U mnie w bezdaszniku CDI, przy zdjętym dachu, nigdy nie czułem spalin ani jakiegokolwiek "zasysania".

(19.06.2019, 08:14)MariuszB napisał(a): U mnie w bezdaszniku CDI, przy zdjętym dachu, nigdy nie czułem spalin ani jakiegokolwiek "zasysania".

Bo masz wydech skierowany w dół i z boku Problem najczęściej dotyczy tłumików Brabus i tych z wylotem prosto w tył lub bliżej środka, których spaliny wpadają do strugi podciśnienia za samochodem

Pozdrawiam z RS Concept

Ja mam cos takiego.... Mimo wszystko twierdze ze nie ma prawa tak w aucie smierdziec jadac bez dachu , czasami oczy sczypia . Wyczytalem gdzies na forum ze ktos mial problem z Sonda Lambda przy Turbinie i byla zla mieszanka palil sie ten Check co u mnie .

No ale to powinno wyskoczyc na kompie, nawet nie SD...

Ok dziekuje wszystkim za aktywnosc dzisiaj mam ostatni dzien przepalania smarta jutro wraca do warsztatu jak sprawa sie rozwinie w tym temacie bede informowal moze komus to cos pomoze a o nowych problemach bede pisal w nowych tematach , moze wkoncu doprowadze go do stanu pierwotnego pozdrawiam.

Witam wszystkich forumowiczów. Moje cabrio już w sprawne i daje radość z jazdy. Na przeglądzie przeszło wszystkie testy wzorowo poza poziomem węglowodorów w spalinach. Analizator pokazał 300 ppm HC a diagnosta stwierdził ze dla tego silnika norma to 100 ppm. To było pierwsze badanie spalin, które miał robione, bo ponoć zmieniły się przepisy. Ale nie o formalności mi chodzi tylko o kondycję silnika no i trochę o ekologię oraz własne zdrowie. Zanim tu napisałem, sporo czytałem w sieci, ale koniec końców stwierdziłem, że najbardziej fachowo doradzacie mi tutaj j jeszcze może ktoś inny kiedyś skorzysta. Czy według Was ten poziom HC 300 ppm dla smarta cabrio z 2001 roku 0,6 benzyna to jest norma czy jednak powód do niepokoju? Auto mam od trzech lat, po zakupie poszedł na wymianę płynów i ogólny serwis który zaleca Pan Marek z Górczewskiej w Wawie. Jak pamietam wymieniał tez wtedy świece (na fakturze jest tylko wymiana elementów układu elektrycznego bez szczegółów). Przy okazji pare pytań:
1. Jaką diagnostykę/regulacje zalecacie żeby ustalić przyczynę? Diagnosta mi mówił ze za bogata mieszanka. Można to jakoś zbadać?
2. Mój smart ma tylko jedna sondę lambda w kolektorze. Nie ma drugiej w tłumiku i taki już był jak go kupiłem. Jak jest fabrycznie?
3. Czy ta sonda, którą ma może być temu winna? W sumie ma 22 lata i mogła się zużyć (przebieg auta 130 tys. Km)
4. Czy tą sondę można wymienić samemu? Dodam ze dużo robię przy nim sam, tłumik wymieniałem własnoręcznie bez kłopotu.
5. Czy winna może być turbina, która lekko gwizda przy dynamicznym przyspieszaniu? Dodam ze silnik pracuje jak złoto, nic nie przerywa, oleju nie bierze, żwawo przyspiesza (chociaż nie mam porównania do innych smartów), lekko kopci na biało tylko przez chwile w zimie po odpaleniu. Trasę z Wawy do Sopotu z otwartym dachem robi w 4,5h .

Z góry dziękuje za wszelkie rzeczowe rady od tych co już zęby na smartach zjedli i życzę miłej majówki.

Ja mam 700 z 2003 roku i na badaniu w listopadzie, z pękniętym kolektorem, starymi świecami i (chociaż pewnie to nie ma żadengo znaczenia, ale skoro sam piszesz o zachowaniu turbiny, to wspominam) popękanymi wężykami od podciśnienia miałem wskazania z analizatora na poziomie 120 - 130 ppm.

Kolektor, świece i wężyki wymienione, po naprawie nie mierzyłem. Ale planuję się wybrać na stację, żeby mieć czas na ewentualne poprawki do jesieni.

600 mają jedną sondę o ile mnie pamięć nie myli. Tak, można je wymienić samemu, jeśli tylko uda Ci się ją wykręcić.

Jaki zakładałeś tłumik?

Tłumik kupiłem na aukcji, jakiś polski zamiennik. W sumie to mam już trzy sztuki, bo dwa razy reklamowałem, gdyż rozsypują się w rękach, gdy są nowe i producent nawet nie prosi aby je odsyłać przy reklamacji. Z dwóch zaspawałem jeden i teraz jest Ok.
Czy po wymianie tej sondy trzeba do komputera podłączać i coś kalibrować? Da się zmierzyć parametry tej obecnej żeby nie demontować jeżeli jest dobra a przyczyna inna?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Chyba (ale głowy nie dam) za pomocą SD powinno się dać odczytać parametry z sondy. I na logikę po wymianie sondy nic nie trzeba kalibrować, komputer sam powinien sobie dobrać mieszankę do wskazań.

Pytając o tłumik pytałem raczej o to, czy ma katalizator, czy nie. Bo w handlu występują obie wersje, niestety. A większość ludzi kupuje tańszy, czyli bez katalizatora...

Skoro się rozsypuje, to zakładam, że Izawit Ja wybrałem JMJ, teoretycznie lepsza jakość. Dodatkowo oczywiście z katalizatorem i wersję z nierdzewki, a nie blachy aluminiowanej. Poza złym spasowaniem kątów (poprawione) i średniej jakości łącznika elastycznego (poprawione, ale znowu się posypał, być może z powodu kolejnej zabawy z kolektorem) wszystko jest z nim OK. A przejechał już ponad 37 tys. km.

katalizator powinien załatwić sprawę. Możesz też pojechać na program i przy okazji trochę go "dłubnąć"

Pozdrawiam z RS Concept