Witam...mam pytanie do kolegów odnosnie hamulców..podczas hamowania (pedał bierze gdzies w połowie) nie zawsze ale czesto czuje takie dziwne wibracje na pedale tak jakby sie klocki konczyły , czuc takie tarcie jakby włozył pomiedzy klocki a tarcze druty przy czym wydaja tez dzwiek podobny do łodzi podwodnej która na filmie zejdzie za głeboko i tak trzaska (inaczej nie umiem tego opisac:P)...problem w tym ze pare dni temu kiedy wymieniałem koła na zimowki ogladałem układ i klocki sa w całkiem niezłym stanie, jedynie do czego mozna sie przyczepic to tarcze które w najblizszym czasie będą do wymiany ale tragedi nie ma...do dzis rana obstawiałem ze to moze jednak te tarcze sa winne ale dzis rano kiedy jechałem na odcinku nieco ponad 40 km w połowie drogi pedał hamulca mi zaczoł wpadac do podłogi..nie gwałtownie bo gdzies w połowie zwalniał i dochodzil prawie ze do dechy...skutecznosc hamulców spadła drastycznie chodz nie całkiem..kiedy zaczołem juz dojezdzac do domu jakis kilometr przed celem znów zaczeły hamulce tak jak przedtem normalnie pracowac i zgłupiałem...normalnie bym ten problem zbagatelizował ale to jednak hamulce i musze cos z tym zrobic...bede wdzieczny za jakakolwiek podpowiedz...zaczołem sie zastanawiac czy mogło sie do układu jakies powietrze dostac ...
Pozdrawiam

A sprawdziłeś poziom płynu hamulcowego ?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

wlasnie nie...dzis mi sie to przydazyło..dojechałem do domu, ogarnołem sie i odrazu do pracy...

stan płynu hamulcowego wporządku...pojezdze i zobacze co bedzie sie działo dalej... jak narazie niepokoi mnie ,,buczenie,, podczas dłuzszego trzymania nogi na hamulcu

Może skończyło Ci się wspomaganie? Dostaje gdzieś dzikiego powietrza?

kotomysz może mieć racje

Narazie okres swiateczny to sie nie bede za to zabierał, ale tez podejzewam ze to wspomaganie

Lepiej zrob to szyako bo z hamulcami nie ma zartow