kipro1
Liczba postów: 294
Dołączył: Feb, 2013
Reputacja:
10
Imię: Wojtek
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Kraków
smart fortwo C 453 cabrio turbo, BRABUS
smart forfour W453
(03.06.2020, 14:30)Bandit napisał(a): (03.06.2020, 13:16)KacperA napisał(a): Dziękuję za konkretne komentarze, niektórych rzeczy nie zauważyłem, mimo oglądania zdjęć kilkakrotnie, a co szanowne grono uważa o tym egzemplarzu
https://www.olx.pl/oferta/smart-for-two-...21bb223633
Zerknij sobie na to ogłoszenie
https://m.mobile.de/fahrzeuge/details.ht...source=com.
1900€*4,4 + 1000 transport + 300 akcyza + 100 przegląd + 256 rejestracja + 500 ubezpieczenie + rzeczy które trzeba przeglądnąć na dzień dobry.
BRAK KLIMATYZACJI
BRAK ELEKTRYCZNYCH SZYB (KORBKI)
raffa
Liczba postów: 1.570
Dołączył: Oct, 2018
Reputacja:
59
Imię: Rafał
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Siemianowice Śląskie #nodiesel
smart fortwo 450 cabrio 0,7, passion, 2003
smart roadster coupé Brabus, 2006
Ale kierunek dobry
W PL poza kupnem od sprawdzonego sprzedawcy (rodzina, znajomi, forum) to strach kupować używki...
Bandit
Liczba postów: 45
Dołączył: Oct, 2019
Reputacja:
0
Imię: Bo Darville
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Południe (prawie góry)
smart forfour 1.5 cdi Brabus
(03.06.2020, 14:48)raffa napisał(a): Ale kierunek dobry
W PL poza kupnem od sprawdzonego sprzedawcy (rodzina, znajomi, forum) to strach kupować używki...
To był tylko przykład. W Niemczech trzeba się dobrze napocić żeby znaleźć coś dobrego w rozsądnych pieniądzach
KacperA
Liczba postów: 17
Dołączył: May, 2020
Reputacja:
0
Imię: Kacper
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Łódź
smart fortwo 451, 2007
KacperA 03.06.2020, 16:15
jeszcze coś takiego znalazłem, z klimą i grzanymi fotelami
https://www.olx.pl/oferta/smart-fortwo-C...EP3w0.html
Albo
https://www.otomoto.pl/oferta/smart-fort...D5yjE.html
Niemcy to trochę za daleko jak dla mnie, szukam czegoś najlepiej z centralnej Polski
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.06.2020, 17:56 przez KacperA.)
JakubAnderwald
Liczba postów: 144
Dołączył: Sep, 2019
Reputacja:
0
Imię: Jakub
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Warszawa
smart fortwo 451 Brabus, BRABUS, 2010
JakubAnderwald 03.06.2020, 21:50
Można się bać kupować używki, bo zawsze można na coś wpaść. W Niemczech jak się nie zna rynku to też można się naciąć. Najlepiej kupić salonowe
A można po prostu znaleźć w miarę ogarniętego mechanika, założyć 3000 zł więcej na pakiet startowy, mechanikowi dać obejrzeć auto a samemu obejrzeć właścicieli czy normalni ludzie, urwać 500 zł z ceny, kupić, cieszyć się, a jak coś padnie to naprawić. Jeśli nie nadziejsz się na auto z uszkodzonym strukturalnie nadwoziem (tridon), silnikiem na końcówce żywota albo ogólnie zaniedbane i utrzymywane "na drut" to powinno być OK. A zawsze coś w używce padnie - jak nie wyjdzie coś po zakupie, to normalnie się zużyje.
Arczi100
Liczba postów: 1.211
Dołączył: Jul, 2017
Reputacja:
24
Imię: Artur
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Wrocław
smart fortwo 450 0,6
Arczi100 04.06.2020, 05:31
Prawdę prawisz
ŁYSY13
Liczba postów: 9.225
Dołączył: Aug, 2008
Reputacja:
196
Imię: Piotrek
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Warszawa Zacisze
smart fortwo 451 Brabus, BRABUS Xclusive, 2011
smart fortwo C453 turbo, BRABUS, 2017
Zawsze jest dobra strona i zła
Niemiec nie dba o turbo
Wiec i tam można trafić słabość z motorem
Polak nie wszyscy oszukują i masz tu na miejscu
Pozdrawiam Łysy 13
ŁYSY13 451. Cabrio Vmx 200 km emeryt SAMOTNY WILK
raffa
Liczba postów: 1.570
Dołączył: Oct, 2018
Reputacja:
59
Imię: Rafał
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Siemianowice Śląskie #nodiesel
smart fortwo 450 cabrio 0,7, passion, 2003
smart roadster coupé Brabus, 2006
(03.06.2020, 21:50)JakubAnderwald napisał(a): Można się bać kupować używki, bo zawsze można na coś wpaść. W Niemczech jak się nie zna rynku to też można się naciąć. Najlepiej kupić salonowe
A można po prostu znaleźć w miarę ogarniętego mechanika, założyć 3000 zł więcej na pakiet startowy, mechanikowi dać obejrzeć auto a samemu obejrzeć właścicieli czy normalni ludzie, urwać 500 zł z ceny, kupić, cieszyć się, a jak coś padnie to naprawić. Jeśli nie nadziejsz się na auto z uszkodzonym strukturalnie nadwoziem (tridon), silnikiem na końcówce żywota albo ogólnie zaniedbane i utrzymywane "na drut" to powinno być OK. A zawsze coś w używce padnie - jak nie wyjdzie coś po zakupie, to normalnie się zużyje.
