Na początku witam wszystkich, nazywam się Wojtek i mam 13 lat... oj sorry to nie ta strona
Jakub, lat 30, obecnie zamieszkujący w Gleiwitz-Laband, ale regularnie kursuję do mego rodzinnego Miasta Świętej Wieży

[textwall mode on ]

Smarta nie mam, ALE bez powodu bym się tu nie logował. I stąd zadam kilka pytań, bo nie widziałem nigdzie na waszym forum działu typu "nowi użytkownicy". Jak tak to wybaczcie i podrzućcie link.

W skrócie jest tak - szukam drugiego autka. Woła roboczego już mam (marka - patrz avatar), ale z kilku względów tak mnie, jak i Żonie Mojej brakuje czegoś innego. Nie mam zamiaru udawać jak niektórzy faceci , że byłoby to jeździdełko tylko dla niej, ale to właśnie ona by nim głównie kursowała. I teraz - czy Smart jako taki spełni nasze warunki:

- dojazd codziennie do pracy +-30km w jedną stronę, trasa Gliwice-Bytom-Chorzów (trochę 2-pasmówki, trochę ciasnego miasta, taki miszmasz),
- w weekendy wiadomo, na zakupy się pojedzie, do znajomych wyskoczy, wycieczkę zrobi...
- co jakiś czas kursujemy między GOP a ziemią częstochowską i przyległościami,
- auto NIE będzie garażowane (chociaż parking jest częściowo odgrodzony i bardzo bezpieczny to dachu jednak nie ma), i poza typową dla każdego auta troską nie mam zamiaru wiele z nim robić. Nie żebym celowo zapuścił, bo o auta dbam, ale pod kominek wprowadzać go nie będę jak niektórzy tutaj Ma odpalać i jechać i w upał i w śnieżycę, comiesięcznych wizyt u mechanika "bo cośtam" też nie planuję.

Więc Smarcik nie miałby być typową, wychuchaną zapasówką jak u wielu, ale samochodem używanym na co dzień, w regularnym miejskim jak i pozamiejskim ruchu.

Czy nada się do tego, czy lepiej jednak szukać czegoś "pełnowymiarowego" i o bardziej typowej mechanice? Z góry dzięki za podpowiedzi i sugestie

[/textwall mode off]

Mechanika nie jest tak zupełnie nietypowa. W 451 silnik trzycylindrowy ma trzy świece
Ja pierwszego Smarta oczywiście kupiłem Żonie - fakt dzięki niemu zaczęła jeździć (automat, mały, łatwe parkowanie), ale finał jest tego taki, że żona praktycznie przesiadła się na "moją" Octavkę (którą musiałem kupić z DSG), a ja na co dzień pomykam Smartem.
Nieraz jak robimy zakupy w Makro, ludzie patrzą się jak mamy zamiar upchnąć pełny wózek zakupów (oczywiście bez wózka ) i jakoś idzie.
Co do tras - najlepszy przykład Andreas, który do swojej obecnej Małżonki pomykał z Niemiec po kilkaset kilometrów.
A jak już kupisz Smarta, to wtedy zmienisz zdanie co do "dmuchania i chuchania" tego autka nie da się nie kochać

Witaj na forum. Sam musisz dać sobie odpowiedź na swoje pytanie. Smart to nie tylko samochód- to niejako sposób na wyrażenie siebie. To samochód który aż się prosi by wyróżniać się indywidualnością w przeciwieństwie do innych maluszków . Ale po przeczytaniu Twojego tekstu coś mi mówi, że lepszym wyborem było by coś w rodzaju Lupo bądź nowszy Up.
Pozdrawiam Robert

WWL 451 coupe wita i pozdrawia


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Pozdrowienia z Gdańska

Ogólnie tak - nie brałem jeszcze niedawno w ogóle Smarta pod uwagę. Tzn. wiedziałem o jego istnieniu i sprawiał mi uśmiech za każdym razem jak go widziałem, ale żeby coś bliżej, to nie.

I ostatnio w komisie u Wujka stał taki, no to stwierdziłem że się przejadę. Co prawda całkowity golas, silnik 0,6, ale i tak zrobiłem po tym WOOOW! Jakbym znalazł TEN samochód, którego szukałem od zawsze.

Ogólnie Smarcik spełniałby z jednej strony wszystko czego potrzebuję i ja i Żona: nie wożenie powietrza (mam pełnowymiarowe auto gdybym chciał wrzucić do niego 4 osoby z bagażami) i zdolność do wciśnięcia się w każdą dziurę na parkingu, oszczędny silnik (dlatego myślę o CDI, bo wersja mocna benzyna + gaz w tych autach nie istnieje), oryginalna (dla mnie genialna) stylistyka, możliwość kupna albo typowego kabrio albo chociaż panoramicznego dachu (Żona! )...

Ale zawsze jest to ale, zwłaszcza pod względem nietypowości - boję się trochę półautomatu, silnika turbo, stosunkowo niewielkiego stosunku mocy do masy, mimo wszystko nietypowych części (np. dobrego mechanika do francuzów, bo nimi się zwykle wożę, kilka lat szukałem), no i także tylnego napędu przy bardzo małym rozstawie osi. A to nie ma być samochód typu "śnieżek spadł to razem z bermudkami odkładam go do wiosny", oj nie

Stąd moje logowanie tutaj, czego mogłem się wygodnie dowiedzieć bez niego (przekopałem wcześniej pół giełdy, technikaliów, opinii itp.) to już wiem, a teraz przechodzę powoli do konkretów.

PS. Nowe auto? I jeszcze felcwagen? Sorry, ale mam resztki godności

Co do napędu na tylną oś, to chyba raczej nikt z nas nie narzeka na problemy z tym związane.
Jak szalejesz, to niezależnie w czym możesz mieć problemy.
W zimę jakoś nikt Smartów nie odstawia na kołki, chociaż ogrzewanie w 450 w benzynkach najlepsze nie jest.
A ESP działa na prawdę dobrze w Smartach.
Przy francuzach i ich różnych dziwnych rozwiązaniach to Smart i tak mały wynalazek.

Warszawa Łysy wita i pozdrawia

Macierzysz Wita i Pozdrawia!!!!

Hejka!kupuj smarcika!Jak jesteś z Gliwic to masz pod nosem magikòw od smarta więc o to się nie martw!pozdrawiam!

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka