Czytam temat i nie wierzę sam w to co czytam. Co za akcje robią w tych warsztatach? Na samą myśl odpala mi się zapalniczka a kanister napełnia paliwem. Jak dla mnie to jest jawna próba oszustwa. Jak kogoś proszę pomaluj mi ściany to g..no powinien interesować go sufit a jak coś to powinien to uzgodnić prędzej. Umowa ustna w świetle prawa też jest umową wiążącą potrzebny tylko świadek. Sam byłeś czy z kimś? Postaraj się zadzwonić do warsztatu i nagrywając rozmowę wspomnij o pierwotnym zleceniu. Fajnie jakby potwierdzili to. Jak już wcześniej ktoś wspomniał beż rzeczoznawcy nawet nie tykaj auta. Ja nie chcąc zbyt dużo inwestować złożyłbym doniesienie w kwestii wyłudzenia i starał się podciągnąć pod "Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8." Za ten art. karają min. oszustów licznikowych. To jedyne co mi przychodzi do głowy.

Idz odebrać auto z rzeczoznawcom samochodowym i na podstawie rachunku on powinien sprawdzić co było robione znając życie połowa tej usługi jest naćiągnięta

Zeby odebrac auto trzeba niestety zaplacic za usluge i nie pomoze tu policja ani rzeczoznawca.Najpierw trzeba zaplacic a ewentualnie pozniej dochodzic swoich praw przed sadem i domagac sie odszkodowania.Proces trudny,dlugi i kosztowny i nie ma gwarancji ze cos uzyskamy.Najprostszym rozwiazaniem jest w jakis sposob dojsc do porozumienia z warsztatem.Sprawdzic co rzeczywiscie zostalo wymienione na nowe i doszukac sie wad i postraszyc sadem.Moze nieco im du...a zmieknie.Mam nadzieje!A na przyszlosc miec jeden zaprzyjazniony warsztat i nie stawiac auta byle gdzie

No.... to trafiles na "cfaniaczka"  Kolego zero stresów , a procedura odbioru auta prosta jak strzała  - zlecenie opiewalo na poduchę , turbinke i ewentualnie przekaźnik . KONIEC , KROPKA  !!!!  Za to zgodnie z ustna umową , która ma jak najbardziej moc prawną musisz zapłacić  i ........ tylko za to . Wymianę , naprawę wszystkiego poza zakres zlecenia bez konsultacji ze zlecajacym traktuj jako bonus , gratis , dobrą wolę  machanika. Nie zlecałeś dodatkowych napraw   i NIE MUSISZ  za nie  placić . I nie ma oddawania auta na lawecie bo niby z jakiej racji   Jak sku...wiel taki "mundry" poza zakresem zlecenia ma wszystko przywrócić do stanu sprzed jego samowolnej naprawy  , a Ty auto odbierasz u niego w warsztacie. 
Ja poszedłbym z kwotą 1500 PLN + ewentualnie za przekaźnik świec i w przypadku odmowy wydania auta wezwałbym policję .
Zresztą tu....  http://oszustwowarsztatu.pl/czy-warsztat...na-usluge/    jest wszystko  i pamietaj , że umowa ustna jest jak najbardziej ważna  ,  a poza tym Ty przecież miałeś ŚWIADKA rozmowy w trakcie zlecania naprawy   
Co do rzetelności i uczciwości warsztatów  - każdy jeden w mniejszym czy wiekszym stopniu wali nas jak chce i to te niby tak mocno polecane  rownież

(11.10.2016, 22:18)shagger napisał(a): Zeby odebrac auto trzeba niestety zaplacic za usluge i nie pomoze tu policja ani rzeczoznawca.Najpierw trzeba zaplacic a ewentualnie pozniej dochodzic swoich praw przed sadem i domagac sie odszkodowania.Proces trudny,dlugi i kosztowny i nie ma gwarancji ze cos uzyskamy.Najprostszym rozwiazaniem jest w jakis sposob dojsc do porozumienia z warsztatem.Sprawdzic co rzeczywiscie zostalo wymienione na nowe i doszukac sie wad i postraszyc sadem.Moze nieco im du...a zmieknie.Mam nadzieje!A na przyszlosc miec jeden zaprzyjazniony warsztat i nie stawiac auta byle gdzie

