Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

450_by_raffa

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
450_by_raffa
#41
 wibi79 
Kurde,jestem "sto lat za murzynami", nie wiem co to glinkowanie o innych użytych terminach nie wspomnę.W swoim Smarcie tylko troszkę polerowałem by zlikwidować ślady po reklamie jaka kiedyś była naklejona no i polerowałem reflektory i tylne szybki.Efekty? takie sobie ale dla mnie wystarcza.Co do polerowania to ostatnio kupiłem w Lidlu bardzo fajna polerkę ręczną,akumulatorową. Jest lekka i poręczna nie tylko w garażu ale nawet w domu do np.polerowania zlewozmywaka lub płyty gazowej.
 Odpowiedz
#42
 Maciek_M 
Ostrożnie z reflektorami, bo jak zedrzesz z nich warstwę ochronną, to szybko może zrobić się gorzej, niż przed zabiegiem.
Pas(s)jonujące Srebrne CDi.
 Odpowiedz
#43
 raffa 
(08.07.2020, 11:47)Maciek_M napisał(a): Ja zrobiłem przed zimą dekontaminację chemiczną + mechaniczną, potem cleaner i sealant - super wyszło. Mogę Ci podrzucić link do wątku na FKA. A takie drobnostki powinny zejść po odpowiedniej chemii, dla mnie jak glinka wchodzi, to już trzeba pójść za ciosem

Nie przepadam za chemią, dlatego wolę pomachać ręką Smile Zostaje więc glinka, a właściwie 'glinka', bo używam tej gąbeczki z taką fajną jakby gumową powłoką - daje radę Smile

Poza tym nie jestem aż takim fanatykiem. Wystarczy, że ładnie wygląda i cieszy oko Smile
 Odpowiedz
#44
 raffa 
Wkurzało mnie, że często pali (znaczy przepala) mi się jedna z żaróweczek trzeciego światła stopu.
Po raz kolejny rozebrałem. Na części pierwsze tym razem. I okazało się, że te stalowe listwy, które robią za podłączenie wszystkich żaróweczek do złączki są po prostu zaśniedziałe. Wyczyściłem mechanicznie, w ramach zabezpieczenia delikatnie pędzelkiem posmarowałem smarem miedzianym w miejscach, w których są żaróweczki i obok nich. Złożyłem do kupy Smile

I można iść montować do samochodu Smile Tylko chyba przy okazji postaram się wymienić uszczelkę, bo wczoraj na spotkaniu zauważyłem, że mam tam wodę.

Chyba czeka mnie wycieczka do SC. Ciekawe, czy w ogóle mają te uszczelki. Ale potrzebuję jeszcze kilka drobiazgów więc będzie okazja Smile
 Odpowiedz
#45
 LAZY. 
Ja zamontowałem nowy stop led i nową uszczelkę.... Ciągle parowało, zbierała się woda, szlag trafiał ledy i ścieżki.
Sylikon bez octowy załatwił sprawę Very happy 
Przy okazji lepsze ledy dałem.
 Star diagnoza trójmiasto.  Smile
 Odpowiedz
#46
 raffa 
Rozważałem LEDowy stop, ale nie znalazłem jeszcze niczego, co by mi się podobało... Very happy A silikonu jednak chcę uniknąć, dopóki nie mam tam LEDów Wink

EDIT: Najchętniej zachowałbym lampę, a w środek wsadził ledy Smile Nie jestem fanem tuningu optycznego...

Z innej beczki - na niedzielnym spotkaniu smartowym wypatrzyliśmy, że wisi mi tłumik. Szlag trafił jedną śrubę mocującą hak tłumika do obudowy mechanizmu. A druga zaczęła się odkręcać... Znaczy tak mi się wydawało - w każdym razie hak się odgiął od obudowy, co spowodowało opuszczenie tłumika.

