Tak własnie to sie tam stało na bramce opłat .Niestety tylko było 5 km na godzine i koszty .Po strzale w tylny pas .Smart i belka tyłu tylko jeden dotyk .Zero śladu wszystko ok .A po 1700 km pisk i ośka w filterku zostaje .

Niby nic . A jednak . Przestroga dla całego forum smart .Tylko sie toczył i wszystkie panele całe .Na belce mała ryska a wystarczy .Brać papier i pisać bo za sorki to płacicie sami .Za nowe i to w dobrej cenie 2350 zł W serwisie 3800 zł
Dzieki Kaziu .Santo.Zibi za pomoc i wsparcie w kłopocie ale razem dalismy rade i jade zwami dalej .

Uwielbiam Ciebie czytać...

NIE CZYTAJ BO JA MAM KOBIETE I FACET ODPADA

A co do strzału jak gorące turbo . Smart dostaje w tylny pas i niema śladu .Kazik dostał w koło tylne nawet nie było znaku i poszło po 1700 km .

Rozumiem, że ktoś uderzył Cię w tył, pożegnaliście się nie spisując oświadczenia sprawcy wypadku i po przejechaniu kilku kilometrów padła turbina i jesteś w plecy sporo siana tak?

Widzę Piotrze , że jazda na poznański zlocik wyszła kosztownie. Chwila nieuwagi klubowego kolegi na bramce okazała się kosztowna. Wtedy, na bramce nie dawałem wiary, że takie dotknięcie(zero śladów) potrafi ubić turbo, ale widzę że miałeś rację- niestety.
Przynajmniej to dobre w tym przypadku, że turbinka padła przed wyjazdem do Riccione, a nie w trasie.
Pozdrawiam.

Witaj Piotrze,

czy mógłbyś załącyć zdjęcie tylnej belki?

Swoją drogą papier by Ci nic nie dał, bo żaden zakład ubezpieczeń bez uszkodzenia tylnego pasa nie uwzględniłby Ci mechanicznego uszkodzenia turbiny.

HaHaHa daj mi spokojnie cieszyć sie nową turbiną a belka ma ryse Zapytaj Santo Kazika Zibiego nie jestem typem czarodzieja .Tak jest i zostanie a sori zapamiętam sobie


Liczy sie fakt i efekt a panel dostaje młota i jest fota dla PZU prawda ???????
Myślałeś otym co pisałeś robisz zemnie frajera i naciągacz na kase .Pomyśl czy ta robota i nerwy tydzień przed wyjazdem do Riczione nie są warte tej kasy.Co niby twoim zdaniem miałem zarobić na tym strzale w tył .Poco ta bajera. S O R K I

Calkiem niedawno smart mojej mamy rowniez doznal wypadku, uszkodzenia malo co widoczne delikatnie porywany plastik oraz wygiete mocowanie. Przed przyjazdem wymieniliśmy amotryzatory (na krzywe)dzieki czemu silnik stal krzywo. Po pierwszych ogledzinach cena byla duza lecz nas niezadawalala, postanowilismy zalatwic dokument o uszkodzenie turbiny oraz do tlumika wrzuciliśmy 2 male kamienie ktore sugerowaly oberwanie katalizatora. Po drugich ogledzinach zostalo uznane taz i turbo. Turbo musialo zostac wymontowane do zrobienie zdjec *niby* uszkodzonego turbo sam rzeczoznawca stwierdzil uszkodzenie turbiny. Cena wzrosla 3 krotnie i nawet bardzo nas zdziwila. A najlepsze w tym wczystkim jest to turbo bylo wymieniene na nowe przed wypadkiem wygladalo poprostu idealnie :] świeżo po regeneracji

Dla chcącego nic trudnego Smart zostal złożony w 1 dzien wypolerowane plastiki, niema sladu po wypadku

Daj czadu i turbina pozdrowi twoje domowe PKO