smartklub.pl
wyżalić sięchciałem :D - Wersja do druku

+- smartklub.pl (http://smartklub.pl)
+-- Dział: Varia i wszystko jasne - W Naszym Klubie (http://smartklub.pl/f-varia-i-wszystko-jasne-w-naszym-klubie--52)
+--- Dział: Varia - Hyde Park (http://smartklub.pl/f-varia-hyde-park--60)
+--- Wątek: wyżalić sięchciałem :D (/t-wyzali%C4%87-siechcialem-d--3221)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - ziemus - 15.09.2010

Ja dziś próbowałem dwie kawy z rana i o 12 myślałem, że żołądek strawie


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - mouzes - 15.09.2010

co do kawy to nawet ich nie liczę, bo piję je w sumie non stop. Mój organizm na kawę jest absolutnie obojętny. Ani mnie pobudza, ani drażni zołądek. Ot jakbym pił gotowana wodę ...


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - plesniak - 15.09.2010

a ja wypiłem 10 kaw.... w ciągu swojego życia Very happy


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - KamiloVsky - 15.09.2010

nigdy nie zdarzyło mi się najeść kawa...


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - mouzes - 15.09.2010

pewnie dlatego, że pijesz rozpuszczalną Very happy


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - KamiloVsky - 15.09.2010

no właśnie nie, ale fusów to ja nie zjadam.


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - Biolog - 15.09.2010

i to Twoj blad wlasnie Hammer


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - RYCHOMR - 15.09.2010

Myślałem że kawa.....tylko z rana się nadawa !!! Żyłem dotąd jak wynika z powyższego tekstu w błędzie i błogiej nieświadomości.... Very happy 8-) Laughing Beer


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - mouzes - 15.09.2010

i to jakim błędzie Smile kawa jest dobra o każdej porze dnia Smile szczególnie pod wieczór po kolacji Smile

a dzisiaj już nie jestem głodny, A nawet jesli będę, to już mam i pieczywo i wszystko co do pieczywa potrzebne Very happy

no ale nie żebym się chwalił Very happy


Odpowiedź: wyżalić sięchciałem :D - symetria - 28.09.2010

Z cyklu "Poranek z życia mężczyzny".

Zwlokłem się, jak co rano, na poranną sesję pływacką, przed pracą...
Żona na dole w pełnym rynsztunku ruszała do swojego kieratu.
Właśnie udało mi się odkleić drugą powiekę (to bynajmniej nie był piasek z plaży...), kiedy usłyszałem wrzask, który obudził wszystkie jeszcze śpiące we mnie komórki: "Smart mi się nie otwiera!!!!!!"... W połowie schodów zawróciłem, żeby wziąć drugi komplet kluczyków - zapewne bateria... Ale to nie była bateria, a na pewno nie ta Wink No i zaczęło się: "Nie chcę widzieć tego auta!!! Zimą ma go tu nie być!!! Pier... złom!!! Sprzedaj to!!!, etc., etc... "... Zawiozłem osę do pracy, a sam oddałem się porannym sportom. Po powrocie przystąpiłem do oględzin zwłok... Które nie trwały dłużej niż 30 sekund... Baba nie wyłączyła sobie świateł na noc. Nie dosyć, że maksymalnie wkurwiła sąsiadów - kierunkowskaz zrobił im darmową dyskotekę, to jeszcze wszelkie przydomowe plugastwo grzało się przy ksenonach... (o ile to możliwe Wink.
Poinformowałem winowajczynię zamieszania, czego jedynym skutkiem była deklaracja miłości do jeszcze niedawno tak znienawidzonego Smarta.

Czy ktoś wie, jak się wyjmuje akumulator babie??


Menu