisałeś, odpowietrzyłem bez wyjmowania czujnika. Trochę pobomblowało i się udało. Przepędziłem po autobanie, potem postał około 30 minut, sprawdzone trzyma 3 kropki, ogrzewanie jest cały czas. Co do podnoszenia przodu odpowietrzałem dwuetapowo, cały czas na odkręconym korku. Najpierw na podjeździe lekko uniesionym przodem, potem po wybulgotaniu zjechałem na równy teren i tak jeszcze stał z 15 min. Następnie na cały czas odpalonym silniku gdy dmuchało już nieprzerwanie ciepłym powietrzem a chłodnica była cała gorąca, zakręciłem korek. Działa pięknie, Dziękuję koledze raffa za cenną poradę. Okoliczny mechanik straszył uszczelką pod głowicę, w co nie bardzo wierzyłem, natomiast myślałem że termostat wysiadł. Jeszcze raz Dziękuję
 Odpowiedz
#6
 obwd-crash 
(14.12.2019, 11:47)Jankelz78 napisał(a): Kolega raffa miał rację, zrobiłem tak jak pisałeś, odpowietrzyłem bez wyjmowania czujnika. Trochę pobomblowało i się udało. Przepędziłem po autobanie, potem postał około 30 minut, sprawdzone trzyma 3 kropki, ogrzewanie jest cały czas. Co do podnoszenia przodu odpowietrzałem dwuetapowo, cały czas na odkręconym korku. Najpierw na podjeździe lekko uniesionym przodem, potem po wybulgotaniu zjechałem na równy teren i tak jeszcze stał z 15 min. Następnie na cały czas odpalonym silniku gdy dmuchało już nieprzerwanie ciepłym powietrzem a chłodnica była cała gorąca, zakręciłem korek. Działa pięknie, Dziękuję koledze raffa za cenną poradę. Okoliczny mechanik straszył uszczelką pod głowicę, w co nie bardzo wierzyłem, natomiast myślałem że termostat wysiadł. Jeszcze raz Dziękuję

No to daj koledze chociaż (+) w reputacji Wink
Smart Fortwo 450 cdi 2000 rok, było 41KM jest 59KM
[Obrazek: icon1.png]
Mam go od 10-2011 i przebiegu 150 000 km, obecny przebieg ponad 430 000 km !!!!  Evil or very mad 
 Odpowiedz
#7
 Jankelz78 
Zrobione))))))
 Odpowiedz
#8
 raffa 
(14.12.2019, 09:16)speedykielce napisał(a): Mam nadzieję że wiesz jak odpowietrzyc. I nie stosujesz sposobów typu" podnieść przod" czy jechać na krawężnik przodem
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

@speedykielce powiem tak: 'fachowiec mechanik od smartów', kolejny polecany na tutejszym forum (rzekomo jeden z kilku użytkowników smarta, który kiedyś zakładał konkurencyjne do naszego forum) odpowietrzał mi układ po wymianie termostatu, po zalaniu płynem, przez czujnik temperatury. Odpowietrzył go tak fachowo (przez rzeczony czujnik temperatury), że z nagrzewnicy ciepłe powietrze leciało tylko jak działał wentylator (w skrócie - bo jak napisałem wyżej - z drobnym opóźnieniem), a silnik grzał się (na bardzo krótko, ale jednak) aż do 120 stopni. Po otwarciu zbiorniczka wyrównawczego płynu w środku nie było. Dolałem półtora litra. Wcześniej układ był drożny, termostat był zablokowany na dużym obiegu.

Delikatnie rzecz biorąc, może i metoda 'z przodem do góry' jest dla niektórych śmieszna i mało fachowa, ale w przypadku braku pompy próżniowej chyba jednak najlepsza, przynajmniej w przypadku gdy jest dwuczęściowy zbiorniczek i powrót płynu.

Fizyki nie oszukasz. Nie posiadam dokładnego przekroju smarta z dokładnie zaznaczonym układem chłodzącym, więc ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, gdzie jest najwyższy punkt układu. Na moje oko jednak czujnik temperatury w termostacie znajduje się niżej, niż zbiorniczek wyrównawczy. Poza tym jest o wiele trudniej dostępny i łatwo można zgubić zapinkę.
Kolejną rzeczą przemawiającą za zbiorniczkiem jest to, że jest w nim powrót płynu, więc o wiele łatwiej kontrolować jego poziom i nie dopuścić do momentu, w którym układ zasysa powietrze. Ciśnienie przepcha bąbel powietrza do zbiorniczka. Jeśli tylko damy mu ujście przez odkręconą nakrętkę i jednocześnie będziemy pilnowali poziomu płynu ponad minimum, to reszta zrobi się sama.