Łukasz cudotwórca mechanik mówił, że ten tłumik jest minimalnie krzywo pospawany (co wydawało mi się już wcześniej). Ale po dogięciu wszytko leżało, jak powinno Smile No i pewnie to efekt tego, a drgania zrobiły swoje.

Postanowiłem więc odkręcić drugą śrubę - tę w całości - i wykręcić pierwszą. A potem zrobić porządnie, jak projektant wymyślił. Niestety, śruba była bardzo mocno zapieczona (po raptem 3 miesiącach grzania) i przy mocniejszym szarpnięciu puścił - ale tylko sam łepek ;(

Niestety sprawdzone metody nie pomogły - dziś trzeba było wytoczyć cięższe działa. Komplet wierteł kobaltowych, wiertarko-wkrętarka (bo prądu zmiennego brak), olej do wiercenia i gwintowania. I jazda Smile

Stare śruby przewiercone, resztki wykręcone. Jeden gwint poprawiony, niestety nie dałem rady skończyć z powodu atakujących komarów Very happy
Jutro poprawianie drugiego gwintu i prostowanie tłumika, a potem mocowanie na swoim miejscu Smile

Mam nadzieję, że obędzie się bez potrzeby przespawania Smile

EDIT 2: Udało się. Nowe śruby wkręcone, podkładki, nakrętki, kontry. Wszystko idealnie. Oczywiście nie obyło się bez przygód - przy ostatnim dociąganiu jednej ze śrub odpadł jej łepek Very happy Jutro wrzucę fotkę Wink

Aczkolwiek teraz śruby są różne, więc muszę kupić dwie takie same i poprawić...Very happy
 Odpowiedz
#47
 raffa 
Ech, było... i się zniknęło :( Muszę w końcu zainstalować ten dodatek do przeglądarki, którego używam w pracy, który nie pozwala na takie głupie zachowania Wink

Zacznę więc od nowa. Minęło ponad półtora miesiąca. Można więc na spokojnie dodać nowego posta.

Projekty smartowe jakoś stoją - są inne, z wyższym priorytetem. Na przykład kolejna przeprowadzka, oczywiście zaliczona smartem. Tym razem na całe trzy razy, bo po co się spinać?
Akurat trafiliśmy na upały, więc przy okazji trzeba było korzystać i jeździć z otwartym dachem, a nie tylko latać z kartonami / rzeczami po schodach.

Na dowód, że smart 450 idealnym samochodem przeprowadzkowym jest przesyłam listę gratów, która załapała się do smarta na drugi kurs:

dwie walizki: jedna kabinowa, druga duża,
duży plecak miejski,
komputer stacjonarny, dwa monitory 24",
duży karton,
dwie kołdry, dwie poduszki, 2 komplety pościeli,
2 małe kartony z rzeczami kuchennymi i torba z jedzeniem.

Dodatkowo dwie osoby Smile 

No dobra oszukałem Was. Monitory były 23" Very happy

Za to była jeszcze damska torebka i mój plecak z kilkoma podręcznymi drobiazgami Wink

Kolejnym wydarzeniem o wyższym niż smartowe projekty priorytecie jest... urlop! Smile

W związku ze zmianą roweru przez moją drugą połówkę trzeba było dopasować uchwyty. No i przede wszystkim obmyślić plan jak, w którą stronę i w jakiej kolejności rowery zamontować na bagażniku.

Próba udana, wróciłem do pierwszego pomysłu.

Prezentuje się to tak:

   

Nowy rower nie ma już okrągłej ramy, tylko podłużną, na szczęście w komplecie były też uchwyty do takowej. Aczkolwiek bez przetłoczenia na nakrętkę, więc będzie potrzebny klucz. Ogarnąłem, przy okazji pojechałem na myjkę, żeby na urlop jechać czystym samochodem Smile

EDIT: zdjęcie na szybko, więc kadr jest, jaki jest. Myjka była dopiero potem Wink
 Odpowiedz
#48
 raffa 
Dobra, dla mnie przekręcił się cały rok pracujący (bo urlop), więc będzie nowy post.

