Temat do dyskusji - dlaczego warto zapinać pasy pomimo, że mamy poduszki powietrzne na pokładzie?
   
Odpowiedzi typu "są takie przepisy" nie liczą się.

Dyskusja ??? OK !!!
Z mojej praktyki zawodowej, dotyczącej około 3000 wypadków drogowych, znam 2 (słownie: dwa) 100% pewne przypadki, w których zapięcie pasa bezpieczeństwa przed daną osobę było przyczyną jej zgonu. Natomiast było co najmniej kilkadziesiąt zdarzeń, w których nie zapięcie pasa bezpieczeństwa było powodem zgonu lub doznania obrażeń ciała, lub też doznania znacznie większego zakresu obrażeń ciała, aniżeli te które mogliby doznać gdyby byli zapięci pasem bezpieczeństwa.
Wracając do ww. dwu zdarzeń
Raz był to kierujący, gdy auto po uderzeniu bokiem rozerwało się na łączeniu płyty podłogowej za siedzeniem kierującego a przed słupkiem środkowym.
Drugi przypadek to pasażer przedniego siedzenia w zderzeniu czołowym z drugim pojazdem, został dodatkowo "dociążony" przez oparcie fotela siłą bezwładności przez pasażera tylnego siedzenia, który był nie zapięty pasem bezpieczeństwa.

Co do poduszek powietrznych, tylko te które spełniają wymogi amerykańskie /poduszki są tam dwa razy większe niż europejskie, za względu na dopuszczenie w niektórych ze stanów do nie zapinania pasów bezpieczeństwa/ zapewniają w miarę ochronę ale tylko i wyłącznie w zakresie zderzeń - kierunek - co do którego zostały przewidziane.

Zapięcie pasów to w dzisiejszych samochodach 95% ochrona , poduszki i ich skuteczność to tak naprawdę pozostałe 5% tzw kosmetyka. Nie należy też oczekiwać , że pasy i poduszki zawsze ochronią nas przed najgorszym, ale warto je zapinać

Pasy na pewno warto mieć zapięte choćby po to żeby nie zostawić zębów na kierownicy. Po za tym jak ogromna , pędząca "rękawica bokserska" w przeciwnym kierunku, ma mi uratować życie. Jak ktoś nie wieży to niech sobie poogląda filmy w internecie jak ludzie katapultują się za pomocy poduszki. To tak ku przestrodze tych osób co prowadzą auto z maksymalnie przysuniętym fotelem do przodu. Ja przeważnie staram się jeździć jako pasażer z fotelem na maksa do tyłu, zwłaszcza że nosze okulary i nie chciał bym po zderzeniu mieć zrobionych z nich szkieł kontaktowych.

Tak dla uświadomienia z jaką energią działa poduszka.

[video=youtube]http://youtu.be/3o5ShI0qxw4[/video]

Tutaj totalna głupota ale pokazuje jeszcze bardziej dosadnie.

[video=youtube]http://youtu.be/ku0em8PuJ9U[/video]

13 sekunda, napis na koszulce mówi sam za siebie. L

Jeżeli ktoś ma ochotę to mogę użyczyć kilka poduszek i wiadro.

(30.11.2013, 15:05)jakubo napisał(a): Jeżeli ktoś ma ochotę to mogę użyczyć kilka poduszek i wiadro.

Trzymaj na zlot - zrobimy konkurs.

W większości przypadków(nie wiem czy nie we wszystkich) aby zadziałały(wybuchły) poduszki muszą być zapięte pasy. Wiąże się to z napinaczami.

Po pierwszej konkretnej stłuczce każdy wie, dlaczego warto...
Mi swojego czasu ocaliły zęby i kilka innych elementów ciała. Poduszka była tylko dodatkiem w amortyzacji twarzy, takie jest moje odczucie ( może subiektywne)
Mimo wszystko nie życzę nikomu takich testów...
I bardzo, bardzo ważne jest , jak są zapięte..na odpitol czy na odwyrtkę można ocalić zęby a stracić nerki czy wątrobę....