Witam ponownie.
Postaram się ogarnąć mój problem w jednym dłuższym poście, żeby nie dopisywać co chwila z wyjaśnieniami na ewentualne pytania.
Przejrzałem wszystkie wątki na tym forum, na forum forfour.co.uk i ogólnie w sieci, ale nie znalazłem podpowiedzi.

Cztery lata temu wymieniłem chłodnicę klimatyzacji na nową po tym, jak w starej kamień wywalił dziurę. Trzy lata był spokój. W tamtym roku przestało chłodzić. Oddałem do "mechaników". Podziałała z trzy miesiące i to samo. Oddałem znów w te wakacje. Znaleźli jakiś nie dokręcony element, nabili i dorzucili markera. Pochodziło z dwa tygodnie i znów nie chłodzi. Po powrocie z wczasów podjechałem tam do nich i mówię, że coś nie tak z tą naprawą (a wiadomo, że tanio za takie usługi nie jest). Sprawdziliśmy gdzie wyciekł marker i okazało się, że na łączeniu chłodnicy z rurką. "Specjalista" stwierdził, że to raczej utleniło się aluminium i prawie na pewno do wymiany chłodnica i prawdopodobnie może nawet przewody. Jak im powiedziałem, że nie dawno wymieniałem chłodnicę i raczej powinna być dobra to powiedział, że prawdopodobieństwo uszkodzonej uszczelki to z 10%. Z powodu braku czasu umówiliśmy się na później. I to mnie uratowało przed kolejnym wywaleniem kasy na chłodnicę.

Przedwczoraj miałem zostawić auto do "diagnozy", ale wcześniej spotkałem się z kumplem, który zajmuje się klimatyzatorami. Wspomniałem mu o tym wycieku i powiedział, że jak mi się chce to żebym to rozebrał i sprawdził oring, a on mi potem sprawdzi i nabije układ.
Rozebrałem połączenie z chłodnicą. Oring wyglądał tak    
Widać, że uszkodzony musiał zostać już podczas zakładania, a i szybkość wycieku o tym świadczy.
Założyłem nowy, skręciłem wszystko i pojechałem na test szczelności. Nabił to azotem i wyszło że jest OK.
Ujawnił się za to kolejny problem. Nie startuje sprężarka.
Pokrętło temperatury w lewo, aż do "klika", wciśnięcie pokrętła zapala czerwoną lampkę koło śnieżynki.
Na wiązce idącej do sprężarki jest 12V. Multimetr pokazuje tą wartość przy wpięciu się w + we wtyczce i "masa" na silniku. Przy wpięciu obydwu sond multimetru we wtyczkę jest około 0,3V. Tu nie powinno też od razu pokazać 12V?
Na forum elektrody też ktoś z tym problemem się zwrócił, ale nie było jednoznacznej odpowiedzi, poza tym, że w drugim przewodzie to nie jest masa tylko sygnał PWM.
Podpiąłem "na krótko" sprężarkę do akumulatora, żeby usłyszeć czy elektromagnes "klika" i coś tam słychać. Co prawda bardzo cicho, ale może przy nie pracującym silniku tak ma być.
Wykręciłem też czujnik ciśnienia czynnika. Nie mam pojęcia jak go sprawdzić, a nie chciałbym kupować następnego, jeśli ten jest sprawny.
W jaki sposób, w domowych warunkach, mogę sprawdzić poszczególne elementy klimatyzacji, żeby wykluczyć to co na pewno jest sprawne? Jakoś przestaję ufać "specjalistom" w warsztatach.


Wysłane z Huawei Mate 20 Pro.

A w 454 nie jest tak, że sprężarka chodzi cały czas, nie ma sprzęgła elektromagnetycznego, które by ją załączało, tylko wewnętrzna elektronika steruje wydajnością ?

(28.08.2020, 09:24)obwd-crash napisał(a): A w 454 nie jest tak, że sprężarka chodzi cały czas, nie ma sprzęgła elektromagnetycznego, które by ją załączało, tylko wewnętrzna elektronika steruje wydajnością ?

Nie mam pojęcia. Dlatego pisałem, że przy podpieciu na krótko było tylko ciche "pyknięcie".
Jak mi ktoś napisze jak każdy element układu mogę zdiagnozować to będę wdzięczny.

Wysłane z Huawei Mate 20 Pro.

Bez manometrów i kompa diagnostyczego wiele nie zdziałasz. Podstawa to sprawdzić ciśnienia HP i LP na układzie przy użyciu manometrów oraz to jakie ciśnienie "widzi" sterownik i czy pozwala na pracę sprężarki (najczęściej silnika a nie klimatyzacji bo to on steruje zazwyczaj sprężarką chociaż nie wiem jak jest w ff). To co sprawdzałeś to pewnie elektrozawór od sterowania zmienną wydajnością. Może być uszkodzone sprzęgło zrywalne, elektrozawór sterujący, czujnik ciśnienia. Z serwisami klimatyzacji jest tak że cała masa mechaników ma maszyny ale z wiedzą to już tak średnio