Witam.

Właśnie przejechałem moim smartem ok 1000 km. Zakupiłem Cdi w celu taniego podróżowania. W mieście (Kraków) spalanie autka wynosi 4.5 l/100km, (trochę dożo, ale ok) Na trasie spala zaś przy prędkości ok 100 km/h 3.6. Raz udało mi się zejść do 3.4. Czy takie spalanie jest normalne?
Zanim kupiłem auto to czytałem, że ludziom potrafią wypijać w okolicach 3 litrów. Jak to jest naprawdę, bo ja już nie wiem...

pozdrawiam...

Wydaje mi sie że wszystko zależy od techniki jazdy
Ja osobiście śmigam benzynka i kiedy ją kupiłem to spalanie było duuuużo wyższe!
Teraz pokonje odcinki 10 km w jedną strone do pracy w cyklu mieszanym i nie przekraczając 90 km na pełnym baku robie obecnie 390 km!!!!!!!
Więc myśle że wszystko zależy od stylu jazdy ))

Prawda zależy tylko i wyłącznie od...........twej nogi
Ja mam CDI z 2005r i i dla przykładu podam opis ostatniej trasy Berlin-Połczyn,odległość nieco ponad 300km,normalnie ten dystans pokonuję w ok.4 godziny z jakimiś postojami na dymka i napój 8-),ale ostatnia trasa z powodu wypadków na Berlińskim ringu wydłużyła się do godzin....7 ,a więc ....temeratura na zewnątrz +32 stopnie,obciążenie ja jako kierowca i sporo "bambetli",czyli w sumie obciążenie tak jak dwie osoby,zbiornik paliwa pełen,klima włączona cały czas,podczas stania w korkach nie gasiłem silnika,prędkość przelotowa wahała się od 100 do 130km,nie licząc postoju w korkach gdzie V-max wynosiła jakieś 1-5km/h,średnie spalanie wyniosło...4.2L/100km.

Drugi przykład:
Jazda po mieście, (małym mieście),klima włączona,i pedał gazu nie oszczędzany ,średnie spalanie na poziomie 3.5/3.6L, przy jeździe oszczędnej,czyli pedał gazu oszczędzany spalanie spadło do 3.3L,przy wyłączonej klimie spadło do 3.1L,ale wystarczyło że za kółkiem Smerfetki siadła moja druga połowa (ta lepsza) to Smerfetka siorbnęła sobie 3.6L.
I bądź tu człowieku mądry jak jeździć

Mam benzynkę. Na starym silniku palił w granicach 10 litrów !!! Teraz na nowym silniku pali 5.5 litra

ja mam 600 scisle centrum warszawy od swiatel do swiatel co 300 metrow hamowanie i ruszanie + klima + moje nerwy i gaz w podlode hmmm ponad 7 litrow ...trasa jadac ponad 120 tez 7

wiec 200 km i zapala sie rezerwa na 6 litrow ( ponoc jeszcze sa 3 litry upchane niewidoczne bo na 0.0 licznikowe zrobilem 40 km

Jak jechałem teraz nad morze Kraków - Władysławowo.

* po Krakowie pali 4.5
* Kraków - Toruń spalanie wyniosło 3.65
* Toruń - Władysławowo - Łeba - Władysławowo spalanie 3.45
* Władysławowo - Toruń ( w korku stałem od Władka do Gdańska) spalanie wyniosło 4.5.

Dziwi mnie to, bo jadąc nie miałem włączonej klimy, tylko trochę tobołów

Może ten typ tak ma
Mam przebieg 144500 km, może czas i kilometry zabrały już coś z dawnej świetności. Swoją drogą zastanawiam się, co zrobić aby poprawić rezultaty spalania

cyt" Kraków - Toruń spalanie wyniosło 3.65
oruń - Władysławowo - Łeba - Władysławowo spalanie 3.45.....haha jaka dokaldnosc )))))))))) ja tam nie patrze juz na spalanie nie ma sensu wpadac w skrajnosc

Najważniesza jest radość z jazdy... mi spalanie przy benzynie wacha sie w granicach 5.5 do 7 litrów.....

Niektórzy tuningują autka, inni woskują, a ja lubię wiedzieć jakie mam spalanie

Cytat:Zanim kupiłem auto to czytałem, że ludziom potrafią wypijać w okolicach 3 litrów. Jak to jest naprawdę, bo ja już nie wiem...

Mieszkasz w Krk zapomnij o tym tam więcej stoisz niż jedziesz

Po testach na trasie Zell am See --- Wadowice stwirdzam iż spalanie rośnie jeśli np :

- masa samochodu rośnie : pasażer, bagaże itp
- masz włączoną klime
- masz włączony nadmuch
- styl jazdy
- przebieg
- stan samochodu itd.

jeśli jedziesz autostradą to najlepiej cały czas utrzymywać prędkość ok 110 ( przy większej rośnie znacząco )