Na dobry początek weekendu :) - Wersja do druku +- smartklub.pl (http://smartklub.pl) +-- Dział: Varia i wszystko jasne - W Naszym Klubie (http://smartklub.pl/f-varia-i-wszystko-jasne-w-naszym-klubie--52) +--- Dział: Varia - Hyde Park (http://smartklub.pl/f-varia-hyde-park--60) +--- Wątek: Na dobry początek weekendu :) (/t-na-dobry-poczatek-weekendu--2370) |
Na dobry początek weekendu :) - Ket - 06.11.2009 Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu. - Wiesz, nigdy nie moge oszukać żony. Gasze silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, że tak późno wracam. - Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupie nogami, wpadam do pokoju, klepie ją w tyłek i mówię: "Co powiesz na numerek?". Zawsze udaje, że śpi Odpowiedź: Na dobry początek tygodnia :) - Ket - 09.11.2009 Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek". Żona pyta: - Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane??? - One zarabiają na nierządzie. - A co to znaczy? - Robią ludziom przyjemności za pieniądze. - A dużo można na tym zarobić?? - Oj, bardzo dużo, kochanie. - To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne... Mąż unosi brwi ze zdziwienia: - No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam. - A co muszę zrobić? - pyta żona. - Stan tu, ja stane 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie. - Ok. Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta: - Ile? - Stówa. - Ale ja mam tylko siedem dych. - Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem. Żona biegnie do męża i pyta: - Józek, ale on mówi, że ma tylko 7 dych. Zrobić to? - Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, ze za 70 to mu weźmiesz do ręki. Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga interes. Oczom żony ukazuje się instrument długi aż do kolana klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi: - Muszę porozmawiać z menadżerem. Biegnie zdyszana do męża i woła: - Józek nie bądź świnia!!! Pożycz mu te trzy dychy!!! Odpowiedź: Na dobry początek weekendu :) - Ket - 12.11.2009 O czwartej nad ranem u Profesora dzwoni telefon. Profesor zaspany odbiera telefon i słyszy: -Śpisz? -Śpię - odpowiada zaspany. -A my się kurwa jeszcze uczymy!!! Odpowiedź: Na dobry początek weekendu :) - Ket - 12.11.2009 Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli. Podchodzi do niej i pyta: - A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie? - Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra. - Ale to jest Św. Antoni, babciu! - No żesz kurwa mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się jebać!!! Odpowiedź: Na dobry początek weekendu :) - PKO - 12.11.2009 Maz mowi do zony -dlaczego ty nigdy nie masz orgazmu? a zona na to -mam ale nie z toba Odpowiedź: Na dobry początek tygodnia :) - Devil - 23.11.2009 Umiera Irlandczyk i leżąc na łożu śmierci czuje, że z kuchni dobiega słodki zapach ciasteczek. I tak sobie myśli: - Kurcze, ale bym sobie przed śmiercią jeszcze zjadł takie ciasteczko... Tak bym sobie poczuł jeszcze raz ten słodki smak w ustach... Wyczołgał się z łóżka ostatkiem sił, zapełzł do kuchni, ostatkiem sił wspiął się na blat stołu i nagle poczuł jak żona mocno wali go tłuczkiem po rękach: - Zostaw, na stypę mają zostać! Facet wpada do salonu tatuażu i mówi cienkim głosem: - Proszę mi wytatuować na penisie takie piękne czerwone Ferrari dla mojej dziewczyny. - Dla Pana dziewczyny? - Tak, dla mojej dziewczyny. - Na pewno dla dziewczyny? - No dobra, dla chłopaka. - To wie Pan co? Zrobimy Ferrari, ale proponuję mu dorobić takie wielkie koła, jak od traktora... - A niby po co? - Na wypadek, gdyby się w gównie zakopał Diabeł każe Polakowi,Niemcowi i Ruskowi przyjechać jakimś samochodem. No to polak przyjechał Monster Trackiem , Niemiec Ferrari a Rusa nie ma. Diabeł mówi: -Teraz musicie przejść pod tymi samochodami. Polak przeszedł bez problemu, a Niemiec śmieje się i płacze. Diabeł pyta: -Czemu płaczesz? -Bo nie przejdę pod moim samochodem. -A Czemu się śmiejesz? -Bo Rusek jedzie walcem. Rozmawia Jasio i Małgosią: -Przyjdź jutro pod drzewo za miastem a zer**ę cię tak, że aż się posikasz. -Dobrze. W międzyczasie rozmowę tę usłyszał tato Małgosi i postanowił ukryć się na tym drzewie już prędzej. Jasio z Małgosią nareszcie się spotkali. Jasio miał już zaczynać, ale szybko ubrał spodnie i zaczął uciekać. -Gdzie biegniesz? Przecież miałeś zer**ąć mnie tak, że aż się posikam. -Spójrz w górę to się zesrasz! Sprzedam faceta: Data pierwszej rejestracji grudzień 1979. Egzemplarz okazowy, duże gabaryty, tył lekko zgarbiony, poduszka powietrzna z przodu, ropniak, możliwość jazdy na gazie, wrażliwy na pedały. Drążek ergonomiczny, położony centralnie, prawie niewidoczny. Najlepiej posuwa na obwodnicach. Na trasie bierze wszystko jak leci. Uwaga, lekko stuknięty. Dużo pali. Lekkie problemy z wtryskiem. Niemiłosiernie smrodzi z tylniej rury. Zapas gum gratis. Wszystkiego najlepszego dla nowej właścicielki... Odpowiedź: Na środę - Devil - 25.11.2009 . Odpowiedź: Na dobry początek weekendu :) - Devil - 27.11.2009 . Odpowiedź: Na dobry początek weekendu :) - Tila - 27.11.2009 Kornik do Kornika: - Co dziś na obiad? - Szwedzki stół. Odpowiedź: Na dobry początek weekendu :) - Gantz - 09.12.2009 Ja umarłem ze śmiechu. Wiem, że są osoby co to znają ale wrzuce na dobry początek weekendu: http://www.youtube.com/watch?v=i53C7uQkpig |