smartklub.pl
[452] Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - Wersja do druku

+- smartklub.pl (http://smartklub.pl)
+-- Dział: Smart - rady i porady (http://smartklub.pl/f-smart-rady-i-porady--54)
+--- Dział: Model 452 - smart roadster (coupé) (http://smartklub.pl/f-model-452-smart-roadster-coup%C3%A9--68)
+---- Dział: Technika (http://smartklub.pl/f-technika--94)
+---- Wątek: [452] Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam (/t-452-przerazliy-pisk-w-kole-przod-z-serii-napraw-to-sam--12714)

Strony: 1 2


Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - dario616 - 21.10.2014

Smart roadster coupe. Piszczenie w lewym kole przy hamowaniu i wolnej jeżdzie. Przyczyna na fotach Smile. Oczywiście po usunięciu tego elementu trzeba sie liczyć z faktem iż po zużyciu "reszty" klocka zaczniemy hamować blachą Smile ale wszystko jest do wyczajenia. Licze na złośliwe uwagi Wink.


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - obwd-crash - 21.10.2014

Ta blaszka którą usunąłeś to jest dźwiękowy wskaźnik zużycia klocków.
Jak piszczy to znaczy że już trzeba zmienić klocki. Jak teraz nadmiernie zużyjesz klocek, to może dojść do sytuacji, że wypadnie on z zacisku /jest pływajacy/, a wtedy ta "oszczędność" z usunięciem blaszki, może Cie sporo kosztować oby tylko finansowo, a nie zdrowotnie.
By wyjąć klocki wystarczy odkręcić jedną śrubę od zacisku i go obrócić na drugiej (jedna ze śrub ma łeb 5 kątny a druga 6 kątny, odkręcamy 6 kątną).


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - dario616 - 21.10.2014

(21.10.2014, 18:17)obwd-crash napisał(a): Ta blaszka którą usunąłeś to jest dźwiękowy wskaźnik zużycia klocków.
Jak piszczy to znaczy że już trzeba zmienić klocki.
By wyjąć klocki wystarczy odkręcić jedną śrubę od zacisku i go obrócić na drugiej (jedna ze śrub ma łeb 5 kątny a druga 6 kątny, odkręcamy 6 kątną).
Dokładnie tak. A jak chcesz zaoszczędzić to wcale nie musisz od razu je zmieniać Smile


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - frygi - 21.10.2014

Oczywiście że nie musisz,możesz hamować nawet samą blachą RolleyesConfused Ale to już twoja sprawa i twoje bezpieczeństwo Confused


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - RobsonWawa - 21.10.2014

Tak zająłeś się oszczędzaniem na wymianie klocków, że aż podziwiać. Przy okazji tej skomplikowanej operacji zwrócił byś może uwagę na fakt, że klocki zużywają się nierówno co wymagało by interwencji, czyli rozebrania wyczyszczenia i kontroli współpracy tłoczka z zaciskiem i klockiem. To też może przynieść oszczędności .


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - dario616 - 21.10.2014

Dokładnie tak Smile


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - ŁYSY13 - 21.10.2014

Zmień klocki i poczyść jarzmo. Piasku nie będzie

Wysłane Sony Z3 compact. Łysy 13 [FIRE ENGINE]


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - brat_hanki - 21.10.2014

(21.10.2014, 18:39)RobsonWawa napisał(a): Tak zająłeś się oszczędzaniem na wymianie klocków, że aż podziwiać. Przy okazji tej skomplikowanej operacji zwrócił byś może uwagę na fakt, że klocki zużywają się nierówno co wymagało by interwencji, czyli rozebrania wyczyszczenia i kontroli współpracy tłoczka z zaciskiem i klockiem. To też może przynieść oszczędności .

To akurat, że klocki nie są równo zużyte to nie wina tłoczka i zacisku, tylko zacisku i jarzma lub klocka i jarzma. I to bym wyczyścił i przesmarował jak już bym na wierzchu miał całość.

Jak byłby problem z tłoczkiem (że się nie cofa) to po hamowaniu klocki tarłby by dalej co objawiałoby się gorąca felga a w skrajnym przypadku spłynięciem kapsli (jeśli ma).

Nie demonizujcie, że się zaraz nie da jeździć. Dopóki jest okładzina to jeździć można. Wiele starszych aut nie ma żadnego wskaźnika zużycia klocków i ludzie się w nich nie zabijają. Po prostu jak zejdzie cała okładzina do blachy to trzeba wymieniać "od razu" bo inaczej zniszczy się tarcze.

Inna sprawa, że mi by się nie chciało tego drugi raz rozbierać po prostu, nowe klocki to całe 130 zyla.


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - RobsonWawa - 22.10.2014

No cóż zachęcony przez Darka pozwoliłem sobie na odrobinę ironii pisząc o temacie,
ale teraz na poważnie.
Operacja opisana powyżej jest spowodowana tylko pozorną oszczędnością.
Konstrukcja dzisiejszych układów hamulcowych to jednolita i dosyć złożona całość.
W dobie walki o każdy metr mniej przy konieczności gwałtownego hamowania konstruktorzy stworzyli nowe systemy. Jedną z części tego systemu jest klocek hamulcowy- jakże inny od tych sprzed 10-15 lat. Żywotność dzisiejszych klocków to przeciętnie 20 tys km.
To co zrobił Dario przedłuża żywot klocka w jego samochodzie ale zmienia parametry układu hamulcowego. Blaszka będąca wskaźnikiem zużycia ma informować o tym , że grubość okładziny robi się już na tyle cienka, że trzeba klocki zmienić . Warstwa cierna
która jeszcze pozostała ma za zadanie zabezpieczyć resztę układu hamulcowego przed przeniesieniem zbyt wysokich temperatur na resztę układu. Jeśli rezygnujemy z tej warstwy buforowej mamy duże szanse na uszkodzenie pozostałych elementów układu hamulcowego. W najlepszym przypadku to zapieczenia tłoczków, uszkodzenia tarcz, przegrzanie płynu w układzie, w najgorszym może wam w jakiejś sytuacji zabraknąć tych kilku metrów i wtedy bum.

Czasem warto poszukać informacji i pomyśleć czy dzisiejsza oszczędność nie przełoży się na zwiększone koszty w przyszłości Smile

W powyższym przypadku, kolor zacisków ma sugerować" wyczynowe " zapędy kierowcy ale operacja przedłużania życia klocków sama w sobie temu zaprzecza Wink
Pozdrawiam


RE: Przerażliy pisk w kole - przód - z serii napraw to sam - LAZY. - 22.10.2014

Na hamulcach i oponach się nie oszczędzaWink


Menu