Kolego jest dokładnie na odwrot   Wyobraź sobie taką sytuację - lekka szkoda parkingowa , zarysowany błotnik - koszt naprawy 1 element załózmy , że z górnej półki 500PLN. Idziesz po odbiór auta , a tu niespodzianka    polakierowane całe auto za 3000PLN bo...... lakiernik stwierdził , że rysy na całości , odpryski ( w koncu auto np. 12 letnie ) i ogólnie z tym nowym lakierem na 1 błotniku nie podobalo mu się. I co ? Zapłacisz 3tys.  i będziesz biegał po sadach? Nie  , odbierzesz samochód placąc 500PLN  , a to lakiernik niech udowadnia przed sadami swoją rację .   
Dość do porozumienia z warsztatem? Jakie porozumienie?  Albo bierze 1500 i serdeczne dzieki za gratisy , albo zabiera te swoje sprężynki , intercooler i inne  nieuzgodnioene pierdoly , zaklada przy mnie stare czyli wczesniejsze ( MOJE!!! ), ale zakłada tak jak to wszystko było !!!  i ... dalej dostaej 1500PLN. Wszystko w temacie. Nie ma zgody dla złodziejskich praktyk warsztatów !!!

Zeby odebrac auto trzeba zaplacic.Zeby zalozyc sprawe napierw trzeba zaplacic.Zeby zlozyc reklamacje na usluge trzeba najpierw zaplacic.

Wyobaz sobie ze wychodzisz ze sklepu z koszykiem pelnych zakupow bo stwierdziles ze to co masz w koszyku nie jest takiej jakosci jak oczekiwales.Wolno tak? To samo w uslugach w warsztacie.Zaplac.Reklamuj.Idz na droge sadowa.Sadzisz ze ktos w warsztacie bedzie teraz wyjmowal nowe czesci by zalozyc stare.Kto zaplaci za kolejne godziny pracy?Nikt?!

Własnie przez takie myslenie jak Twoje mechanicy czują się bezkarni i naciagaja ile wlezie.  Nie wiem jak jeszcze dokladniej wytłumaczyć żebyś zrozumiał  A co to za porownanie z koszykiem zakupow   Mowimy o zleceniu  konkretnej uslugi w , konkretnym zakresie !!! Co mnie w takiej sytuacji obchodzi  kreatywność mechanika w wyciaganiu kasy? idąc tokiem Twojego rozumowania to mechanik niezaleznie od zlecenia i wyznaczenia konkretnego zakresu prac może w Twoim samochodzie zrobić i wymienić to co mu sie żywnie  podoba i oczywiscie za to zapłacisz ?  , a później pobiegniesz do sadu jak to lobuz naciagnął  dobry żart 
Kolego panpalec nie pier...ol się z cwaniakiem    Jak napisalem wczesniej - kasa TYLKo za zlecone , a z resztą niech spada na drzewo i albo zstawia i ewentualnie  jakieś drobne symbolicznie za nadmiar , albo wypad z tymi częściami i montaż starych , ale montaż taki żeby auto bylo jak przed naprawą. I tyle. Jak nie to policja , że gość  "zaaresztował" Ci bezpodstawnie samochod . Nie miej sentymentow bo kto ma " mientkie serce musi miec twarde dopsko" .

Koszty postepowania sadowego pokrywa Sąd albo oskarżony i właśnie po to jest radca prawny. Dlaczego wprowadzacie gościa w błąd, a nie wiecie co mówicie ? Nasłuchaliście sie od znajomych ? Przypominam, że pomówienia są karane.

Shager ale co to go obchodzi co zrobił warsztat i za ile. Powymieniali mu rzeczy których nie powinni weź sobie od poczatku przeczytaj wątek bo tu nie chodzi o jakość wykonanej usługi

(12.10.2016, 09:47)BlackDragon napisał(a): Koszty postepowania sadowego pokrywa Sąd albo oskarżony i właśnie po to jest radca prawny. Dlaczego wprowadzacie gościa w błąd, a nie wiecie co mówicie ? Nasłuchaliście sie od znajomych ? Przypominam, że pomówienia są karane.

No nie tak do końca z tymi kosztami - pokrywa je strona która przegrywa sprawę chyba że sąd je uchyli wtedy idą na skarb państwa