Częściowo się zgadzam. Owszem, najlepiej kupić nowe w salonie (znaczy nie - z tym się osobiście nie zgadzam).
Oczywiście, można nadziać się wszędzie, również w Niemczech, czy Szwajcarii. Natomiast różnica między używanymi samochodami u nas, a używanymi tam (przy założeniu, że kupuje się od niemieckiego czy szwajcarskiego właściciela, a nie od handlarza - nie obrażając nikogo Polaka czy Turka) jest taka, że tamtejsze samochody są doinwestowane. Oczywiście, nie wszystko jest wymienione (bo w pewnym momencie przestaje się to opłacać), ale tam po prostu wymienia / naprawia się rzeczy czy to na potrzeby TUVu, czy to na potrzeby własnego bezpieczeństwa. Niejednokrotnie tańsze samochody mają faktury z ostatniego roku, czy dwóch dochodzące kwotami do wartości samochodu, albo nawet je przewyższające. I mówię to na podstawie doświadczeń własnych z ostatnich kilku lat (dwa samochody, motocykl), czy bardzo świeżych sąsiada (samochód). Tłumiki, klocki, tarcze, opony, łożyska, amortyzatory.
W PL takie naprawy odkłada się na zasadzie: 'a, pojeżdżę jeszcze miesiąc, a potem się sprzeda', albo, co gorsza, na życzenie jeszcze właścicieli potrzebę wymiany takich rzeczy tuszuje się właśnie wspominanym przez Ciebie przysłowiowym drutem, a sam drut dodatkowo ukrywa. I w tym procederze uczestniczą mechanicy. A tam wstawia się samochód do warsztatu i wymienia.
I niestety winna jest tu nasza polska mentalność. Cwaniactwo, buractwo itp.
Kilka lat temu 'uratowałem' bardzo stary samochód przed złomowaniem. Akurat kompletnie nie miałem kasy, natomiast potrzebowałem na szybko samochód na kilkukilometrowe dojazdy do pracy. Wymienione na szybko zostało to, co konieczne, samochód kilka miesięcy dzielnie służył, po czym przyszedł jego czas. Znajomi, rodzina itp. mówili 'sprzedaj, jeszcze na nim zarobisz'. Ale ja, znając stan samochodu oddałem go ponownie na złom, by nikogo nie wpychać na minę. Ze dwa lata później jeszcze słyszałem, że jestem głupi, bo mogłem sprzedać i zarobić... Od zawodowych kierowców, mechaników, taksówkarzy... Czyli ogólnie osób związanych z motoryzacją...
Ogarnięty mechanik i solidne oględziny w Polsce to konieczność. Niestety z takim do smarta nie jest wcale tak łatwo. Dlatego lepiej kupić auto na przykład z forum, którego historie ludzie znają, albo kupić je gdzieś, gdzie każdy nie patrzy, jak odzyskać każdą włożoną w samochód przez cały okres jego eksploatacji złotówkę...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.06.2020, 07:54 przez raffa.)
kipro1
Liczba postów: 294
Dołączył: Feb, 2013
Reputacja:
10
Imię: Wojtek
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Kraków
smart fortwo C 453 cabrio turbo, BRABUS
smart forfour W453
(04.06.2020, 07:53)raffa napisał(a): (03.06.2020, 21:50)JakubAnderwald napisał(a): Można się bać kupować używki, bo zawsze można na coś wpaść. W Niemczech jak się nie zna rynku to też można się naciąć. Najlepiej kupić salonowe
A można po prostu znaleźć w miarę ogarniętego mechanika, założyć 3000 zł więcej na pakiet startowy, mechanikowi dać obejrzeć auto a samemu obejrzeć właścicieli czy normalni ludzie, urwać 500 zł z ceny, kupić, cieszyć się, a jak coś padnie to naprawić. Jeśli nie nadziejsz się na auto z uszkodzonym strukturalnie nadwoziem (tridon), silnikiem na końcówce żywota albo ogólnie zaniedbane i utrzymywane "na drut" to powinno być OK. A zawsze coś w używce padnie - jak nie wyjdzie coś po zakupie, to normalnie się zużyje.
