Czy ktoś przerabiał już temat zmiany dostawcy energii elektrycznej dla potrzeb prywatnych a nie firmowych, zwłaszcza faktycznej opłacalności ekonomicznej tego "zabiegu" ?

Jeżeli tak, to jakie są doświadczenia z tym związane i na co ewentualnie bardzo uważać ?

Przerabiałem temat 2 lata temu.
Jeśli dzwoniła do Ciebie miła pani i obiecywała umowę z gwarancją najniższej ceny na rynku, to odpuść sobie.
Już nie pamiętam dokładnie szczegułów umowy, a tam był problem, i w końcu z nią nie podpisałem. Za to znalazłem na innych forach przygody ludzi jakie z tym mieli. Niewielu było zadowolonych.
Przełamanie monopolu to teoria.

Olać innych dostawców niż np. ENERGA na pomorzu, ostatnio też chodził ankieter z firmy XXX, zbiorca umów po domach i cuda obiecywał. Dodatkowo jeżeli chcemy zaoszczędzić 3zł miesięcznie- około 2% oszczędności to lepiej nie rezygnować przed czasem, bo za każdy miesiąc płacimy karę od daty rezygnacji do daty końca umowy- czyli coś koło 20-30zł za każdy miesiąc. Olałem takie oszczędności i wolę brać prąd bez pośredników.

Wolny rynek energii elektrycznej w Polsce to nadal fikcja. Nie dajcie się zwodzić tanimi chwytami marketingowymi. Też przerabiałem temat na własnej skórze. Przeczytajcie uważnie Wasz rachunek za energię i ustalcie starannie jego składniki. Wtedy wszystko będzie jasne. Podstawa to ustalić jaka jest opłata za faktyczne zużycie kWh a jakie opłaty są za przesył. Przesył to nadal monopol zakładu energetycznego który obsługuje Wasz rejon. Do tego składnika faktury wkłada się wszystkie koszty jakie ponosi dostawca z podwyżkami dla pracowników, dziwnymi premiami. różnymi nagrodami, marketingiem sponsoringiem i niegospodarnością zakładu. Na to nie macie wpływu zmieniając dostawcę. Jest kwestią czasu kiedy UE wymusi na Polsce zasady które obowiązują w krajach gdzie problemy energetyczne i ochronę środowiska traktuje się poważnie. Jeżeli obecnie zbudujesz za własne pieniądze wiatrak w Polsce albo elektrownię solarną i chcesz zsynchronizować swoją inwestycję z siecią krajową (bo masz nadmiar energii i nie chcesz kosztownych i mało sprawnych akumulatorów) to PAŃSTWO od Ciebie kupi 1 kwh za cenę o połowę mniejszą od tej po jakiej się z Tobą rozlicza, po której sprzedaje. To jest chore. W kraju gdzie energetyka oparta jest na węglu i dużych karach za emisję CO2 do atmosfery, rozwiązanie problemów energetycznych bez udziału pieniędzy nawet drobnych inwestorów w niewielkie instalacje nie jest możliwe. To już świat przerabiał. Ja czekam na wsparcie rządu a wtedy zainwestuję. Póki co to kupiłem w Lidl-u taki miernik zużycia energii za 20 zł.Wyskalowałem miernik według cen z PGE Pruszków. Tym miernikiem ustaliłem, które urządzenia w domu pobierają najwięcej energii. Kupiłem wyłączniki czasowe, ruchowe, zmierzchowe, żarówki ledowe i nowe telewizory w klasie AA po zmianie sygnału TV z analogowego na cyfrowy. Rachunki za energię spadły o połowę. I to jest prawdziwa wymierna oszczędność. Od 2001 roku mam i użytkuję 16 metrową instalację solarną o mocy 8 KW w pełnym słońcu która daje ciepłą wodę, wspomaga instalację CO a latem grzeje basen. Od 5 lat ogrzewam dom pompą ciepła a jak jest taka zima jak teraz to palę w kominku bo lubię. Zainteresowanych zapraszam do siebie. Wszystko pokażę przedstawię faktury. Oszczędzanie energii to mój konik od ukończenia studiów. Pozdrawiam promyk.

Też mam solary i pompę ciepła. Roczne zużycie energii elektrycznej na poziomie 11÷12 MWh. Na etapie budowy domu większość żarówek to "energooszczędne" a niewielka część ledowe.
Daleko nam do krajów "starej" Unii, gdzie za zgłoszenie samej chęci wykorzystania do ogrzewania urządzenia jakim jest pompa ciepła lub solary dostaje się ofertę dotacji rzędu 50%. Dodatkowo np. w nocy dostawca energii płaci za nią sam, czyli mamy ją za darmo w tym czasie (RWE).
Wg kalkulatora na stronie internetowej Urzędu Regulacji Energetyki zmiana operatora mogłaby dać około 1700zł oszczędności, ale ten kto stworzył ten kalkulator chyba nie bardzo miał pojęcie o podziale na energię i dystrybucję w kosztach zakupu prądu.
Wg stawek innego dostawcy cena energii w taryfie G12W spadną o około 0,55 grosza/KWh dla taryfy "dziennej" i około 5,5 grosza/kWh dla taryfy "nocnej". Podział poboru energii mam w proporcji taryf 60% "nocna" i 40% "dzienna". Co wg przeliczenia dla tego dystrybutora energii dałoby rocznie około 500zł oszczędności. Wg projektu umowy zapewniają cenę nie niższą od dotychczasowego dostawcy, jeżeli tamten zmieni cenę na niższą od ich.

Różnice nie są duże, natomiast nie we wszystkich miastach są tradycyjne biura obsługi klienta
http://zaklad.energetyczny.w.interia.pl/