I po problemie - Wersja do druku +- smartklub.pl (http://smartklub.pl) +-- Dział: Smart - rady i porady (http://smartklub.pl/f-smart-rady-i-porady--54) +--- Dział: Motoryzacja (http://smartklub.pl/f-motoryzacja--64) +--- Wątek: I po problemie (/t-i-po-problemie--1339) |
I po problemie - Gość - 08.12.2007 Kochani, Moj Bąbel jest znow na chodzie. Wszystko dzieki All'owi, ktory auto wzial, rozebral, wymienil co trzeba, poskladal i oddal w moje rece Przy okazji - chcialabym bardzo podziekowac All'owi za niesamowicie fachowa obsluge. Jesli komus pomysl zaprowadzenia swojego auta do Alla wydaje sie szalony, bo za daleko - namawiam zeby jednak to rozwazyl. Po pierwsze - All sie naprawde zna na tym co robi. Po drugie - naprawde to lubi i wklada serce w swoja prace. Po trzecie - o wszystkim na biezaco informuje. Po czwarte - cenowo wyjdziecie duzo, duzo lepiej niz u magikow (bo inaczej ich nie nazwe) z Warszawy Po piate - obsluga "ponaprawcza" to cos, czego nigdy nie dostalam od zadnego mechanika. A All zadzwonil do mnie jakies 1,5h od wyjazdu (jeszcze jechalam) upewnic sie, ze wszystko gra, a po przyjezdzie znalazlam w skrzynce maila z krotka i konkretna instrukcja co mam jeszcze zrobic, jak i kiedy (sprawdzic olej). Wreszcie po szoste - do Alla wcale nie jest tak daleko Mowie Wam zupelnie powaznie - jesli cokolwiek Wam sie zacznie w Waszych Smartach psuc - nie zastanawiajcie sie i walcie prosto do niego! Pozdrowienia, Daga (przeszczesliwa) Re: I po problemie - Boss - 08.12.2007 No to fajnie. Bardzo dobrze, że jest ktoś taki co się zna i lubi naprawiać te samochodziki. Z jego (Ala) postów już wcześniej wywnioskować można było, że się zna i pisze z sensem. Ja się też poniekąd cieszę, bo być może i w moim przypadku, gdy będzie taka potrzeba, mógłby mi pomóc. Tym bardziej że, jak mi się wydaje, mieszkam jeszcze bliżej od niego. Re: I po problemie - All-capone - 08.12.2007 dzięki bardzo za miłe słowa - ale mi nasłodziłas uważasz ze zostałas potraktowana inaczej niż wcześniej - staram sie być taki ak sam chciałbym być traktowany , nie lubie robic jakichs idiotycznych tajemnic zawodowych z tego co robie , skoro ktos mi powierza swój lubiany samochód to uważam za normalne ze powienien wiedzieć co i jak jest robione , jak może sie zachowywac itp. Złośliwi mogli by powiedzieć ze nie chwal dnia przed zachodem słońca- nie wiem dokładnie jak będzie sie zachowywał twój silnik choć z tego co widziałem ( wewnątrz wyglada naprawde super i nie dał bym mu 112 tys km ) cylindry nie sa wogóle wyrobione - nie mówie tu o progach bo to niedopuszczalne ,przy takiej naprawie - musi byc widoczne tzw honowanie czyli taka jodełka- ostatnia frakcja obróbki cylindra- jej zadaniem jest pozostawianie na ściankach mikronowej warstwy oleju do smarowania pierścieni i tłoka - tylko wtedy mozna załozyc nowe pierścienie bo gdy honowania nie widac na cylindrze to nawet wymiana pieścieni nie poskutkuje długotrwałym efektem nieżuzywania oleju przez silnik . Jakos w smartach w wiekszości silnikach nawet po przejściach to honowanie jest widoczne - widac są uzyte b dobre materiały( w vw nie widac sladów juz po 150 tys km) , zreszta w nawet mocno zajechanym silniku tłoki po wyczyszczeniu wyglądaja jak nowe w sensie braku wytarcia/zużycia . Cuda sie zdarzaja bo może zawsze cos sie urwac podczas pracy , odkręcic rozleciec itp ale jestem przygotowany na taka możlwośc - raz w zyciu odkręciła mi sie korba w motocyklu i teraz dmucham na zimne - chociaż mało kto to robi to ja zabezpieczam niewralgiczne punkty przed odkręceniem sie pastą samokontrującą. Mam nadzieje ze będzsie twój smarcik jeżdził jeżdził i cieszył jak najdłużej. pozdrawiam Re: I po problemie - Gość - 08.12.2007 Wiadomo - zawsze sie cos moze posypac. Mam jednak nadzieje ze, choc jestes przesympatycznym czlowiekiem, nie bede musiala wiecej do Ciebie jechac Jeszcze raz ogromne dzieki! Pozdrowienia, Dagmara |