Częściowo się zgadzam. Owszem, najlepiej kupić nowe w salonie (znaczy nie - z tym się osobiście nie zgadzam).
Oczywiście, można nadziać się wszędzie, również w Niemczech, czy Szwajcarii. Natomiast różnica między używanymi samochodami u nas, a używanymi tam (przy założeniu, że kupuje się od niemieckiego czy szwajcarskiego właściciela, a nie od handlarza - nie obrażając nikogo Polaka czy Turka) jest taka, że tamtejsze samochody są doinwestowane. Oczywiście, nie wszystko jest wymienione (bo w pewnym momencie przestaje się to opłacać), ale tam po prostu wymienia / naprawia się rzeczy czy to na potrzeby TUVu, czy to na potrzeby własnego bezpieczeństwa. Niejednokrotnie tańsze samochody mają faktury z ostatniego roku, czy dwóch dochodzące kwotami do wartości samochodu, albo nawet je przewyższające. I mówię to na podstawie doświadczeń własnych z ostatnich kilku lat (dwa samochody, motocykl), czy bardzo świeżych sąsiada (samochód). Tłumiki, klocki, tarcze, opony, łożyska, amortyzatory.
W PL takie naprawy odkłada się na zasadzie: 'a, pojeżdżę jeszcze miesiąc, a potem się sprzeda', albo, co gorsza, na życzenie jeszcze właścicieli potrzebę wymiany takich rzeczy tuszuje się właśnie wspominanym przez Ciebie przysłowiowym drutem, a sam drut dodatkowo ukrywa. I w tym procederze uczestniczą mechanicy. A tam wstawia się samochód do warsztatu i wymienia.
I niestety winna jest tu nasza polska mentalność. Cwaniactwo, buractwo itp.
Kilka lat temu 'uratowałem' bardzo stary samochód przed złomowaniem. Akurat kompletnie nie miałem kasy, natomiast potrzebowałem na szybko samochód na kilkukilometrowe dojazdy do pracy. Wymienione na szybko zostało to, co konieczne, samochód kilka miesięcy dzielnie służył, po czym przyszedł jego czas. Znajomi, rodzina itp. mówili 'sprzedaj, jeszcze na nim zarobisz'. Ale ja, znając stan samochodu oddałem go ponownie na złom, by nikogo nie wpychać na minę. Ze dwa lata później jeszcze słyszałem, że jestem głupi, bo mogłem sprzedać i zarobić... Od zawodowych kierowców, mechaników, taksówkarzy... Czyli ogólnie osób związanych z motoryzacją...
Ogarnięty mechanik i solidne oględziny w Polsce to konieczność. Niestety z takim do smarta nie jest wcale tak łatwo. Dlatego lepiej kupić auto na przykład z forum, którego historie ludzie znają, albo kupić je gdzieś, gdzie każdy nie patrzy, jak odzyskać każdą włożoną w samochód przez cały okres jego eksploatacji złotówkę...
PRZEDE WSZYSTKIM! Niemiec, Szwajcar, Francuz - nie sprzeda auta dobrego. Jeśli mu służy - jeździ nim.
Jeśli już chcesz kupić samochód w Niemczech to szukaj samochodu zarejestrowanego, a nie wyrejestrowanego.
Jeśli Niemiec decyduje się na sprzedaż Polakowi, Litwinowi, Ukraińcowi, Słowakowi, Jeleniowi, dlatego, że "swojemu" szrotu nie sprzeda to pierwsze co robi - biegnie do urzędu wyrejestrować samochód.
Jeśli jednak auto jest dobre, a decyduje się go sprzedać "swojemu" to są dwa czynniki - 1. Auto stoi na niemieckich tablicach. 2. Cena jest wyższa niż w Polsce.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.06.2020, 08:30 przez kipro1.)
ŁYSY13
Liczba postów: 9.225
Dołączył: Aug, 2008
Reputacja:
196
Imię: Piotrek
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Warszawa Zacisze
smart fortwo 451 Brabus, BRABUS Xclusive, 2011
smart fortwo C453 turbo, BRABUS, 2017
Tak jest to prawda
Pozdrawiam Łysy 13
ŁYSY13 451. Cabrio Vmx 200 km emeryt SAMOTNY WILK
|