Witam mieszkam w Kielcach nie jest to zbyt duże miasto. Posiadamy z żonką juz jeden samochód. Mamy trochę miejsca w garażu podziemnym i padł pomysł kupienia małego samochodu który zmieścił by się. Padło na smarta 450 silnik 700cm3. Czytałem trochę na forum i zdecydowałem się na ten model najlepiej po liftingu tak od 2003 roku. Wiadomo im młodszy tym mniej bolączek wieku niemowlęcego wyeliminowano. Wymary smarta są idealne. Siedziałem i jeżdziłem juz w ON i jest za mulasty jak dla mnie. Rozglądając się po ofertach na allegro o otomoto oraz na stronach zagranicznych w szczególności nienieckich wszystkie modele z tego okresu maja poniżej 100 tyś km a najcześciej kolo 75-90 tyś km. Jak mnie matematyka z szkoły podstawowej nie myli to jak na 10 letnie auto rocznie trzeba robić kolo 8 tyś czyli mniej niż 666 km miesięcznie co daje około 22 km dziennie. Nie za dużo biorąc pod uwagę iż z żoną robimy naszym samochodem kolo 20 tyś rocznie. Ja do pracy nie mam daleko i auto ma mi służyć tylko do jazdy po mieście jakies 10-15 km dziennie. Czy wasze smarty robią tak mało km czy poprostu wszysty kręcą te liczniki bo taka benzyna wytrzymuje kolo 100-120 tyś i remont. Kosz remontu to jakieś 3 tyś pln. Mój delemat kupić jak najtańszego bo i tak będzie remont mnie czekał w perspektywie poł roku czy szukać dobrze wygadającego egzemplaża który faktycznie może mieć taki przebieg. Jak kupię z przebiegiem kolo 60-70 tyś to dla mnie zrobienie nim po mieście jakiś 30 tyś to 5 tyś rocznie daje jakieś 6 lat. Jakie przebiegi robią wasze smarty i czym się sugerować brakiem szarpnięć na skrzyni równą pracą i nadzieją że ludzie są uczciwi. Mam takie a nie inne podejście bo już się naciołem raz przy kupnie samochodu nie chcę popełnić poniwnie tego samego błędu.
Przykładowy jaki mnie interesuje:

http://allegro.pl/smart-fortwo-0-7-turbo...57058.html

Dziękuję za odp pozdrawiam

jak wgrasz program na 60kM do cdi to zobaczysz co to potrafi nie trzeba remontu silnika robić po 100 tyś km

Smart zazwyczaj nie jest jedynym samochodem w rodzinie (tak też będzie u Ciebie) - więc przebiegi rozkładają się na dwa lub więcej aut... Poza tym - mając większe auto - nikt nie jedzie w długą trasę smartem chyba że koniecznie chce lub musi... Ja swojego mam rok z hakiem i jeszcze 10 tyś nie przejechałem (chyba 8 tyś jest w tej chwili), więc takie przebiegi mogą być realne... Oczywiście - jak kupisz smarta który pracował w pizzerii do rozwożenia pizzy to na pewno nie będzie miał 70 tyś przebiegu

(20.02.2014, 13:03)Sebastian_O napisał(a): ...Oczywiście - jak kupisz smarta który pracował w pizzerii do rozwożenia pizzy to na pewno nie będzie miał 70 tyś przebiegu

Chyba, że dwulatek

Jak już znajdziesz sobie wymarzony egzemplarz to przed zakupem smarta zainwestuj w solidny przegląd w dobrym warsztacie. Nie licz na uczciwość sprzedającego , bo często nawet ci nieliczni uczciwi mają momenty zaćmienia na czas sprzedaży samochodu.
Nie jest moim zamiarem kogoś obrażać tylko chcę przypomnieć o naszych realiach.
Powodzenia w poszukiwaniach ( Unikaj rejonów Wielkopolska, Białostockie, Kielce- też mają swoje "warsztaty")

Czytając testy i artykuły bardzo często wspomina się o zawieszeniu które szybko pada i o silnichach które biorą olej dużo palą i że to auto jest tak bardzo awaryjne i kosztowne. Im więcej czytm testów tym bardziej zniechęca mnie to do kupna. A przecież tyle ludzi jeździ tymi autkami i to jest przecież dziecko mercedesa który nie robi takich strasznych bubli miałem słynną 190 nie do zabicia. Patrząc na polskie dziury lepiej chyba sprowadzić z niemiec auto bo tam płaskie drogi a nie jak w Polszu i raczej jestem zdecydowany na benzynkę bo jakoś wydaje mi się że ON to znacznie wiecej będą użytkowane.

---

Jeszcze jedno a co do skrzyni biegów lepiej brać z pelnym automatem czy tą półautomatyczną. Pełny automat podobno ma problemy z wyczuciem zmiany biegów i robi to powoli. Jeździcie z łopatkami przy kierownicy? Ułatwia to jazdę czy jest to tylko bajer? Łopatki występują w wersji z pełnym automatem czy w obu.

Pozdrawiam

Automat czy półautomat - jeden pies. Półautomat można przerobić na automat. Łopatki można zamontować do obu wersji. Automat czy też pół tak samo zmienia biegi. kwestia tylko że albo ty decydujesz kiedy to zrobić albo komputer za Ciebie

Testy można czytać ale trzeba do nich mieć spory dystans... Ja też czytałem opinie "redaktorków" którzy narzekali np. na nieznośnie wolną pracę skrzyni biegów (chyba porównywali do skrzyni DSG i chcieli żeby w smarcie działała tak samo), albo piszą że skrzynia szarpie itp itd... Nie wiem jakie auto oni testowali ale u mnie np. nic nie szarpie, skrzynia działa bardzo płynnie a czas zmiany biegów jest porównywalny do zmiany "ręcznej"...
W innym teście jeden redaktorek pisał o "częstej awarii silnika zmiany biegów - koszt naprawy 1000 zł"...
Jak ktoś się chce uczepić to się uczepi... Dla niektórych ideałem jest kombi z dieslem i wszystko co jest inne jest Beee...
A co do awaryjności zawieszenia - zawieszenie nie jest skomplikowane, nawet jeśli trzeba będzie coś wymienić, to wymienisz, jak w każdym innym używanym aucie... Jak coś ma się zepsuć to się zepsuje, nawet w nowym aucie...

---

Poza trym samochód to nie wyrok nie wiążesz się z nim na całe życie, a dopóki sam nie sprawdzisz - nie będziesz wiedział jaka jest prawda... Masz ochotę na smarta, podoba CI się - kupuj... W razie czego zawsze potem możesz sprzedać wcześniej czy później...
Proponuję jednak nie skreślać diesla bo silnik jest zdecydowanie trwalszy i zdecydowanie oszczędniejszy, a co do osiągów - cóż... To nigdy nie będzie rakieta... Dobry diesel nieźle jedzie, może trafiłeś na kiepskiego
Popróbuj kilka diesli i kilka benzyniaków, sam ocenisz jaka jest różnica i co Ci bardziej odpowiada. Kupując benzyniaka raczej zakładasz od razu remont silnika, kupując diesla masz spokój, i teoretycznie możesz trochę pojeździć bez dokładania pieniędzy... Dodatkowo zaoszczędzisz na paliwie. Ale decyzja należy do Ciebie.

Po twojej wypowiedzi domniemywam że tankujesz ON. Może ten egzemplarz był lekko zajechany albo turbina padnięta. Można się przyzwyczaic do mulastości ale pluz że nie trzeba się bać szybkiego remontu? A jak wygada zimowa exploatacja? Mam diesla i jazda na zimnym jest uciążliwa pali jak smok wtedy mocniejszy akumulator potrzebny itp do tego dochodzą świece podobno problematyczne w pierwszej serii przed liftingiem. Diesel jest droższy w expolatacji pod względem części ale bęzynka też ma turbinę więc i tu i tu może być do regeneracji albo wymiany. Diesel nie jest znacznie głośniejszy?

Pozdrawiam

To nie jest rechoczący diesel z pompą rozdzielaczową - jak w starych golfach tylko cdi... Może i troszkę głośniejszy jest od benzyny ale nie ma tragedii... Co do turbiny - może paść i tu i tu, ale w dieslu regeneracje kończą się sukcesem (podobno w większości przypadków) a z benzyniakami jest gorzej... Zresztą - nie jest powiedziane że Ci padnie zaraz po zakupie... Może będziesz jeździł długie lata i będzie OK... Nie możesz zakładać najgorszych wersji i pasma klęsk...
Akumulator... cóż... normalny SPRAWNY akumulator odpala w zimie bez problemu... Jak będziesz miał kiepski akumulator to nie odpalisz, normalne... Diesla nie ma się co bać...