Duże dzieci, realizują swoje marzenia, kupilem sobie spalinowego Carsona Spectre ~2,5KM, uzywke ale ze sklepu z gwarancja...

No i dzis jak juz wyjezdzilem 5 bakow to 6 mial byc ostatni, no i na koncu pojechalem chyba za daleko przestal reagowac na aparature (stara na kwarcach) i na pełnym gazie przywalil w prent z ogrodzenia ale tak naprawde mocno...

I tak jestem w szoku bo auto zasadniczo da sie odbudowac a jechalo chyba ok 50-60km/h podłoga cała, wiec szukam czesci, ale...

bardzo mnie martwi ten zasieg... odjechalem autem na jakies 120-150m i ono tak poprostu przestalo reagowac (wczesniej jechalem na maksa) to wlasnie takim maxem polecialo dalej prosto (nie powinno zwolnic?), dobrze ze nie zabilo nikogo ani słupek nie bedzie sie domagac odszkodowania, ale troche mnie to zaniepokoilo, czy to normalne ?

Raczej coś "nie pykło" na łączu albo się zagrzał i poszedł w cug. Po utracie zasięgu serwa wracają na zero. Propozycja moja luźna, to sprawdzić na sucho jak reaguje i w razie czego moduł wymienić. Chociaż ja nic nie wiem, jak się bawiłem to aparatura była FM i na 44 Hz działała, a na rynku można było kupić Graupnera, Futabę i Pandę - i to był cały wybór

A jaką aparaturę i baterię polecicie do elektrycznego modelu RC?

Serwo gazu jest połączone a hamulcem, więc po utracie zasięgu serwo schodzi na zero i wciska hamulec.
Mam Schumachera havoca - 3 kilo rozkoszy, tylko wymaga reperacji bo już bańkę czy dwie przez niego przeleciało.
Kup sobie lepszą aparaturę żeby cyrków nie było.
Kupiłem też drona, ale po wykoszeniu kilku gałęzi na czubku drzewa odłożyłem do pudła i czeka na otwartą przestrzeń.

---

(09.02.2016, 22:55)filiproll napisał(a): A jaką aparaturę i baterię polecicie do elektrycznego modelu RC?

Jak masz na 27Mhz to wymień na coś na 2,4Ghz, kwestia kasy.

To nie chodzi o kase, bo naprawa auta bedzie mnie kosztowala ok 300-400.- wiec aparature chyba musze zmienic, mnie najbardziej trapi sprawa tego ze ja go nie rozbilem, a on sie poprostu rozbil sam... czy ktos ma pomysl dlaczego tak sie stalo ?
Jaka aparature polecisz LAZY ?

Ja latające ćwiczyłem, to na drągach. Ale, wicie rozumicie, paru znajomych coś tam trzyma na półce. Nawet pośmigać pozwolą. W macaniu i obsłudze, najprzyjemniejsza pistoletowa Futaba 3PM (FM), a druga opcja, co też testowałem - na 2,4 GHz - Spektrum DX2.

Ja mam badziewskie radyjko i o ile jeszcze działa bo dawno nie odpalałem to było wystarczające. Patrząc na alledrogo jest kilka radyjek o ciekawej konstrukcji.
LINK
Ta aparaturka jest ciekawa ze względu posiadania funkcji symulatora pod PC- można sobie na sucho poćwiczyć zanim się skosi furę na czymś twardym. Wbudowany akumulator więc nie trzeba bateryjek zmieniać. Odbiorniki - nie wiem czy w tym zestawie bo nie jest opisane mają funkcję Fail- Safe i o ile dobrze kombinuję zabezpiecza ona przed różnymi tragediami jak utrata zasięgu z powodu braku zasilania w nadajniku itp. Tu taki mały link, może kogoś to chwyci i jakiś mały team w trójmieście uszykujemy
LINK

Aktualnie spalinki Kyosho Inferno 1:8 i Kyosho "jakis tam" dwubiegowy na gładkie nawierzchnie 1:10 4x4 ... Oczywiście oba po "tuningu": silnik, wydech, zawieszenie.

Edit: A spalinki RC? Już jakieś 20 lat się tym bawię...

Hej,

Po utracie zasięgu odbiornik powinien przyjąć ustawienia fail-safe i to się w większości odbiorników programuje. Kwestia jak miałeś ustawione, ja akurat latałem na małych piankowych samolotach (co mi słabo wychodziło) i ostatnio trochę quadami. Aparaturę mam DX6i i z odbiornikiem nieoryginalnym "parkowym" (słabszym) robiłem kiedyś testy to zasięg był w okolicach 250m, ale to pewnie wszystko zależy od zakłóceń w terenie etc.
Większość ludzi nie programuje w ogóle failsafe i potem zdarzają się cuda, że przy braku zasięgu samolot ma ustawiony gaz na maxa i wszystkie stery w skrajnych położeniach.

A jak to sie programuje ? Nie mam nic w aparaturze... Raptem 3 trymery i wszystko...