Czesc.

Kupilem Smarta z przebiegiem 88kkm. Bral olej. Nacieszylem sie nim przez jeden dzien po czym silnik stanal i od tej pory pali juz tylko na 2 cylindy. Podejrzewam typowe uszkodzenie czyli wykruszony zawor. Niestety mieszkam za granica i tutaj za naprawe zaspiewali mi 11tys zl wiec postanowilem zabrac sie za to sam (znam sie troche na mechanice). Aby ulatwic sobie robote chce kupic kompletna glowice i ja poprostu wymienic....i tutaj jest moje pytanie. Czy dam rade wymontowac glowiece bez wyciagania silnika z auta ? Slyszalem od kolegow, ze tak robia w niektorych warsztatach ale chcialem to potwierdzic.
Do roboty zabralem sie oczywiscie od "pupy" strony. Zdjelem zderzak, belke....i dzis mam zamiar demonotwac auto dalej. Teraz czas na tlumik, potem turbo itd.
Czy ktos rozkladal kiedys osobiscie (lub widzial jak to inni robili) benzynowy silnik FT ? Bede wdzieczny za wszelkie uwagi na ten temat.

Pozdrawiam z wietrznej wyspy.

waflo

p.s. Co moglo byc powodem, ze auto dosc mocna kopcilo (palilo olej) zanim calkiem sie popsulo. Czy to swiadczy o rysach na gladziach cylindrow czy moze jest jakas inna droga ktoredy olej przedostawal sie do komory spalania ?

o moim może już czytałeś ma 93 tyś i stoi na warsztacie z rozebranym śilnikiem bez jego wyjmowania. widziałem osobiście zjeli wszystko z tyłu auta tj. klapę, zderzak itd. Można zdjąć głowicę bez wyjmowania silnika. A tak na marginesie to części wyniosą mnie ok 3000 +robota niecały tyś, a jeździłem 6 dni ach te benzyny ...

Dzieki za info. Jutro biore sie za robiorke. Znalazlem nowe kompletne glowice do FT z Niemiec za ok 900zl ! Nie bede bawil sie naprawe sterej, po prostu ja wymienie na nowa.
Moze pokusze sie tez o wymiane turbo bo widzialem nowe za ok 1000zl. Auto zanim sie zepsulo kopcilo okropnie wiec byc moze winne bylo turbo. Czy turbine sie naprawia ? Skad bierze sie w niej wyciek oleju ? Czy jest tam jakas uszczelka ?

Kopcenie było spowodowane tym ukruszonym zaworem,przez turbo tez moze kopcic ale wątpie ze az tak,po co ci nowa głowica??Jezeli ukruszył sie zawór to przy odrobinie szczescia nie wbił sie w głowice,turbine sie da regenerowac,a wyciek oleju bierze sie niej z tego iz jest smarowana olejem z silnika i jak sie zuzywa to zaczyna ciec olej.

Chodzi o to ze mieszkam za granica, a tutaj koszty uslug wielokrotnie przewyzszaja koszty czesci. Bardziej oplaca mi sie kupic nowa glowice niz wymontowac stara i dawac ja do regeneracji/wymiany zaworow. Tutaj taka impreza bedzie kosztowala zbyt drogo. Przykladowo koszt zamontowania/wymiany silnika to 3500zl (tylko robocizna)...i to jest wycena z nieautoryzowanego serwisu. Za regeneracji glowicy pewnie zaspiewali by sobie tez ze 600zl wiec wole wydac 900zl i kupic nowa.
Co do kopcenia to auto spalalo intensywnie olej....a zawor pekl dopiero pozniej i auto stanelo calkiem wiec nie dokonca rozumiem jak kopcenie moglo byc przez ukruszony zawor. Czy myslisz, ze zawor byl lekko wykruszony, auto jezdzilo kopcac, potem zawor wykruszyl sie bardziej i auto calkiem stanelo ?
Co do turbiny to regeneracja tutaj rowniez odpada. Znalazlem turbine uzywana w DE za 40euro wiec w moim przypadku prosciej bedzie kupic te czesci i je zamontowac niz regenerowac stere.


Nurtuje mnie tez inna sprawa. Gdy przekrece teraz kluczyk w stacyjce z silnika dobywa sie pisk, jakby z jakiegos brzeczyka. Nie zlokalizowalem zrodla dzwieku. Czy ktos wie co to jest ? Czy to po prostu rodzaj "przypominacza" o wlaczonym zaplonie (i dzwiek by zamilknal po odaleniu silnika, co jest teraz oczywiscie niemozliwe) ?

Zawór był pewnie lekko ukruszony i ukruszał sie coraz bardziej,palił przez to olej,kopcił na niebiesko??Silnika nie da sie juz zapalic??na 2 cylindrch powinien sie dac zapalic,z tego co pamietam takie brzeczenie przy włączonej stacyjce z silnika jest normalne,nie radze ci kupowac uzywanej turbiny,ciezko stwierdzic czy jest dobra i jak długo wytrzyma.

Silnika nie da sie odpalic...tzn jak krece rozrusznikiem to tak jakby "chcial" zaskoczyc ale dziala nierytnicznie i momentalnie gasnie.
Wczesniej kopcil na niebiesko...typowy zapach spalonego oleju mozna bylo przy tym wyczuc. W momencie gdy silnik calkiem walnal z wydechu wylecial spory oblok dymu i to by bylo na tyle.
Co do turbiny to z tego co czytalem nie jest ona slabym elementem w Smarcie wiec pewnie kazda kupiona bedzie w lepszym stanie niz moja. Moglem wyrwac z silnika z roku 2001 z przebiegiem 40tys km. Ja mam auto z 99roku i przebiek 88tys km.

może poszukaj całego silnika, ja znalazłem za 3500 zł po 40 tyś ale będzie dopiero za 10 dni a mi się troszkę śpieszy więc decyduje się na naprawę swojego. Jak chcesz mam namiary do gościa. Z tego co wiem to wyciągaja oni je z rozbitych, w tej cenie jest cały z osprzętem

samodzielna naprawa? banał... silnika nie trzeba wyjmować do głowicy, bo i po co? pamiętaj tylko, że trzeba dokupić parę części oprócz głowicy

Ok silnik rozebrany. Czekam na glowice, uszczelke i turbo.
Oto zdjecie wykruszonych zaworow w mojej glowicy:


Przy okazji odkrylem ze turbo tez do wymiany bo stalo sie to co tutaj opisuja.
Podziekowania dla Vmax'a za porady techniczne.

pozdrawiam

p.s. moge prosic o namiary na tego goscia co silniki sprzedaje...moze bedzie mial samo turbo na sprzedaz.