W moim przypadku półtora litra to było o wiele więcej, niż pojemność zbiorniczka. Więc układ co chwila zasysał powietrze 'wyplute' wcześniej przez powrót...

@Jankelz78 fajnie, że się udało Smile
Jedno pytanie - dlaczego wymieniałeś nagrzewnicę?
 Odpowiedz
#9
 speedykielce 
(16.12.2019, 10:44)raffa napisał(a):
(14.12.2019, 09:16)speedykielce napisał(a): Mam nadzieję że wiesz jak odpowietrzyc. I nie stosujesz sposobów typu" podnieść przod" czy jechać na krawężnik przodem
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

@speedykielce powiem tak: 'fachowiec mechanik od smartów', kolejny polecany na tutejszym forum (rzekomo jeden z kilku użytkowników smarta, który kiedyś zakładał konkurencyjne do naszego forum) odpowietrzał mi układ po wymianie termostatu, po zalaniu płynem, przez czujnik temperatury. Odpowietrzył go tak fachowo (przez rzeczony czujnik temperatury), że z nagrzewnicy ciepłe powietrze leciało tylko jak działał wentylator (w skrócie - bo jak napisałem wyżej - z drobnym opóźnieniem), a silnik grzał się (na bardzo krótko, ale jednak) aż do 120 stopni. Po otwarciu zbiorniczka wyrównawczego płynu w środku nie było. Dolałem półtora litra. Wcześniej układ był drożny, termostat był zablokowany na dużym obiegu.

Delikatnie rzecz biorąc, może i metoda 'z przodem do góry' jest dla niektórych śmieszna i mało fachowa, ale w przypadku braku pompy próżniowej chyba jednak najlepsza, przynajmniej w przypadku gdy jest dwuczęściowy zbiorniczek i powrót płynu.

Fizyki nie oszukasz. Nie posiadam dokładnego przekroju smarta z dokładnie zaznaczonym układem chłodzącym, więc ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, gdzie jest najwyższy punkt układu. Na moje oko jednak czujnik temperatury w termostacie znajduje się niżej, niż zbiorniczek wyrównawczy. Poza tym jest o wiele trudniej dostępny i łatwo można zgubić zapinkę.
Kolejną rzeczą przemawiającą za zbiorniczkiem jest to, że jest w nim powrót płynu, więc o wiele łatwiej kontrolować jego poziom i nie dopuścić do momentu, w którym układ zasysa powietrze. Ciśnienie przepcha bąbel powietrza do zbiorniczka. Jeśli tylko damy mu ujście przez odkręconą nakrętkę i jednocześnie będziemy pilnowali poziomu płynu ponad minimum, to reszta zrobi się sama.

W moim przypadku półtora litra to było o wiele więcej, niż pojemność zbiorniczka. Więc układ co chwila zasysał powietrze 'wyplute' wcześniej przez powrót...

@Jankelz78 fajnie, że się udało Smile
Jedno pytanie - dlaczego wymieniałeś nagrzewnicę?
Hehe. Rozumiem. No widocznie taki fachowiec.... jeśli nie pamięta się co trzeba przy tym robić " np. Otwarcie nawiewu na Max czerwony " potem 20-30 min na chodzie aż otworzy się termostat i nie wspomnę o uzupełnianiu płynu w zbiorniczku to takie efekty mogą być.

Nie mam nic do " nowarorskich" metod. Każdy sposób jest dobry gdy skuteczny.
Ja tez sam odpowietrzalem dwa razy i obyło się bez podnoszenia czy wjezdzania na krawężnik. Za drugim razem nawet bez odpalania i też wyszło wzorowo A robota w 5 min bez kombinowania.

Sorki jak urazilem, nie miałem tego na celu.



Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Smart 450 cdi cabrio 
 Odpowiedz
#10
 Jankelz78 
[quote pid='187516' dateline='1576489484']

@Jankelz78 fajnie, że się udało Smile
Jedno pytanie - dlaczego wymieniałeś nagrzewnicę?
[/quote]

Któregoś dnia zaczęły parować mi szyby i ogrzewanie prawie zniknęło, a spod dechy dochodziło po odpaleniu bulgotanie. Odchyliłem dywan tam gdzie jest Aku nom i się okazało że cieknie z obudowy nagrzewnicy. Po rozebraniu wyszło na jaw że puściła przy łączeniu żeberek z bokami. Nie da się ukryć że pewnie jej pomogłem bo przy okazji remontu odkamieniałem układ
 Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu