Witam. Jestem posiadaczem SMARTa z 2012 roku. Wersja mhd , 60 konna.
Ostatnio, gdy próbowałem odpalić samochód, po przekręceniu kluczyka słychać było tylko lekkie skrzypnięcie. Cofnąłem kluczyk, spróbowałem ponownie. Jakby zakręcił nieco mocniej , ale dalej nie odpalił. Słychać było nieco dłuższe skrzypnięcie. Wydawało się, jakby coś się zapiekło. Za trzecim razem przytrzymałem nieco dłużej. Rozrusznik już dał radę zakręcić i silnik się odpalił. Po tym, gdy spróbowałem odpalić ponownie zapłon, nie było już z tym problemu. Po godzinie nadal odpalał bez zajaknięcia. Niestety na następny dzień sytuacja się ponowiła. Sprawdzałem napięcie na Aku, wynosi 12,4 V przy odpalaniu spada do 10,2 V. Gdy silnik jest już uruchomiony napięcie wynosi około 14 V. Czy spotkał się już ktoś z takim problemem ? Pozdrawiam, Marcin

12,4 v to już mało. 10,2 to krytycznie niska wartość, świadcząca o śmierci akumulatora.

Naładuj porządnie (jeśli ładowarką, to na kilka razy), oczyść klemy na akumulatorze, ale też na kablach przy rozruszniku (jeśli jest dojście), alternatorze i punkty masowe.

EDIT: jak masz MHD, to masz jedno urządzenie, więc mniej styków do czyszczenia

Wymień pasek i napinacz. W tym modelu rozrusznikiem jest alternator i pasek musi być dobrej jakości (najlepiej ASO) oraz dobrze napięty. "Skrzypienie" o którym wspominasz to jest ślizganie rolki alternatora po zużytym pasku. Jak się "zagrzeje" poprzez ślizganie (dwukrotne odpalanie bez skutku) to lepiej "klei" i odpala.

Dziękuję Panowie za pomoc. Będę w takim razie szukał rozwiązania w tych kierunkach.

Więc wymieniłem akumulator. I problem nie zniknął. No ale przynajmniej nie wyłącza mi się już radio gdy działa start stop. Panowie , jak mogę sprawdzić, czy to na pewno kwestia paska? Przez ostatni rok smarcik śmigał jak szalony, niestety jak zaczęło się sypać to od razu wszystko. dopiero co wymieniłem sprzęgło. Teraz nie przeszedł mi przeglądu bo się okazało , że jakieś gumowe mocowanie silnika się wyrobiło i do tego jeszcze problem z tym odpalaniem. Fajne to autko, ale już powoli nie mam siły do niego.

Pół problemu z głowy. O ile pamiętam (rozważałem 451), to w MHD pasek wymienia się co roku z olejem, dla bezpieczeństwa. Po zdjęciu paska będzie wiadomo, czy nie ma problemu z napinaczem. Zresztą nie wiem, jaki jest koszt części, ale może być tak, że niewiele droższy od paska i jak nie wiesz, kiedy był wymieniany, to warto to zrobić dla pewności. Aczkolwiek to teoretycznie może być któreś z pozostałych kółek :(

Żeby to sprawdzić musisz otworzyć klapę silnika. Tam widać alternator. Druga osoba musi próbować odpalać - jeśli alternator będzie się kręcił a pasek nie - czytaj mój poprzedni post