Może ktoś mi pomoże... Już drugi raz to samo , mianowicie ostatnio wymieniałem płyn w układzie chłodzenia , niestety nie otworzyłem nagrzewnicy, myślałem że nic się nie stanie (Był w zbiorniczku bezbarwny a wymieniłem na niebieski).Upały, zrobione 1500km (silnik się nie przegrzał) jazda na klimie i cały czas 88-90C temperatura silnika. Po 2 tygodniach (zważył się ? ) płyn, po odkręceniu korka widzę biały nalot. Płyn nie ucieka, auto się nie przegrzewa , na bagnecie od oleju nie ma "bąbelków".. Nie wiem czy to wina płynu za 30zł z może już się skończyła uszczelka pod głowicą.. Proszę o jakieś porady

Zdjęcie zrób - masełko jest charakterystyczne.
Forma miękkiego gluta żółtawego koloru.

Tak to wygląda :/

Wyglada jakby sie zwazyl, uszczelka by byl sporo wiekszy nalot i bardziej kremowy, lub w plynie wyraznie bylby olej, sprawdz jak dasz rade, czy weze od chlodnicy nie sa za twarde na letnim odpalonym silniku

Nie wyglada to na masełko olejowe.
Może faktycznie płyny chłodzące zareagowały ze sobą.

(01.08.2015, 15:44)Kanapa napisał(a): Nie wyglada to na masełko olejowe.
Może faktycznie płyny chłodzące zareagowały ze sobą.

Może po prostu płyn za 30zł się przegrzewa ?