Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

Dzisiaj mija dokładnie rok, jak zostałem

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
Dzisiaj mija dokładnie rok, jak zostałem
#1
 Boss 
właścicielem (wraz z żoną) Smarta FT.
Ten całkiem niewinny, i trochę przypadkowy zakup miał swoje kolosalne następstwa, których wtedy nie mogłem przewidzieć.

Po pierwsze, bardzo zżyłem się z tym autkiem, stał się on jakby moją maskotką, o której rzadko mogę zapomnieć. Przejechałem nim sporo kilometrów, nie tylko lokalnie, ale także na dłuższych dystansach. Do sierpnia br. odbyłem nim podróż do Gdyni, Szczecina, Kołobrzegu, do Niemiec a także kilka wyjazdów bliższych, w tym jeden na spotkanie "biznesowe" gdzie autko godnie prezentowało się, zajmując miejsce obok wypasionych volvo, mercedesów, bmw, czy audi ...
W momencie zakupu Smart miał przejechane ok. 3300 km, obecnie ma 14100 ...

Po drugie, związałem się w pewien sposób ze smartklubem polska, zacząłem się udzielać również na tym Forum. Tematy smartowe stawały mi się w ten sposób jeszcze bliższe.

Po trzecie, wziąłem udział w niesamowitym wydarzeniu: pojechałem (z żoną) na zlot do Zell. Smartem, pokonując ponad 1200 km w jedną stronę (a 3155 w obydwie). Dzięki udziałowi w zlocie przeżyłem wiele niezapomnianych chwil, brałem udział w biciu rekordu Guinnessa (skutecznym), a drodze powrotnej zwiedziłem kilka miejsc, o których bez Smarta w ogóle bym nie pomyślał.

Po czwarte, poznałem kilkoro ludzi, również pasjonatów Smarta, z którymi na zlocie mogłem porozmawiać ...
Czegóż więc jeszcze więcej wymagać od tak małego samochodu ???
 Odpowiedz
#2
 Gość 
Tak się zastanawiam, komu "zaśpiewać" sto lat??? 8-) - Tobie i Twojej małżonce czy Smartowi...?

Poczytałem to co napisałeś i mam ochotę zapytać, dlaczego grzebiesz w moich ustach? Very happy Very happy Very happy

Jak to było/jest u mnie:
1. Zakup Smarta - przypadkowy...
2. Lubię nim jeździć i gdy tylko mogę to wybieram jego (pod warunkiem, że motocyklem nie mogę).
3. Udało mi się nim też zrobić "traski" - Kraków dosyć często, Wisła, w Brennej też byłem, Olsztyn, Bydgoszcz itd... Kupiłem go z przebiegiem 89 tyś km a dzisiaj ma ich 111 tyś...
4. Spotkania biznesowo-Smartowe to stanadard...

Mi i Smartowi "rocznica" stuknie za 16 dni... Smile

Oby Cię/Was woził jak najdłużej, bezpiecznie i bezawaryjnie...tego Tobie/Wam życzę ja... Wink
 Odpowiedz
#3
 Gość 
Piękna historia Crying


TAK TRZYMAĆ!! Smile
 Odpowiedz
#4
 Gość 
trzeba powiedzec że smart to bardzo istotna cześć naszej zyciowej układanki..... Laughing Laughing Laughing

Chć ja kupuje teraz mesia clk ciekawe czy z nim rownież sie tak zżyje.... Suprised
 Odpowiedz
#5
 piotr_983 
Boss to dopiero początek pierwsze 10 000km aż strach pomyśleć co będzie dalej...

Jak to dobrze, że są też inni pozytywnie zakręceni, bo inaczej pomyślał bym, że tylko ja mam nie równo pod sufitem na punkcie naszego szkraba.
 Odpowiedz
#6
 Lolek 
No to prawie tak jak u mnie, z tym że są pewne drobne różnice, np. ja kupiłem swojego po dokładnym przemyśleniu decyzji. Od momentu zakupu przejechałem prawie 100 kkm i każde następne odpalenie daje mi taką samą fraidę jak pierwsze. Smile
Lolek - motoparalotniarz
 Odpowiedz
#7
 Gość 
Rysiu ... usmiechnij się ... czas płynie a jak mawiał nasz narodowy Wieszcz, im chłop starszy ... tym korzeń twardszy Laughing .

No to idę do garażu poglaskać Filipa .... ze niby co Very happy Very happy Very happy
 Odpowiedz
#8
 PKO 
mi stuknal roczek 10.10.2008 od kiedy mam w posiadaniu smartiniego przejechalem 55kkm i najwiekszym wyczynem byl dojazd z wejherowa do (All...),tuczek tj ok 250km z calkowicie padnietym sprzeglem,a streszczajac przez ten rok do chwili obecnej poranna bitwa o kluczyk do smartiniego trwa 8-) Smile
 Odpowiedz
#9
 pinks 
rocznica, pięknie Smile
ja mam swojego dopiero od sierpnia ale marzyłam o nim od 8 lat. Obawiam się, że w razie czego wolałabym sprzedać "się" niż tego smarkacza. No jak ja go kocham!!! :P
 Odpowiedz
#10
 Gość 
A ja kupiłem swojego Smarta ponad rok temu z konkretnym marzeniem.

Przejechałem nim około 500 km (słownie: pięćset kilometrów) dbając o niego w tym czasie nadzwyczajnie.

Marzenie stało się faktem.

Po wielu, wielu latach naszego związku zawiózł NAS do ślubu w dniu 31 października 2008r. i zrobił to z gracją, wygodnie i godnie.

Dzięki mu za to!
 Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Co dzisiaj zrobiłeś przy swoim smarcie ? kasiunqa 1.648 507.377 13.04.2024, 11:44
Ostatni post: Kanapa



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu