Hej!

Pytanko, czy da się w łatwy sposób dostać do parownika, aby go wyczyścić? Chodzi mi o tyle, żebym go widział tak aby wprowadzić w jego okolice dysze i dokładnie go spryskać preparatem i potem spłukać wodą.

pozdrawiam

Jedynie co mi przychodzi do głowy to takie pianki czyszczące one mają długi wężyk więc przez kratkę nawiewów powinieneś się dostać. Jak chcesz płukać wodą to jedynie musiał byś go wymontować.

A czy taka metoda z pianką wpuszczoną do filtra kabinowego jak tu facet mówi wystarczy, żeby odgrzybić?

http://moto.onet.pl/aktualnosci/klimatyz...mow/5r4rld

Hej,

No ja nie mam najlepszych doświadczeń z preparatami wpuszczanymi "na ślepo", dlatego wole widzieć parownik i bezpośrednio na niego podać preparat. Do tej pory stosowałem wurtha (i jest ok), ale znajomy mi polecił, żeby kupić preparat do dezynfekcji powierzchni taki jak stosowany w medycynie np incidin.
Jeszcze jakbym miał dostęp do parownika to bym go potraktował najpierw z parownicy. I po takim zabiegu jeszcze ozonatorem. W dużym walczyłem trochę ze smrodkami i dopiero po potraktowaniu bezpośrednio parownika problem zniknął.

Jak zapewne wiesz by coś zrobić w trakcie czyszczenia najpierw trzeba usunąć filtr kabinowy. Jeżeli masz odrobinę czasu więcej to zdejmij cały przód auta i wtedy jest dobry dostęp do miejsca osadzenia filtra kabinowego. W to miejsce możesz podać rozpylony środek czyszczący (ja używam NICE nano, czyszczący a potem zabezpieczający) przy nadmuchu ustawionym na max w kabinie np. na nogi by nie zachlapało szyb. Na pewno doleci do parownika i nagrzewnicy i przez nie w kanały wylotowe.
Nie wiem czy jest tam na tyle miejsca po zdjęciu przodu i wyjęciu filtra kabinowego, by sięgnąć do parownika, gdyż nigdy nie zdejmowałem przodu by czyścić klimę, tylko podawałem ww. środki przy włączonej recyrkulacji /obieg wewnętrzny/ przez wlot przy nogach pasażera.

No właśnie chyba tak się skończy, że rozbiorę i przód i zrzucę deskę rozdzielczą i sprawdzę, którędy jest najlepszy dostęp trochę jestem zły na siebie, bo już dwa razy ściągałem deskę i ani się nie przyjrzałem jak tam dojść, ani zdjęć nie porobiłem, a pierwsze czyszczenie chciałbym zrobić solidne. Potem regularnie już nie trzeba będzie tak szaleć.
Jeszcze znalazłem w necie opinię, że warto kilka minut przed zgaszeniem auta wyłączyć klimę i ustawić mocno nawiew, aby nie zostawała tam woda.

Hej,

Obyło się bez demontażu deski, są dwie drogi.

Pierwsza - lepszy dostęp, to demontaż przodu, demontaż tej plastikowej poprzeczki pomiędzy lampami, zdjęcie pokrywy filtra powietrza i wyjęcie filtra powietrza. Obieg powietrza ustawiony na łapanie powietrza z zewnątrz i wtedy widok jest taki:



Ja najpierw odkurzaczem, potem sprężonym powietrzem potem jeszcze raz odkurzaczem, potem parownicą, potem alkoholem izpropylowym, potem spłukałem wszystko wodą i jeszcze raz parownicą.



Od razu wymiana filtra kabinowego i wyczyściłem zewnętrzne kanały powietrzne.

Drugi sposób, to trzeba ustawić klapę obiegu powietrza na obieg wewnętrzny i wtedy pod nogami pasażera widać wlot tego powietrza i przez ten wlot także da się opryskać parownik, ale jest trudniej.

pozdrawiam