Jako nowy na tym forum chciałbym przywitać sie ze wszystkimi Serdecznie.Mam na imię Mariusz,mieszkam w Połczynie Zdroju,woj.zachodniopomorskie,wraz żoną jesteśmy od niedawna właścicielami Smarta Passion w wersji CDI z roku Pańskiego 2005,i mimo ze jest to drugie auto w rodzinie oboje chcemy jeździć Smartem,.......czy to już choroba,czy to już kochanie?
Takze Witam Serdecznie i Proszę o przyjecie do wielce Szanownego Grona Smarciarzy.

Ejo .... i pozdrowienia ze Śląska. Teraz to już będzie tylko lepiej.

hallo to juz nie pierwszy przypadek kupna smarta niby dla zony

witam serdecznie kolejnych klubowiczów

Witaj!
Moja druga połowa też tak długo mnie przekonywała do kupna Smarta, że w końcu uległam
Chyba taka jest kolej rzeczy - meżczyźni myślą "małe jest piękne" ale kupują SUVy, limuzyny.
Potem już jedyna drogą do pośmigania kolorowym maleństwem jest przekonanie połowicy, że:

1. Smart = brak problemów z parkowaniem.
2. Smart = Niskie koszty paliwa
3. Smart = Jak za poł roku kolorem wiosny będzie fioletowy, szast prast - wymienicie mu obudowę
4. Smart = nikt nie przejdzie obok niego obojętnie

No i jak ma się nie udać??

A potem - "Kochanie jedź dziś Toyotą, Saabem, Passatem, Subaru (niepotrzebne skreślić) - będzie wygodniej, bezpieczniej, zrobisz mega-duże zakupy...."
A sami - pomykają z uśmiechem nr 5 na twarzy, w małych samochodziku, który w międzyczasie zdążył się okleić w żółte kwiatki...i sprawiają wrażenie najszczęśliwszych na świecie

wiem o czym mowisz...jednak jezeli chodzi o moja kobiete to ona chce suv-a,4x4 z wielkim dieslem

przez co bede mial spokoj i nie bedzie mi kluczykow do malenstwa zabierala

A ja to bym chciała mieć ze 4 samochody - pozniej w zaleznosci od okazji wrzucalabym odpowiednie kluczyki do torebki

A ja to myślałem że kobiety to dobierają samochody do koloru kreacji, ale jestem stary dureń!

lolek nie do konca wiekszosc tak ma moja druga (gorsza polowka ) to niby nie ma kreacji ale aut to juz sie nasluchalem ile by sie przydalo 8-)

Widzę że nie jestem odosobniony jeśli chodzi o jazdę Smarcikiem ,w moim przypadku jednak to żona zadecydowała o jego zakupie,a ja bez bicia przyznaję że był to dobry,ba....bardzo dobry pomysł 8-) co prawda mimo że posiadamy również Mercedesa SportCoupe to jednak w większości przypadków biorę kluczyki od Smerfetki jakoś tak zawsze leżą na wierzchu