Poprzez naszego Kolege HBM dostałem namiary na Polaka z Niemiec, który bywa w Polsce i potrafi (i robi to komercyjnie często w Niemczech (6 przeróbek tygodniowo - tak sam powiedział)) zmodyfikować co nieco w napędzie.
Umówiłem się, że na przełomie sierpnia i września będzie w Wilanowie i tam się spotkamy i tam dokonamy operacji na moim boskim smartku.
Mianowicie: zdejmiemy ograniczenie do 135 km/h, przyspieszymy zmianę biegów i dodamy trochę mocy silnikowi. Wykonawca twierdzi, że o ile silnika nie będzie się katowało (cisnęło póki jest zimny), nie powinno się z nim nic złego stać.
Nie wiem, czy poruszanie kwestii cen jest polityczne, ale powiem, że zaproponowano mi cenę w wysokości 60% tej, jaką chieli ode mnie wydębić Niemcy na zlocie w Niemczech. Na stronach internetowych tunerów w Niemczech ceny sa po środku. Tak czy siak, mi zapodana najniższą jaka znam.
Chciałbym, by wraz ze mną tej operacji poddał się jeszcze jakiś inny smarcik. Jak mam schrzanić sobie silnik, to raźniej, będzie we dwóch
Zainteresowanym podam namiary.
CHYBA lepiej by było, gdybyśmy umówili się na akcję razem (o ile w ogóle ktoś poza mną jest zaciekawiony), to może coś wykombinujemy z ceną, niż dzwonili każdy z osobna, bo wtedy decydentem w kwestii ceny jest usługodawca, bo z każdym ustala ją osobno.

widziałem smarta po chipie i niebyłona niego kozaka tylko był jeden mały problem przy ostrym przyspieszaniu przód smarta podnosił sie nieco o jakis centymetr wiec w tym czasie nie było mozliwości opanowac maszyny ponoc mozna pogadac z ludzmi w jankach którzy zajmuja sie chipami oni ponoc juz to robili
Sopek

Sopek, konkrety. Gdzie w Jankach?

Z tym unoszeniem dzioba, to ja w to nie wierzę. ESP gdy wyczuje, że nie ma styku koło-ziemia (przednie koła przestają się kręcić) - zwolni gaz i przód opadnie.

Póki co namawiam Kolegę z Niemiec, by pojawił się ze swoim komputerem na zlocie. Może znajdzie wśród nas chętnych? Póki co ja jestem umówiony na początek września. Jeśli do zlotu wózek się nie rozleci, będę żywą reklamą. Choć nic z tego nie będę miał... A jak się rozleci, to antyreklamą.

a silnikach cdi slyszalem , ze robia ,ale o benzynie nie

hejka
ja w swoim smarcie to zrobilem , proponuje sie zastanowic hihihih

Twój post jest gupi.
Po pierwsze nie masz fortwo.
Po drugie nie podajesz żadnych szczegółów / danych.
Po trzecie właśnie po to tu piszę/my, żeby się pozastanawiać i wymienić wiedzą. Niestety mamy ją szczątkową. Jak masz coś do powiedzenia w tym temacie, KONKRETNEGO, to bardzo proszę, zrób to. Samo "h hi hi" i " zastanówcie się" niewiele daje.

Kewis wie co mówi. Każde podniesienie mocy ma jakies skutki uboczne wpływające na żywotność silnika i turbiny.

Pozdrawiam

basteks

To prawda , po tuningu szynko może wsiąść silnik lub turbina.Miałem po kewisie jego smarta i w ciagu paru miesięcy dwa razy wyminiałem turbinke. Jeżeli chcesz szaleć to kup sobie silniejsze autko a smarta zostaw w spokoju bo w krótkim czasie możesz wydać na naprawy majątek

Jaki silnik był w Twoim / Waszym aucie? Jaką moc miał po tuningu (tak na oko chociaż)? Czy rzeczywiście jeździł szybciej? Jaki miał przebieg w momencie kupna / sprzedaży?
A może mieliście po prostu zużyty silnik i sypał się ze starości? A może pierwsza wymieniona turbina była już używana/zużyta i dlatego siadła szybko po zamontowaniu? A może ten Wasz chip-tuning był zbyt ekstremalny?
Nie wydaje mi się, by podniesienie mocy w rozsądnych granicach było niebezpieczne dla silnika.
Z tym "każde podniesienie mocy ma wpływ na trwałosć silnika" bym polemizował. Np wskodzie oktawii montuje się taki sam silnik TDI 1,9 w ... 4 wersjach mocy (90, 105, 110 i 130). I nie mówcie mi by były to 4 różne silniki. Po prostu 4 różne programy sterujące.
Ale być może właśnie 61 KM z 700 cm w smarcie to już jest maks.

Tak we wszystkich VW podobnych samochodach jest rzeczywiście ten sam BLOK silnika 1,9 reszta bebechów jest już inna i od tego zależy moc tego silnika (nawet do 150KM w Seat’ach). Osobiście ja bym nie dłubał w silniku Smarta.