Wyjazd o 19:30 z Warszawy
Dojazd o 10:30 Stara Baska na KRK.
Smarcik sobie poradził ale....
- jest za głośny na takie trasy
- ma za słaby silnik na takie góry - niby to 1.5 105PS ale często trzeba było redukować nawet do 2 - jazda na automacie odpada w górach
- za małe hamulce seryjne - auto jest niby lekkie ale po przejechaniu się 150km do Zadaru drogą nad chorwackim morzem hamulce zaczęły piszczeć
- fotele wygodne ale po tak długiej trasie są ciut za twarde
Licznik zawyża o dobre 15% przy 150 na zegarach jest 127. Chyba to wina opon 195/50 R15
Dojazd o 10:30 Stara Baska na KRK.
Smarcik sobie poradził ale....
- jest za głośny na takie trasy
- ma za słaby silnik na takie góry - niby to 1.5 105PS ale często trzeba było redukować nawet do 2 - jazda na automacie odpada w górach
- za małe hamulce seryjne - auto jest niby lekkie ale po przejechaniu się 150km do Zadaru drogą nad chorwackim morzem hamulce zaczęły piszczeć
- fotele wygodne ale po tak długiej trasie są ciut za twarde
Licznik zawyża o dobre 15% przy 150 na zegarach jest 127. Chyba to wina opon 195/50 R15
Rób jak uważasz, uważaj jak robisz.