Ja dałem 800 za duoside z kontrolerem EVSE, zwykłe gniazdko 230V (amerykańskiego smarta nie da się naładować siłą). Można taniej z Aliexpress ale jest ryzyko ze doliczą Vat i cło. Widziałem też wersję bez kontrolera (czy też z kontrolerem wbudowanym we wtyczkę) za jakieś 600 PLN, ale w tej opcji w zasadzie nie ma zabezpieczeń.
Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!
Smart Electric Drive III
Ocena wątku:
Tryby wyświetlania wątku
|
Za mało jeździłem smartem by pamiętać ale w peugeocie siłę odzysku regulowało się nogą na pedale gazu, po rozpędzeniu auta trzeba odpuścić pedał mniej więcej do połowy i wtedy auto nie hamuje ani się nie rozpędza. Dalsze odpuszczanie pedału włącza hamowanie odzyskowe i to z siłą zależną od stopnia odpuszczenia, w pewnym momencie nawet się stop zapalał. Jazda z górki na luzie to błąd, właśnie spadek terenu jest dobrym momentem do delikatnego podładowania akumulatora trakcyjnego. Ogółem autem elektrycznym przejechałem ponad 70 kkm, co prawda po wawce która jest w zasadzie płaska jak naleśnik, i z mojego doświadczenia wynika że zasięg auta a co za tym idzie ekonomia jazdy zależy głównie od stosowanych przyspieszeń a nie od osiąganej prędkości, oczywiście w warunkach miejskich gdzie w zasadzie 60 się nie przekracza. Na drugim miejscu należy postawić umiejętność unikania hamowania, a więc przewidywania rozwoju sytuacji i odpowiednio wcześnie zwalniać bez napędu tak aby auto na następnych światłach zachowało jeszcze choć minimum prędkości. W każdym aucie najwięcej kosztuje ruszenie z miejsca, z tego też powodu zastosowano w spalinowych samochodach skrzynię biegów. No i oczywiście niezwykle ważne jest ukształtowanie terenu ponieważ jazda pod górkę to tak naprawdę jest podnoszenie auta wraz z całą jego zawartością, potem jak się jedzie z górki można część tej dodatkowo wydanej energii odzyskać ale nigdy nie 100%. Prowadząc każdy rodzaj samochodu, a w szczególności elektryczny, należy cały czas pamiętać że tzw. odzysk energii to jeden wielki kit, bo nikt nie dodaje w prospektach reklamowych informacji że odzysk energii dotyczy tej samej energii którą przed chwilą trzeba było z akku pobrać, to znacznie mądrzej jest skupić się na rozpędzaniu auta w taki sposób by nie trzeba było hamować. Co było do okazania. Aha , to co napisałem powyżej dotyczy każdego auta a nie tylko ev. Jeszcze jedno, robienie zakupów, zawsze i tyko w galerii która oferuje darmowe ładowanie na czas pobytu, to jest jedna z zalet posiadania auta elektrycznego, w żadnej z nich do zakupów nie dodają benzyny. Pozdro i przyjemnej jazdy.
Ja zamówiłem ostatnio a Ali kabel dodatkowy do ładowania i udało mi się cła i vatu nie zapłaciłem. Ale ładowarkę kupiłem w Polsce podobnie 800zl
Zobaczymy na luzie jak to wychodzi Robi się cieplej wiec miło by byli zwiększyć ten zasięg. W zimę na ogrzewaniu 80 km Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Łopatki w ED właśnie do tego służą, czyli do sterowania rekuperacją, można to robić lewarkiem, ale mniej wygodne, wiązka jest na 100%, przy wymianie kierownicy można dodatkowo zainstalować tempomat, wyłączyć pełzanie – wedle upodobań, włączyć światła dzienne LED które uruchamiają się po uruchomieniu silnika itd.
Garść statystyk z jazdy "na luzie". Trasa z z domu do pracy.
Dystans: 17km Temperatura na zewnatrz: 0 stopni Parametry drogi: bardziej z góry niż pod górę, cykl mieszany z przewagą trasy. Parametry jazdy: włączone radio, ładowarka do telefonu, podgrzewane siedzenie kierowcy, światła do jazdy dziennej (ledy z przodu). Bez ogrzewania kabiny. Jedna osoba na pokładzie. Średnia prędkość 30km/h. Jechałem celowo zgodnie z przepisami (jak było ograniczenie do 40km/h to jechałem 40km/h). Tak to wychodzi: 8,4 km/kWh czyli jakieś 12kWh/100km.
Doskonale rozumiem Ja też często widzę za sobą kolejkę jak jadę przepisowo po drogach za miastem.
Myślę, że warto dokończyć historię mojej eko-jazdy z poprzedniego posta - dla pełnego obrazu oto statystki z tej samej trasy w drugą stronę, tego samego dnia: Dystans: 18km Trasa: mieszana, miasto-trasa mniej-więcej 50/50, przystanek w sklepie po drodze. Więcej pod górę niż z góry Parametry jazdy: tylko kierowca, bez grzania, bez podgrzewania siedzeń, włączone radio i ładowarka telefonu, jazda na ledach z przodu, temperatura powietrza ok 7 stopni. Jazda zgodna z przepisami co do kilometra. Wyszło 7,3 km/kWh - gorzej niż w drugą stronę z uwagi na częstsze podjazdy. Ale i tak spoko, choć eko-jazda jest dość uciążliwa, zwłaszcza dla innych kierowców. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości