Brawo dla "złotej rączki"

Wczoraj, bo już po północy dostąpiłem zaszczytu pierwszej smartowej kontroli drogowej.

Cała rzecz polegała na tym że ledowy stop nie był całkiem wygaszony i to był powód kontroli.

Nie omieszkałem natychmiast usunąć usterkę - zalecenie było takie żeby wstawić żaróweczki i będzie dobrze.
Ja natomiast ustaliłem że przez wyłączony obwód płynie około 4V i na nieszczęście to wystarcza żeby się delikatnie ledy świeciły. Po zrobieniu malutkiego myku już nie świecą wyglądając niczym pozycyjne.
No i jeszcze pozycyjne obie zdechły, ale mam kupione nowe. Wytłumaczyć musiałem że cały przód trzeba zdjąć żeby je wymienić to jakoś pan mi wybaczył.

Generalnie jak dojdzie do ich wymiany- a przegląd coraz bliżej to chciałbym też regulację lamp naprawić-( dzięki za układziki).
Auto wówczas zostanie pozbawione chyba już wszystkich usterek.
Odkładam na później i się nazbierało.

Od wymiany EGR już troszkę czasu minęło. Postanowiłem zajrzeć pod spód i jak się okazuje uszczelniacze półosiek są do wymiany.
Ma ktoś numer tych uszczelniaczy?



Kupił bym nowe i w sprzyjających warunkach podjął bym się wymiany.  Reszta silnika sucha więc moje zabiegi były skuteczne. Nowy tłumik za trylion złotych wymagał nieco małej modyfikacji uchwytu i przesunięcie jego o niecały centymetr. Znaczy bez młota nie robota

Fabryczny tłumik miał uchwyt przypinany na opaskę więc  małe korekty były proste do zrobienia, w kupnym tłumiku uchwyt był wspawany na stałe. Nie chciałem naciągać śrubami  całości bo by się to źle skończyło, więc młot w rękę i odpowiednio skorygowałem różnicę.

Lazy pochwal się, jaki (znaczy czyj) tłumik kupiłeś

(05.12.2019, 01:01)raffa napisał(a): Lazy pochwal się, jaki (znaczy czyj) tłumik kupiłeś

No, jak ciebie to interesuje to proszę link.
LINK

Dzięki, interesuje mnie jak najbardziej, a nawet bardziej nazwa firmy, bo linki jednak po czasie wygasają. A tak zawsze zostaje info dla potomnych

(05.12.2019, 00:54)LAZY. napisał(a): Od wymiany EGR już troszkę czasu minęło. Postanowiłem zajrzeć pod spód i jak się okazuje uszczelniacze półosiek są do wymiany.
Ma ktoś numer tych uszczelniaczy?



Kupił bym nowe i w sprzyjających warunkach podjął bym się wymiany.  Reszta silnika sucha więc moje zabiegi były skuteczne. Nowy tłumik za trylion złotych wymagał nieco małej modyfikacji uchwytu i przesunięcie jego o niecały centymetr. Znaczy bez młota nie robota

Fabryczny tłumik miał uchwyt przypinany na opaskę więc  małe korekty były proste do zrobienia, w kupnym tłumiku uchwyt był wspawany na stałe. Nie chciałem naciągać śrubami  całości bo by się to źle skończyło, więc młot w rękę i odpowiednio skorygowałem różnicę.

https://merc.com.ua/mercedes-benz/item/q...-60/622113

Oooo, teraz łatwo kupić. 10mm grubości zapewne wystarczy.

Tak przed świątecznie życzę wam wszystkim zdrówka i pociechy ze smarciochów.




15 Grudnia byłem na przeglądzie i skręcałem się ze śmiechu jak facet z rolek nie mógł wyjechać.
Gaz w podłogę i nic. Otwiera drzwi i mówi  że opony letnie to się ślizgają. Zapomniał że smart ma ESP i jak się koła ślizgają to odcina moc   Po 5 minutach gazowania i walenia lewarkiem od biegów otwiera drzwi i mówi ,,panie jak tu się wsteczny wrzuca?" Wytłumaczyłem mu i wyjechał.

 Podsumował że mam auto w bardzo dobrym stanie- chyba go zauroczyły wnętrzności w kabinie, gdzie te moje wszystkie dodatki poupychałem. Popatrzył na przebieg i jak mu opowiadałem że są nowe tarcze, bębny, klocki, egr i tłumik zamontowane to zrobił tak duże oczy że myślałem że mu wylecą. W ciszy wydrukował test amortyzatorów i udał się do swojej kanciapy. Jako że lubię tą stację to jeszcze podregulował mi światła i jako prezent jak co roku można sobie  jakiś gadżet z witrynki wybrać. Tym razem wybrałem komplet długich torxów. Przydadzą się do grzebania.


Kolejny rok minął, chyba już piąty mojej przygody z tym autem. Byłem nim w kilku zakątkach, jak zwykle z przygodami. Jak się coś nie fochnie to smart nie będzie smartem.


Fajnie z wami pośmigać, jesteśmy zdrowo świrnięci   Za tą kasę można niezłe limuzyny kupić, tymczasem śmigamy małymi piardkami z nie najmocniejszym silnikiem.

Do zobaczenia wkrótce, albo i szybciej.

Coś się w silniku odzywa, od czasu do czasu puka - wyraźnie na wolnych obrotach słychać. Jak lekko dodam gazu to powoli cichnie i jest ok.
Jedyne co mogę sprawdzić to przez wlew naciąg łańcuszka, panewka to by raczej tłukła cały czas?

Jak to poprawnie zdiagnozować?