smartklub.pl
Zimne powietrze - Wersja do druku

+- smartklub.pl (http://smartklub.pl)
+-- Dział: Smart - rady i porady (http://smartklub.pl/f-smart-rady-i-porady--54)
+--- Dział: Model 450 - smart fortwo (http://smartklub.pl/f-model-450-smart-fortwo--66)
+---- Dział: Technika (http://smartklub.pl/f-technika--88)
+----- Dział: Elementy wnętrza z elektryką (http://smartklub.pl/f-elementy-wnetrza-z-elektryka--117)
+----- Wątek: Zimne powietrze (/t-zimne-powietrze--14756)



Zimne powietrze - Szymdyb - 17.02.2016

Gdy jadę sobie i mam włączony nawiew na ciepły i na maxa jest ok. Ale gdy wyłącze nawiew leci zimne powietrze tak jakby z dworu od nóg.


RE: Zimne powietrze - psuwacz - 17.02.2016

:( Piksel tak ma. Nawet jak puścisz nawiew tylko na twarz, to po nogach mrozem wieje. Ale masz w dieslu "dogrzewnicę" - ponieważ najlepiej mi się jeździ w koszulce (kurtka na wieszaczku obok), jak jest zimno daję górę + dół, nadmuch na max i dogrzewanie. Wtedy jest "nice and toasty" w środku.


RE: Zimne powietrze - Szymdyb - 17.02.2016

nie wiesz czemu tak? przeciez wszystko wyłączone a wieje..


RE: Zimne powietrze - psuwacz - 18.02.2016

1. Obejrzyj z bliska uszczelkę dookoła drzwi. Może być trafiona - jeżeli wieje, jakby to ująć, nadmiernie. Jeżeli optycznie jest OK, możesz karcherem (albo na myjni bezdotykowej) przywalić dokładnie między drzwi a próg - u mnie dołem nic nie puszcza, ale uszczelki z czasem się ubijają, więc może się okazać, że ta się też uklepała.

2. wg. moich obserwacji, gdy wszystko jest cacy - pod stopami masz w zasadzie dywanik, podłogę, a pod nią plastikową osłonę podwozia - zestaw nienachalnie "docieplający". Jeżeli powietrze jest skierowane w górne nawiewy to jego delikatny ruch wokół nóg daje uczucie zimna - w zasadzie nie przypominam sobie pojazdu, w którym wybranie jednego kierunku wiania zamyka pozostałe kanały na głucho - stąd delikatny ruch powietrza.
Ponadto z przodu też niewiele się dzieje w Smarcie: np. nie ma dogrzewającego silnika, ani kilku zwyczajowych przeszkód na drodze zimnego powietrza jak np. warstwa wygłuszenia między silnikiem a kabiną.
Nawet z wyłączonym nawiewem coś tam do kabiny się leniwie sączy.

Do porównania chłodu w nogach w rodzinnym "parku maszyn" poza Pikslem same pojazdy, że wstyd się przyznawać:
-W Citroenie (Xsara) nawiew na górę powoduje chłód w nogach, w dłuższej trasie jednak się nagrzewa cały. Przy wyłączonym nawiewie ustawionym na grzanie na max też delikatnie ciepło leci.
- W Nissanie (Almera - fuj!) trzyma się nogi "na silniku" - można wiać spokojnie tylko górą
-Do niedawna był też Ford "Zmywarka" Fusion - i w nim też bez nawiewu zimno w gicze było.

3. Smart w ogóle nie jest królem szczelności - choć po lekturze stosownych wątków doszedłem do wniosku, że trafiłem wyjątkową sztukę, bo u mnie ze wszech miar sucho, a Piksel parkuje 80% czasu pod chmurą.

4. Rozumiem, że nawiew wyłączasz tylko czasem, bo jazda o tej porze roku bez nawiewu w ogóle oznacza wilgoć wykraplającą się na każdej gładkiej powierzchni (pod dywanikami też) - ale chyba się nie da bez dmuchawy jeździć w zimie?!


RE: Zimne powietrze - Szymdyb - 18.02.2016

To leci przez filtr kabinowy. Jak są nogi od strony pasażera jest tam kratka i przez nią tak. można to jakoś zabezpieczyć? Bo czym szybciej jadę tym zimniej w aucie


Zimne powietrze - Marek - 18.02.2016

Może nie masz włożonego filtra przeciwpyłkowego ???



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


RE: Zimne powietrze - Szymdyb - 18.02.2016

Mam mam ostatnio nawet wymieniłem wszystko ok


RE: Zimne powietrze - Szymdyb - 18.02.2016

a zimno leci


RE: Zimne powietrze - Szymdyb - 20.02.2016

jednak to nie leci filtrem...

napewno leci powietrze zimne nawiewami od nóg no ale trzemuu ??? czym szybciej jade to tym zimniej w aucie. no chyba ze włącze ciepłe powietrze to jakoś jest.../


RE: Zimne powietrze - MariuszB - 20.02.2016

Zjawisko anormalne więc ciężko pomóc/podpowiedzieć coś sensownego.
Zasłoń, zaślep czymś szczelnie nawiewy na nogi i sprawdź czy dalej czuć.
Czy auto przechodziło jakieś naprawy powypadkowe?
Trzeba sprawdzać uszczelki, stan przegrody... cudów nie ma.


Menu