Urlop w górach, z rowerami, więc oczywiście - smartem Wink Większe niech dalej stoi na parkingu! Poza tym niech i smart sobie pozwiedza, poogląda piękną polską przyrodę, póki jej Polacy nie zniszczą do końca...

Od ostatniego postu była myjka. 'Coś' mnie podkusiło zabrać gumowe dywaniki... Za co później 'temu czemuś' dziękowałem Very happy Bo praktycznie przez trzy dni chodzenia po górach mieliśmy zabłocone (mniej czy bardziej, ale jednak) buty.

W piątek po pracy najpierw pakowanie smarta, potem zapinanie bagażnika i rowerów. Poszło całkiem sprawnie, wyjechaliśmy idealnie tak, by trafić na największy ruch na A4... No ale cóż zrobić. Takie realia.

Na miejsce dojechaliśmy już po ciemku, na mecie okazało się, że wjazd na posesję może stanowić wyzwanie dla niektórych samochodów, ale mocno obciążony smart z rowerami dał radę! Smile Przez kilka kolejnych dni radę dawał jeszcze wielokrotnie, co prawda już bez rowerów, ale na przykład po mokrym. Chociaż szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie wjazdu tam w zimę, po śniegu. A wiadomo, jak to jest w górach...

Nocowaliśmy w małej miejscowości Szlachtowa, tuż za Szczawnicą. Więc na pograniczu Gorców, Pienin i Beskidu Sądeckiego. Okolice piękne, szkoda, że pogoda nie dopisała przez cały czas. Ale i tak daliśmy radę. A smart to nawet spisał się na medal. Więc w nagrodę miał piękne widoki!

Tutaj Trzy Korony ze Sromowców:

   

A tutaj piękna panorama Tatr z Czorsztyna:

   

Niestety smart był tak załadowany bagażami, że nie dało się spuścić całego dachu. Ale i tak w obie strony jechaliśmy tuż przed, albo nawet już po zmroku, więc nie było dużej straty. A belek i tak bym nie schował - bo jak wiadomo, klapa przy bagażniku rowerowym się nie otwiera Very happy

Tak czy inaczej, smart cabrio w naszej kochanej Polsce to rzadkość powodująca obracanie się głowy przechodniom. A jak ma ściagnięty dach i dwa rowery za sobą, to już w ogóle - szyje pracują jak u sów! Very happy

W każdym razie przez te kilka dni smart zaliczył ok. 600 km. Żużycia olej brak Smile
Innych problemów też nie stwierdziłem Very happy
Poza popiskującym raz na jakiś czas którymś z pasków. Pomimo dociągania i smarowania... Ale tak już od 10 miesięcy i tylko na zimno.

Wyjazd zaliczony, kolejne kilometry też. Szykuje się przegląd i wymiana oleju. Podejrzewam, że w październiku. Przy okazji kilka drobiazgów w SC w Sosnowcu zamówiłem. Bo taniej, niż używki na allegro / olx Very happy
 Odpowiedz
#49
 obwd-crash 
Co do popiskiwania paska, pomimo jego dociągania przez wiele miesięcy i to tylko na zimnym, to najprawdopodobniej kółko pasowe przy alternatorze jest do wymiany. Jeszcze trochę naciągania i pasek "strzeli" Wink
Smart Fortwo 450 cdi 2000 rok, było 41KM jest 59KM
[Obrazek: icon1.png]
Mam go od 10-2011 i przebiegu 150 000 km, obecny przebieg ponad 430 000 km !!!!  Evil or very mad 
 Odpowiedz
#50
 raffa 
@obwd-crash dzięki za wskazówkę.

Paski po wymianie były dociągnięte tylko raz, więc może nie strzelą Smile Napinacz wymieniony, więc też wykluczyłem. Zabierać się sam się za to zabierać nie będę, przegląd niebawem Smile
 Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu