[450] stuki puki z przedniego koła - Wersja do druku +- smartklub.pl (http://smartklub.pl) +-- Dział: Smart - rady i porady (http://smartklub.pl/f-smart-rady-i-porady--54) +--- Dział: Model 450 - smart fortwo (http://smartklub.pl/f-model-450-smart-fortwo--66) +---- Dział: Technika (http://smartklub.pl/f-technika--88) +----- Dział: Koła, opony, zawieszenie. (http://smartklub.pl/f-kola-opony-zawieszenie--119) +----- Wątek: [450] stuki puki z przedniego koła (/t-450-stuki-puki-z-przedniego-kola--9798) |
stuki puki z przedniego koła - garbaty - 21.01.2013 paliwo - ON ccm - 799 rocznik - 2001 problem - stuki przedniego koła udało mi się nareszcie zlokalizować metaliczne stuki dochodzące z okolic lewego przedinego koła. Początkowo myślałem że to niedokręcona szpilka, później obwiniałem nieprzymocowany przewód hamulcowy a nawet talerz amortyzatora. Tym razem stawiam na luźny zacisk hamulcowy. Większy luz występuje w dolnej części zacisku, ręką mogę go tak rozbujać, że stuka o tarczę. Luz występuje we wszystkich trzech płaszczyznach. Śruby mocujące wydają się być dobrze dociągnięte, nie mam za bardzo pomysłu jak sprawdzić czy luz nie występuje na łączniku metalowo gumowym. Jeśi mocowanie jest trochę podobne do zacisków motocyklowych, to winne mogą być wyślizgane trzpienie prowadzące. Poprawcie mnie jeśli się mylę, lub podsuńcie Wasze sugestie. Chcę poznać jak najwięcej ew możliwości takiej usterki zanim rozbiorę to Smarka. Dzięki RE: stuki puki z przedniego koła - PKO - 22.01.2013 http://smartklub.pl/t-czy-smarty-tak-maja-stuki?page=2&highlight=stuki+w+kole pzdr PKO RE: stuki puki z przedniego koła - garbaty - 22.01.2013 PKO, zignorowalbym to gdyby tak bylo od poczatku, , ale zaczelo dopiero kilkaset km po wymianie drazkow. No i z prewej strony jest cisza. Najpierw stukalo tylko na wertepach, teraz juz na rownym tez. Dojde do tego RE: stuki puki z przedniego koła - garbaty - 08.10.2013 stukanie wróciło. rozebrałem cały przód, z lewej strony brakuje gumy na talerzu mocującym górę amora w kielichu. Czy mogła wypaść ze starości czy po prostu jej tam nie było a całość była po prostu mocno skręcona i szlag trafił w końcu gwint na amorze? Na razie nie mogę go rozkręcić, do jutra moczy się w odrdzewiaczu. |