Czechirus mam pytanie: czemu ten Smart nazywa się - mały TERENOWY smart ?
Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
Smart 451
Electric Drive
Electric Drive
Ocena wątku:
Tryby wyświetlania wątku
|
http://cloud.tapatalk.com/s/5ac018eddffc...WA0000.mp4
Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
Smart 451
Electric Drive
Pytanie teoretyczne.
W przypadku silnika spalinowego ze skrzynią biegów, bieg wsteczny pozwala rozpędzić się do pewnej prędkości jadąc do tyłu, potem przyspieszenie w zasadzie ustaje (osiągnięta jest bowiem prędkość maksymalna dla danego biegu). Próbował ktoś z posiadaczy EV sprawdzić jak się można rozpędzić na wstecznym? Skoro nie ma skrzyni biegów, a jedynie silnik kręci się w drugą stronę, to .. no właśnie, to co?
W opcji Bajbusa nie ma lepszych parametrów?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
Forfour 2005r i 451 LET, ex 450 0,6/454 1,5
Ktoś musi tu być marudą więc obowiązuje http://smartklub.pl/t-regulamin-portalu-...4#pid58904
Ciekawy wątek, przeczytałem kilkanaście stron dyskusji za jednym zamachem i utwierdziłem się w przekonaniu, że powinienem nadal gromadzić fundusze na elektryfikację Smarta z silnikiem diesla. Zapewne na ten cel kupie drugiego, taniutkiego, gdyż jeżeli coś się nie powiedzie to tylko unieruchomię sobie auto na długo.
Zamierzam nie konwencjonalnie podejść do tematu, czyli nie będę kupował gotowego elektryka, ani wyrzucał silnika spalinowego, skrzyni biegów i zastępował go centralnym silnikiem elektrycznym (jak robią to ludzie zazwyczaj), gdyż to jest pracochłonne i po prosto nie chciałoby mi się w to bawić. Znalazłem rozwiązanie znacznie prostsze, bezpieczniejsze i co najważniejsze pozostanie silnik spalinowy. Zamierzam kupić silniki fabrycznie zamontowane w felgach. Są rożne rozmiary felg aluminiowych (niestety paskudne) z silnikami, rożne moce silników i rożne rozstawy otworów mocujących do samochodów. W felgach tych już zintegrowane są hamulce tarczowe, gdyż istniejące trzeba wywalić aby zrobić miejsce dla silników elektrycznych. Silniki sprzedawane są w kompletach z napędem na 2 koła lub na 4 + elektronika sterująca. Moce na koło to max do 7-9 KW, czyli w przypadku 4 silników 7X4=28KW, czyli jakieś 38KM. To mało, ale jest wysoki moment obrotowy a maksymalna moc dostępna jest w dużym przedziale obrotów. Ponadto zaletą jest fakt, że pozostaje nadal silnik spalinowy i nie trzeba bardzo ingerować w samochód. Aby przełączyć się na silnik spalinowy wystarczy zjechać na pobocze, wyłączyć instalacje elektryczna i odpalić oryginalny silnik a potem włączyć bieg i jechać jak normalnym autem... Podczas jazdy elektrycznej jest aktywny drugi prędkościomierz a skrzynia biegów w pozycji N. (Tak mniej więcej opisują to producenci zestawów elektrycznych w felgach) Główna ingerencja to usunięcie hamulców, podpięcie czujników do pedałów, dodatkowe zegary i oczywiście zamontowanie kabli, oraz samych silników. Koszt takiego kompletu 4-7 tys $ + koszt przesyłki. Do tego dochodzą baterie na które można wydać tyle ile ma się funduszy a w przyszłości sukcesywnie zwiększać pojemność, gdyż elektronika akceptuje każdą pojemność i rożne odmiany baterii Li-Ion (TO BARDZO WAŻNE!) w tym polimerowe i nowoczesne żelazowe (które mają całkowicie inne napięcia i prądy ładowania). Minimum jakie trzeba wydać na baterie (ja wybrałem żelazowe), aby autko elektryczne miało sens to około 15 tys zł. Koszty nie są małe, zważywszy, że to eksperyment nie gwarantujący satysfakcji z użytkowania... |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|