Witam serdecznie jako nowy na forum.
Mam zamiar kupić Smarta Model 450, ale z rocznika 2004-2007. Tylko wersja benzynowa z klimatyzacją.
Być może na forum coś jest na ten temat - szukałem trochę, ale nie znalazłem. To znaczy coś tam jest, ale ostatni wpis sprzed 6 lat.
Proszę o informację na co szczególnie zwrócić uwagę przy zakupie. Gdzie najlepiej kupować?
Może jakieś linki opisujące tego typu sprawy.
Pozdrawiam

Smartów 450 nie produkują już od 15 lat,więc wpis sprzed 6 lat jest jak najbardziej świeży,nic się od tego czasu nie zmieniło.Na forum jest dużo tematów odnośnie porad przed zakupem,wystarczy poszukać.

OK - poszukam jeszcze, ale myślałem, że może uzyskam jakieś dodatkowe "linki" czy tez zaktualizowane informacje na ten temat.
Czasy się zmieniają, lata mijają tak więc kwestie związane z zakupem także.
To śliczne autko będzie służyło przeważnie do bardzo krótkich wyjazdów (2-5 km), średnio raz dziennie.

Szukałem szukałem, czytałem i nie wszystko znalazłem.
Mam pytanie odnośnie przebiegu. Na aukcjach napisane jest często - "niski przebieg" - nawet przy 130kkm - ale to chyba uzależnione jest od rocznika i przebiegu jak na ten rok produkcji. Wiadomo, że dla dobrego diesla V6 200kkm to mały przebieg.
Jeżeli Smart 600cc lub 700cc benzyna ma do 100kkm to można uznać, że mógł nie być robiony remont silnika?
A z kolei jak przebieg jest 160kkm to czy remont musiał być zrobiony czy nie koniecznie?
Na forum jest wielu użytkowników modeli 450 a więc zapewne część z forumowiczów robiła bądź nie remonty silników.
Dodatkowo te modele mają już dużo lat i można uznać, że wszystko o nich wiadomo - tzn. właściciele (niektórzy) wiedzą.
Na pewno bardzo dużo zależy od stylu i warunków jazdy, ale jednak jakieś uśrednienie można zapewne zrobić.
Bardzo proszę o informacje na ten temat.

(01.10.2022, 14:03)kamyk napisał(a): Szukałem szukałem, czytałem i nie wszystko znalazłem.
Mam pytanie odnośnie przebiegu. Na aukcjach napisane jest często - "mały przebieg".
Jak to rozumieć? Wiadomo, że dla dobrego diesla V6 200kkm to mały przebieg.
Jeżeli Smart 600cc lub 700cc benzyna ma do 100kkm to można uznać, że mógł nie być robiony remont silnika?
A z kolei jak przebieg jest 160kkm to czy remont musiał być zrobiony czy nie koniecznie?
Na forum jest wielu użytkowników modeli 450 a więc zapewne część z forumowiców robiła bądź nie remonty silników.
Na pewno bardzo dużo zależy od stylu i warunków jazdy, ale jednak jakieś uśrednienie można zapewne zrobić.
Bardzo proszę o informacje na ten temat.

Posiedziałem z 3 godziny na forum i poczytałem co się da.
Fakt, trochę jeszcze znalazłem informacji, ale były strasznie rozsiane po różnych postach.
Czy prawdą jest, że 700cc jest wyraźnie trwalszy niż 600cc? Piszę o benzynie. Są różne opinie.
Z tego co wyczytałem remonty mogą przypaść różnie, nawet grubo poniżej 100kkm. Ale i do 150kkm można pojeździć.
Trzeba po prostu ocenić stan silnika w jeździe i u mechanika - czy tak?
Inna sprawa jak ktoś ma udokumentowany remont silnika - ale to pomijam.
Tak jak napisałem wcześniej planuje małe przebiegi. No może przesadziłem z tym 5km dzienne - pewnie więcej. Ale tras 3-5 km będzie najwięcej. Sumarycznie rocznie nie powinienem przekraczać 3kkm.
Dlatego pomyślałem, że jeżeli autko ma 120kkm i nie było remontu to jak dla mnie może ono posłużyć jeszcze i 5 lat bez remontu - ale może się mylę?

Najlepiej szukać w DE (i od Niemca, raczej zachodnie landy), albo w CH.

Ja mam 700 przywiezioną osobiście z przebiegiem sto kilkanaście czy sto dwadzieścia ileś tysięcy, kupioną z tzw. masy spadkowej. W tej chwili ma 158. Miał tylko prywatnych właścicieli (poza SC). Trzech jeżdżących + SC + prawnik wykonawca testamentu.

Podobno (ale nie jest to udokumentowane) miał wymieniany silnik przez smart center, jako przyjęty w rozliczeniu, więc z wyliczeń wynika, że przy przebiegu ok. 77 - 80 tys.

Więc zakładam, że zdublowałem przebieg (razem z poprzednim właścicielem, starszym Panem w Niemczech).

Z tymi silnikami jest tak, że jak dbasz, tak masz... Częste wymiany oleju, schładzenie turbiny po zatrzymaniu to podstawa. Trzeba pilnować świec (szczególnie tych dolnych, bo są dwie świece na cylinder, mało kto pamięta o wymianie dolnych).

Z mojego doświadczenia wynika, że pękają kolektory wydechowe. Ryzyko uszkodzenia turbiny jest. Tak samo cały układ zmiany biegów - skrzynia, sprzęgło, siłownik etc. lubi sprawiać problemy.

120 tys. km przebiegu niestety nie gwarantuje bezproblemowej jazdy. Ale mój służy już prawie 4 lata. Historia moich przygód w wątku o moim samochodzie, możesz poczytać. Ale ani 80, ani 150 też nie będzie gwarantować.

Podstawowe pytanie - czy masz w okolicy mechanika, który ogarnia smarty Bo jak nie, to bieda...

Może kup wersję CDI, podobno są wyraźnie trwalsze.
CDI pali 3-3,5l/100km a benzynowo podobna palą średnio około 5 litrów a to dużo jak na tak małe auto.

Wszystko zależy od tego, jak się jeździ.

Moja dziewczyna jak jeździ sama (a jeździ tylko po mieście, bez szybszych dróg), to potrafi zejść do ok. 4,3 l na setkę.

Ja lekkiej nogi nie mam, aczkolwiek mam ogranicznik prędkości teraz i bardzo intensywnie z niego korzystam, ale często wypadam na autostradę czy DTŚkę (która miejscami ma status drogi ekspresowej) i robię jednak większość przebiegu, to średnia spalania z cały prawie 4 lat wynosi ok. 5,3 l. Wliczając w to wyjazdy wakacyjne w tym także z rowerami, w lato praktycznie cały czas z otwartym dachem (co nie wpływa dobrze na obniżenie spalania).

Diesel śmierdzi i truje i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Serio, w mieście powinny być zakazane. I nie, nie mam na myśli smogu. Wklejałem gdzieś chyba opracowanie jakiejś rządowej agendy sprzed lat na temat szkodliwości spalin ropy naftowej. Można sobie poczytać, co wdychamy z diesli :(

450 już wymiera pod względem części szczególny problem jest z prawdziwymi oryginalnymi poduszkami ale z inne oferowane elementy też są coraz bardziej badziewne.
Wiązki elektryczne umierają od temperatury i drgań i jeżeli nie masz kogoś kto będzie serwisował classika to kobieta będzie lekutko niezadowolona.
Serce nadal jest przy 450 jednak kieszeń każe patrzeć w kierunku nowszych modeli.