Witam serdecznie,
Do tej pory nie miałem żadnego problemu ze swoim smartem. W piątek wróciłem z uniwerku, postawiłem samochód w garażu i poszedłem do domu. W sobotę dolałem tylko benzyny z karnistra (nie odpalałem samochodu) i poszedłem. Dzisiaj chcę odpalić smarta a tu nic... Wszystko działa (radio, światła, wyświetlacz się pali, wszystkie kontrolki OK), przekręcam kluczyk i słychać przez ułamek sekundy tylko dźwięk jakby rozrusznik nie mógł ruszyć. Po tym wszystko ustaje. Jak myślicie - co to może być? Czyżby rozładowany akumulator (na tyle, że światła działają, radio itd. ale nie ma wystarczającej mocy na rozruch?) czy może coś bardziej poważnego?

...a czy przygasaja kontrolki (swiatla i cala reszta) gdy probujesz odpalic auto ?
Jesli tak to winny akumulator. U mnie po tygodniowym postoju w garazu musze ladowac akumulator bo nie odpale. Fakt, faktem ze akumulator ma jakies 4-5lat wiec moze byc juz wysluzony, a ponadto alarm z wszystkimi dodatkowymi czujnikami tez sporo pradu pobiera co przyspiesza proces rozladowania....

Tak, przygasają kontrolki. Prawdę mówiąc praktycznie gasną na czas próby rozruchu. Także obstawiałem akumulator, dziś spróbuję podłączyć drugi.

...bedzie zyc.

Na czas rozruchu nie zostawiaj podłączonego prostownika ani żadnego "super startera", słyszałem o przypadku padnięcia kompa od tzw. "matki". pozdro

wyjmij AKU. zanies do domu. odkrec korki od cel. sprawdz poziom. jesli jest za malo dolej wody destylowanej. podlacz prostownik (laduj pradem rownym 1/10 wartosci pojemnosci AKU wiec jesli masz 45AH to laduj 4,5 A itp). zostaw otwarte cele w czasie ladowania. za klika godzin wez aerometr (do kupienia w kazdym markecie za kilka pln). sprawdz gestosc elektrolitu powinien rowno zwiekszac wartosci w kazdej celi... jesli w ktorejs jest mniej to znaczy ze AKU jest raczej do wymiany... u mnie tak bylo... po 6latach orginalny BANNER (czy BENNER) odmowil wspolpracy i wlasnie byla jedna cela uszkodzona...

Jest wszystko OK. Podjechałem Scenic'iem i podłączyłem drugi akumulator. Odpalił bez problemu. Pojeździłem trochę po mieście i mam nadzieję, że jutro mi wstanie

Ogólnie nie przejmowałbym się niczym gdyby nie to, że działał klakson pneumatyczny który ma taki pobór mocy, że aż silnik traci obroty podczas działania A rozruch nie chciał działać

Już nawet wiem kiedy mi się rozładował - w piątek wyjmowałem radio ze smarta i musiałem gdzieś przez przypadek włączyć światełko na dole koło zapalniczki świeciło się przez 4 dni bez przerwy Przynajmniej teraz będę miał pretekst aby nie zwlekać z wymianą żarówek na kolorowy LEDy

Ja miałem kiedyś podobny problem i okazało się, że to moduł esp. Drogo mnie to kosztowało...
Pozdrawiam.

bolen:
Znaczy że co: moduł ESP rozładował Ci akumulator? Tak z cicha pęk?

lutek:
a Ty uważasz, ze wymienisz wewnętrzną lampkę oświetlającą auto na kolorowe diody?? I będziesz wtedy coś w środku widział w nocy? Ja to bym ise za jakąć porzadna żarówą rozejrzał

To jest akumulator
miałem to samo ze swoim
jak jest dentka to trzeba go tylko wymienic. Moja miał szesc latek i padł. Podłądowałem to na drugi dzien znowy padł. Wiec sie wkrzuyłem i kupiłem nowy. A stary lezy w garazu i zawala podjazd.
P.S
Jak masz słaby akumulator to wszytko działa, lampki, radio itd ale jak chcesz zakreci rozrusznikime to słycha jak na poczatek wysokie napiecie chce sie załadowac do rozruchu i potem tylko szbybkie rozładowanie przez rozrusznik i klapa.
Nie warto tracic nerwow i lepeij kupic nowy