Tylko jak kupisz od handlarza masz pewne prawa aby dochodzić swoich praw, od osoby prywatnej nie masz żadnego prawa... godzisz się na to co kupujesz. Wszystkiego są plusy i minusy ale od handlarza trzeba dobrze sprawdzić samochód to podstawa. Myślę że smart w DE jest bardziej szanowanym samochodem niż w Polsce bo w PL jest mit wielkości i wygody za tym idącej.

(03.01.2015, 16:51)moto-zakup napisał(a): Tylko jak kupisz od handlarza masz pewne prawa aby dochodzić swoich praw, od osoby prywatnej nie masz żadnego prawa... godzisz się na to co kupujesz. Wszystkiego są plusy i minusy ale od handlarza trzeba dobrze sprawdzić samochód to podstawa. Myślę że smart w DE jest bardziej szanowanym samochodem niż w Polsce bo w PL jest mit wielkości i wygody za tym idącej.

No niestety kultura jazdy jest na poziomie afganistanu.. im większy czołg tym większy respect
Wiele osób nawet nie wie co to za samochód, a większość się śmieje że strefa zgniotu jest w silniku..
bardzo duzo przypadków tego zachowania świadczy też o zazdrości np sąsiadów, docinki to nie jest samochód rodzinny itp.. chamstwo i Tyle

(03.01.2015, 16:51)moto-zakup napisał(a): Tylko jak kupisz od handlarza masz pewne prawa aby dochodzić swoich praw, od osoby prywatnej nie masz żadnego prawa... godzisz się na to co kupujesz. Wszystkiego są plusy i minusy ale od handlarza trzeba dobrze sprawdzić samochód to podstawa. Myślę że smart w DE jest bardziej szanowanym samochodem niż w Polsce bo w PL jest mit wielkości i wygody za tym idącej.

A kupując od prywatnego właściciela nie mam praw do dochodzenia swoich praw? Dokładnie jest to samo. Jeśli jest niezgodny z zawartą umową to na idziemy drogę prawną i po krzyku.

(03.01.2015, 23:13)tumich napisał(a):

(03.01.2015, 16:51)moto-zakup napisał(a): Tylko jak kupisz od handlarza masz pewne prawa aby dochodzić swoich praw, od osoby prywatnej nie masz żadnego prawa... godzisz się na to co kupujesz. Wszystkiego są plusy i minusy ale od handlarza trzeba dobrze sprawdzić samochód to podstawa. Myślę że smart w DE jest bardziej szanowanym samochodem niż w Polsce bo w PL jest mit wielkości i wygody za tym idącej.

A kupując od prywatnego właściciela nie mam praw do dochodzenia swoich praw? Dokładnie jest to samo. Jeśli jest niezgodny z zawartą umową to na idziemy drogę prawną i po krzyku.

No nie do końca- w większości umów sprzedaży od osoby prywatnej jest że kupującemu znany jest stan techniczny pojazdu i taki kupuje. A jeśli wierzysz w drogę prawną to powodzenia - ja sądzę się około 3 lat, kosztowało mnie to już kupę $ i końca nie widać

frygi - dokładnie tak jak napisałeś, mamy taką opieszałość sądów w rozstrzyganiu takich spraw że dochodzenie od firmy handlujących sprawia problemy a co mówić od osób prywatnych, w DE niezgodność ogłoszenia z rzeczywistością jest karalna a auto z komisu można oddać po dwóch tygodniach jeżeli coś się zepsuje (oczywiście opisuje to w dużym uproszczeniu) lepiej myśleć i liczyć na zakup dobrego auta niż na to że kupując używane w Polsce ma się jakieś prawa ... bo rzeczywistość może okazać się smutna, jest też grupa handlarzy co sprzedaje rocznie 10 aut po rodzinie i też robią swoje przekręty zmniejszając za to swoją odpowiedzialność

Wczoraj sprzedałem ostatnie stare Iveco i w umowie wpisałem wszystkie jego wady, tzn rdza, luzy na zawieszeniu, brak sprawnych modułów itd.. klient nie chciał bym nic wpisał ale nalegałem gdyż kiedyś przy sprzedaży znienawidzonego w210 klient następnego dnia dzwonił i chciał mi go zwracać gdyż woda ze spryskiwaczy mu uleciała a poszło o głupi wężyk co się zsunął ze spryskiwacza reflektorów.. lepiej być czujnym kupując i sprzedając samochód..

Możesz jechać na stacje diagnostyczna przed zakupem, 100zł wydasz, a od razu masz przegląd ważny rok
Trzeba również zachować czujność przed zakupem. Ja mam taką złotą zasadę, kupuje tylko od pierwszego wł. (jedynego, a nie w 1 Polsce, a w Niemczech było trzech) oraz nie handlarza. Czasem trzeba dłużej poszukać, ale z zakupionych samochodów jestem zadowolony. Wiem, że nie zostałem oszukany na stanie technicznym jak również sprzedający posiadali wysoki stopień kultury, co zazwyczaj idzie w parze z uczciwością. Na umowie miałem napisane, ze jest możliwość zwrotu samochodu do 2 tygodni, jeśli by stan techniczny odbiegał od tego po oględzinach jak również przebieg potwierdzony na pisemnie oraz bezkolizyjność. Przyszłemu właścicielowi tez bym się zgodził na takie warunki.

kurcze 2 tygodnie ja bym nie dał takiej gwarancji zawsze istnieje możliwość, przegrzania, skatowania samochodu itp.. jak to sprawdzić ?

Jak przegrzejesz auto skoro płyny są na prawidłowym poziomie? Mój cdi nigdy nie miał więcej niż 3 kreski nagrzania płynu chłodniczego na komputerze pokładowym. Nawet podczas jazdy autostrada 130. Benzynowe pewnie więcej ciepła oddają.